Marianna51254
/ 84.160.118.* / 2015-05-17 10:28
Dlaczego w Niemczech normalni ludzie i normalne banki nawet na taki pomysl nie wpadna, aby brac kredyt walutowy? Bo maja doswiadczenie, wyobraznie i ... troche wiecej wiedzy niz polacy. Niemcy sa odpowiedzialni za to co robia. W Niemczech podpis pod umowa jast wazny, zwykle potrzebny jest jeszcze drugi podpis pod klauzula, ze wiesz, ze w ciagu dwoch tygodni (po ostatecznym okresie zastanowienia sie) mozesz zrezygnowac z tej umowy. Kredyty walutowe biora czasem firmy, ktore zamierzaja w konkretnej walucie inwestowac za granica. Ale tylko one.
Pomysly ratowania "frankowiczow" sa forma zbiorowej odpowiedzialnosci za bledy ktore popelnili.
Kazdy kredyt mozna splacic szybciej, jesli "frankowicze" stwierdzili, ze popelnili blad, powinni poprawic swoja decyzje biorac drugi kredyt i splacajac stary. To kosztuje? Oczywiscie, ale... takze o tym wiedzieli podpisujac umowe. Nie wiedzieli? Bo nie czytali umowy, ktora podpisali? To sami sa sobie winni.