Forum Polityka, aktualnościKraj

Przedsiębiorcy mniej optymistyczni

Przedsiębiorcy mniej optymistyczni

Money.pl / 2008-09-23 14:10
Komentarze do wiadomości: Przedsiębiorcy mniej optymistyczni.
Wyświetlaj:
Bernard+ / 83.4.21.* / 2008-09-24 15:44
Minął rok od zapowiadanych zmian w prawie ułatwiających prowadzenie działalności gospodarczej i jak na razie zmian jest 0 słownie zero. A te zapowiadane do wprowadzenia od 01 stycznia 2009 jeszcze nie wpłynęły do sejmu na pierwsze czytanie.
Jak tu być optymistą, jeżeli pewne na przyszłość są tylko wzrosty kosztów w postaci wzrostu najniższej płacy i wzrostów obciążeń fiskalnych, bo wszak na pewno po nowym roku Gminy podniosą podatki od nieruchomości zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej zdrożeją na pewno energia elektryczna, woda, gaz, olej napędowy, ubezpieczenia OC, i wiele innych kosztów powstających poza przedsiębiorstwami, ale przedsiębiorstwa obciążającymi? Nie zanosi się na reformę kodeksu pracy, w którym nadal obowiązują ustanowione w okresie PRL zasady potrzebne dla budowania społeczeństwa socjalistycznego jak np. obowiązek płacenia przez pracodawcę z jego własnej kieszeni pracownicy za czas, który ta przeznacza na karmienie swojego własnego dziecka swoją własną piersią, pomimo, że pracodawca regularnie płaci za każdego pracownika na indywidualne już teraz jego konto ubezpieczeniowe w ZUS składki ubezpieczenia na wypadek choroby i macierzyństwa. Nie wspomnę o dziesiątkach wprowadzonych w PRL -u zwolnień od wykonywania pracy z zachowaniem prawa do otrzymania 100% wynagrodzenia. Ale, po co np. mamy najbardziej w Europie skomplikowane przepisy o udzielaniu urlopów wypoczynkowych i o obliczaniu wynagrodzenia za nie? Podczas gdy cała spraw mogłaby być skutecznie i korzystnie dla obydwu stron, czyli i dla pracownika i dla pracodawcy załatwiona jednym nowym artykułem w K.P. np. "za każdy przepracowany miesiąc pracownikowi należy się 2 dni płatnego urlopu. Wynagrodzenie za jedną dniówkę lub jedną godzinę urlopu musi być równe przeciętnemu wynagrodzeniu za jedną dniówkę lub jedną godzinę pracy wypłaconemu pracownikowi w okresie ostatnich 6 miesięcy kalendarzowych przed miesiącem, w którym pracownik korzysta z urlopu. Bo, po co dziś uzależniać wymiar urlopu od ukończonych szkół czy od ogólnego udokumentowanego świadectwami pracy stażu. To zbędna i kosztowna dla wszystkich komplikacja. To tylko jeden drobny przykład, który mógłby obniżyć ogólne koszty pracy przez kasację starych rozbudowanych przepisów.
A jeżeli ktoś powie, że teraz starsi pracownicy mają 26 dni urlopu to proponuję dodać każdemu zapis " Po przepracowaniu 5 lat u tego samego pracodawcy roczny wymiar urlopu ulega podwyższeniu o 2 dni." Wystarczy??
fred / 2008-09-23 14:10 / Bywalec forum
Dobrzy poradzą sobie.
Reszta podniosłaby marże, jak dotychczas, ale na tym już przejechali się.

Najnowsze wpisy