qwerty6
/ 188.33.199.* / 2015-11-22 11:31
Według mojego rozeznania w armii polskiej jest:
Mi2 - około 50 szt.
Mi8 - około 50 szt
Mi14 - około 10 szt
Mi17 - około 20 szt
W-3 - około 70 szt
Mi24 - 32 szt
SW-4 - 24 szt
SH2G - 4 szt
Razem około 260 szt (tylko 32 szturmowe)
Struktura 32 szturmowe, około 230 innych jest według mnie zła, proporcje docelowe powinny być następujące około 100 szturmowych i około 150 innych. śmigłowce powinny wspierać pole walki, a nie latać na zapleczu. Na zapleczu to ludzi można przemieszczać transportem samochodowym. Pewna ilość śmigłowców zaplecza ok, ale nie w takiej ilości jak teraz. Wydaje mi się, iż w czasach 30 lat wstecz Mi2 pełniły trochę rolę śmigłowców pola walki, ale w dzisiejszych czasach należy o tym zapomnieć.
Wybór 50 Caracali+produkcja silników+serwis w WZL to na dzień dobry dobra decyzja. Mamy pełna wiedzę co kupujemy i z jakim uzbrojeniem jest ten śmigłowiec zintegrowany, to dojrzały produkt, a dodatkowo serwis w WZL to miodzio Zaczynamy wymianę od najstarszych lub najbardziej wyeksploatowanych tj. Mi8, Mi14 i Mi2. Jedyną wątpliwość budzi we mnie sprawa Caracali w roli śmigłowców ZOP, bo w tej roli nie są one do tej pory eksploatowane. Polskę nie stać na ryzykowne inwestycje, bo do tego na pewno dołożymy kupę kasy.Ponadto produkt musi być szyty na miarę, a tak jest w przypadku Caracali. Argument, iż Mielec i Świdnik to miejsca pracy, bez patrzenia na produkt dla wojska, to lepiej nic nie kupować, wystąpić z NATO, zlikwidować MON i armię.