Dawniej, gdy kolej docierała do najmniejszej miejscowości w Polsce .Sieć torów kolejowych obejmowała dosłownie całą Polskę. Na każdym przejeździe kolejowym były opuszczane rogatki przez dróżnika. Wówczas nie było żadnego problemu z ruchem samochodowym .
Dzisiaj , gdy połączenia kolejowe ograniczono o co najmniej połowę, zainstalowano pseudo-rogatki automatyczne, pojawił się problem na przejazdach kolejowych.
Jaki wniosek? Przywrócić stan na kolei z lat PRL-u .Wtedy wszystko funkcjonowało poprawnie. Zaś na podstawie przejeżdżających pociągów przez miejscowości ludzie na wioskach regulowali swoje zegarki.

Niestety najlepszym i najdroższym rozwiązaniem były i będą skrzyżowania bezkolizyjne, wiadukty, mosty - wg mnie powinny być obowiązkowe na wszystkich drogach poza gminnymi. Koszty niemałe, ale zysk jest w postaci bezpieczeństwa i oszczędności czasu wszystkich użytkowników dróg i kolei.