Forum Forum dla firmKadry

Prześwietlanie technologią podczas rekrutacji

Prześwietlanie technologią podczas rekrutacji

Wyświetlaj:
ekonom4 / 77.253.43.* / 2014-05-21 12:43
Może, może, ... ale... Kilka razy w zyciu miałem okazję szukać pracy i to nie na stanowiska, które nie wymagają kwalifikacji i doświadczenia. Zatem, wiedziałem na co "rzucam się" i z czym mogę "spotkać się"> Przez agencje rekrutujące - niestety - spotkałem się wyłącznie z wrażeniem wykonywania przez pracy rekrutacyjnej. Już sam fakt, iż setki przegglądanych przeze mnie w okresie kilku miesięcy ofert pracy powtarzało się z dokładnością co 2 lub 3 miesiące, dowodzi, iż coś z tą wspaniałą rekrutacją jest nie tak. Dopasowany do pracodawcy pracownik po okresie próbnym jest zwalniany. No cóż. Bywa. Jeżeli jednak w ciągu roku takich przypadków u tego samego pracodawcy jest aż 4 lub 6, to albo pracodawca wychodzi na minimalne koszt zatrudnienia, albo rekruterzy są od ... obcasów. Nie opisuję tu jednego szczególnego przypadku. Otrzymywałem pracę, pracowałem kilka lat, do rozpadu firmy, ale stale obserwowałem oferty pracy od takich "nietrafionych" pracodawców. Karuzela kręci się już wiele lat. Można by opublikowac listę takich pracodawców jako listę laueatów nagrody "Pracodawca-kopniak". Co zaś powiedzieć o rekruterze, który w odpowiedzi na aplikację kontaktuje się z aplikującym po 2 miesiącach i zaprasza na spotkanie, ustalany jest termin i miejsce. Wszystko w 5 minut zostaje przez rekrutera potwierdzone aplikująccemu drogą mailową. Po kolejnych 5 minutach tenże rekruter ponownie dzwwoni do aplikującego, ale z informacją o znalezieniu już i podjęciu decyzji ostateecznej o wyborze innego kandydata dla danego pracodawcy. Czyż to nie zasługuje na medal "Rekruter-Cham", albo na nominację przez aplikujących do nagrody "Rekruter-Numerek"?
Waniek / 2014-05-14 10:49 / Bywalec forum
Jak nie robić nic i udawać pracę - strzępienie języka zbędne.

Najnowsze wpisy