Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Przedsiębiorcy płacili domiary, a kawalerowie bykowe

Przedsiębiorcy płacili domiary, a kawalerowie bykowe

Wyświetlaj:

Mr.

nTTwkrnu / 91.240.118.* / 2023-01-30 08:22
1
gwt / 87.177.97.* / 2017-06-30 04:02
Moi Drodzy ! Jak by "prywaciarz" nie kantowal PRL, to
by w trampkach w zimie chodzil a latem boso.
Najprostszy kant : Rachunek na np. 10 szt. a w oparciu o niego sprzedawano ile sie dalo. Madry "prywaciarz"
uzywal tylko banku ziemskiego czyli - ciemna noc,
lopatka i b. dobra orientacja w terenie.Trzymanie
kasy w domu bylo niebezpieczne, bo byly przelotne napady, jak mawial sp. Bogdan S. Za moich mlodych lat, tak do 20tki, madry prywaciarz dosiadal sie do
takich jak my, tylko dlatego, ze tow. "Wieslaw" czyli Wladek G. (omulka) uwazal, ze rzemieslnicy
co zarobia to w knajpach na popijawy i na dziewczynki wydaja, mial chlop wyobrazenie o zyciu !
Stad do nas wtedy dosiadali sie bezinteresownie
po 1 lub 2 takich rzemieslnikow, zadnych tam spraw
okoloseksualnych. Zamawial co trzeba i siedzial sobie tak do 12-1 potem
placil i do nast razu. Mowi mi kiedys jeden, widzisz tego tam, to jest milicjant, on tu ma rewir i tu spisuje co trzeba i sklada raport tez gdzie trzeba. Wiec figuruje w tym raporcie, ze bywam i baluje pare x w mies. i to jest to ! Za Edwarda E., szczegolnie od
tak 1975 rzemioslo ruszylo do boju. przyszli mlodzi,
prezni, tez i duzo z nich dobrze ustawionych gdzie trzeba i wtedy byle szopa, byle garaz itp, wstawiali automat, stawiali czlowieka obok i on trzaskal dla swego i rzemieslnika sukcesu finans. amen.
Potem przyszedl General, poczatkowo wszyscy przysiedli ale potem, potem juz nie szopy czy garaze ale niektorzy, to i potrafili spolke zrobic z znajoma fabryka i ... Ale to juz nie byli ci prywaciarze z lat 50,60,70tych. To byla calkiem inna
generacja- mlodych, wyksztalconych, rzutkich i bez skrupolow wobec fiskusa. A jak przyszedl p.inz. Wilczek jako min. gospodarki, sam prywaciarz pelna geba, i rzekl: co nie jest zabronione, jest dozwolone. No i ? no i pogrzebali gospodarke socjalistyczna a teraz ? a teraz jest ok. 40-50 % jakos tam
ustawionych finans. a reszta ? Zyjecie tam, to sie
rozejrzyjcie. Tu tez nie ma cudow ale jest finansowo
spokojniej i wieksza o wiele pomoc socjalna ale patrzac na ten najazd, jak dlugo jeszcze ? Nie moje juz chyba zmartwienie, bom stary jak swiat.No to
popatrzcie powyzej brzegu talerza i robcie cos, bo to samo nie zniknie. Pozdrawiam tych, ktorym sie chce
Bo to jest zarazliwe chyba, moim przodkom sie chcialo, mnie sie chcialo, no i z glodu nie zmarlem,
moze dlatego. do socjalu nie chodze, bo i po co ?
niczego nie dadza, bo za wys. srednia. No to sam sobie jestem winien, bo mi sie chcialo. Serwus !
E Mail adresu prosze nie upubliczniac, dobrze ?
janiek / 89.171.250.* / 2013-04-09 23:36
Dariusz Pietrzykowski nie umarza podatków od ludzi śmiertelnie chorych, np na npowotwory, udary. To państwowa[...]

### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum MONEY.PL ###

fock_them_all / 213.69.244.* / 2007-04-17 17:05
No jasne, ze maja mase pracy - w koncu sa debilne przepisy. Gdyby jednak byly proste to urzedasow mozna by zredukowac o 90%. Teraz oni wykonuja mase pracy potrzebnej nikomu zupelnie do niczego jak np. wspomniany zwrot VAT. A po cholere w ogole VAT? W USA nie ma tego podatku i jakos zyja. Albo tysiace zaswiadczen z powodu kredytow? Ja wzialem wiele kredytow i jeszcze ani razu nie bylem w urzedzie po jakikolwiek swistek.
Witold Donat / 83.243.39.* / 2006-04-15 12:20
Nie widzę nic dziwnego w tych podatkach w PRL.Podatki były małe i napewno nie 80-90% jak tu napisano.Państwo kontrolowało przepływy gotowki gdy ktoś miał dużo musial udokumentować skąd ma nie tak jak teraz że nikomu nie wolno zaglądać do kieszeniTo teraz sysyem jest niewydolny no bo ile to procent z poborów 3600zł dostaje się 2400 zł czyli ile to jest procent.
ncmnt / 153.19.176.* / 2006-08-31 13:23
Oj, Pani Witku, to 2/3, czyli około 66,7%. To oznacza, że zabiera się około 33%, a nie 80 czy 90. Teraz też musi Pan (i to jeszcze wiarygodniej!) udokumentować skąd ma Pan gotówkę, tylko, ze nie może już Pan mówić, że "miałem w materacu". Może Pan mieć taki "magiczny materac", byle go opodatkować o czasie. A nie wziął Pan pod uwagę, że te "lewe" pieniądze PRL'owskie doprowadziły do poczucia bezkarności i przeświadczenia, że "to mi się należy"?

Najnowsze wpisy