nie ma prawa ale jednak ma. Co więcej opłacanie składki w maksymalnej wysokości krótko przed porodem daje wielokrotny zwrot tej składki w wysokości o jakiej etatowcy mogą pomarzyć, bo przez pół roku co miesiąc na konto z ZUSu wpływa ponad 5tysiecy złotych.


Czy to jest nadal obowiązujące?? Coś mi się obiło o uszy, że rząd to uniemożliwił w jakiś sposób. Ktoś ma AKTUALNE informacje dotyczące ciąży kobiet prowadzących własną działaność, a dokładniej składek itp?

"Osoba prowadząca własny biznes nie ma też prawa do urlopu macierzyńskiego, jest on bowiem uprawnieniem przysługującym jedynie osobie pozostającej w stosunku pracy"

nie ma prawa ale jednak ma. Co więcej opłacanie składki w maksymalnej wysokości krótko przed porodem daje wielokrotny zwrot tej składki w wysokości o jakiej etatowcy mogą pomarzyć, bo przez pół roku co miesiąc na konto z ZUSu wpływa ponad 5tysiecy złotych.

A dlaczego są takie idiotyczne, dyskryminujące przepisy. Od 1980 roku każdy rząd olewa ten problem i wszystko się tak kręci. A ja na ten przykład , pracuję do dla dużej korporacji medycznej jak na etacie, ale w formie działalności gospodarczej (firma 1-osobowa). I tym sposobem mam niepłatne chorobowe, nie płatne urlopy, pytam się - dlaczego ma tak być. Przecież to jest rozbój w biały dzień. Może by tak pan Duda się tym zajął. Bo takich jak ja są miliony.

To oczywiste że przedsiębiorca, czyli samozatrudniony, oszczędza sobie na urlop sam. Na wypłatę urlopową dla pracownika oszczędza za Niego pracodawca. Oczywiście z pieniędzy wypracowanych przez samego pracownika. Niejasnym jest natomiast : dla czego pracownikowi należy się urlop za dni spędzone na chorobowym? dla czego należy się urlop za czas spędzony na macierzyńskim? Dla czego pracodawca a nie ZUS płaci pracownikowi za pierwszy miesiąc chorobowego a sam za pierwszy miesiąc nie dostanie NIC?
Ogólnie pytanie brzmi: Dla czego Państwo obarcza swoimi obowiązkami socjalnymi Przedsiębiorców????
Potrzebny jest jasny podział - socjal po stronie Państwa a praca, podatki po stronie przedsiębiorców!!!!!

Już tak nie narzekajcie drodzy biznesmeni bo jeździcie co najmniej dwa razy do roku na wczasy i to płatne za osobę po 6 tyś. zawsze w zakładzie jest jakiś zastępca, który przez 10 dni da sobie radę. Jeszcze jedna rzecz , pracownika obowiązują ustalone godziny pracy i nie za bardzo można sobie załatwiać jakieś prywatne sprawy w czasie pracy wiec czasem pracownik idąc do lekarza lub urzędu musi brać urlop lub wolne do odpracowania. Pracodawca robi wszystko kiedy chce... różnica jest ogromna i w czasie pracy i w zarobkach a przecież to pracownicy wyrabiają i pracują na majątek pracodawcy on ma być operatywny ale nie robi wszystkiego sam.

na urlopy mogą sobie pozwolić więksi pracodawcy. Mniejszy nie pójdzie, bo np. on będzie "odpoczywał" a w tym czasie odejdą od niego klienci, którzy potrzebowali jego pracy w czasie nieobecności. Zawieszenie działalności pozbawia świadczeń, co zatem zrobić, jeśli przytrafi się wypadek? Zdrowotne, jak zdrowotne, ale zasiłek chorobowy to jest problem, bo to ubezpieczenie jest dobrowolne i traci się je nawet za jednodniowe opóźnienie zapłaty, zatem zawieszenie powoduje utratę prawa do tego zasiłku, a okres wyczekiwania dla prowadzących działalnośc to 90 dni. Są zawody, gdzie nawet na pracownika liczyć nie można itd. Najbardziej sprawiedliwym byłoby udzielić szczególnie samozatrudnionym "urlopu" w postaci niepłacenia składek np. za 14 dni w roku, ale kto się na to zgodzi? Nie mówiąc już o tym, że prowadzący działalność pilnujący pracy nie mają czasu i środków na strajki itd.

Zawsze można na wakacje zawiesić działalność.