aurelka872
/ 5.172.247.* / 2015-05-15 16:11
Trochę nie rozumiem całego zamieszania z kredytami w obcych walutach. Każdy, kto zaciągał takowy kredyt musiał mieć świadomość, że jest to kredyt walutowy, jak sama nazwa wskazuje! Zatem wynika z tego, że rata zależy do wysokości kursu danej waluty. Człowiek zaciągając takie zobowiązanie na lat 20 czy 30 musiał się liczyć z tym, że różne zawirowania ekonomiczne wpływają na kurs franka. I, że nie będzie on utrzymywał tej samej wartości przez 30 lat! Nie sądzę, by jakikolwiek doradca dawał gwarancję tego, że kurs franka będzie się utrzymywał na tym samym poziomie. Oczywiście zaciągając taki kredyt na lat 3 można ryzykować, ale w ciągu 30 lat może wybuchnąć np. wojna i cały system finansowy ulega zmianie. Ponadto, każdy kto otrzymał taki kredyt podpisał informację, że jest świadomy ryzyka walutowego. Analogiczna sytuacja dotyczy inwestujących w fundusze..Oni też muszą mieć świadomość, że mogą stracić..Dlatego uważam, że nie należy tutaj zrzucać winy na banki i obciążać społeczeństwo kosztami tylko wziąć odpowiedzialność za podjęte przez siebie decyzje.