jaski658
/ 78.131.154.* / 2013-01-23 17:51
W latach 90-tych nasza gospodarka przypominała wolny rynek, w dużo, dużo większym stopniu niż obecnie sterowana nakazami i zakazami z Brukseli. Mieliśmy swoje płace, ale i swoje nie europejskie ceny skalkulowane pod zarobki. To właśnie w tamtych latach ludzie z głową na karku się dorobili, nie po 2004. roku
Handel przygraniczny, zarówno na wschodzie jak i na zachodzie, konkurencyjne ceny nie narzucane przez towarzyszy z KC UE, to był wolny rynek i rozwój.
W 2004 skończył się w Polsce raz na zawsze kapitalizm rozumiany dosłownie, teraz pozostał tylko ręcznie sterowany rozwój, a ile się jeszcze rozwiniemy to zależy tylko od urzędasów z Brukseli. Nie sądzę jednak, aby pozwolili nam na zbyt dużo.
Dzisiaj posiadanie taniej siły roboczej nie jest już żadnym argumentem
Po 2004 jest już tylko rozwój na kredycie i w oparciu o jałmużnę z UE.