chichot dona
/ 109.243.133.* / 2013-01-04 14:43
Fotoradary są stawiane na drogach w tych miejscach, w których dochodzi do największej liczby śmiertelnych wypadków, a nie tam, gdzie kierowcy jeżdżą najszybciej - przekonywał w Sejmie wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz.
Gość z wirtualnego świata?
Minister który nie zna realiów i opowiada bajki?
Mam bardzo wielu znajomych polaków którzy maja dokładnie odmienne zdanie od ministra (nomen omen) transportu.
Często słyszę opowieści lub czytam wypowiedzi , ze w niektórych (oby tylko w niektórych) miejscowościach stawia się specjalnie znaki ograniczające prędkość na prostych i dobrych odcinkach aby postawić radary w obsłudze których wyspecjalizowały się poszczególne straże miejskie (najczęściej) choć nie tylko straże miejskie.
Dobrze, że mój kierowca jeździ w miarę wolno, nie lubię kołysania na polskich drogach wszędzie zdążę, taki mały luksus.
Mnie nawet wypada się spóźnić tu i tam, moim partnerom już nie.
Często płacą mandaty. Jak sami żartują nigdzie w UE nie zapłacili tylu mandatów co w Polsce choć jakość dróg jest odwrotnie proporcjonalna do zapłaconych mandatów.