Banki straciły lub stracą to, co zyskałyby na ludziach, którym wciskały kredyty we frankach. Nie mam szczęśliwie żadnego kredytu w banku, ale dałam się oszukać Getinowi na pareto. Wpłaciłam im w sumie 16 tyś, a kiedy się w końcu zorientowałam,(dość późno bo 5 latach),że robią ze mnie idiotkę przysyłając mi gratulację,jak fantastycznie zainwestowałam kasę, kiedy w rzeczywistości już na dzień dobrym straciłam 30%, a potem jeszcze więcej, zrezygnowałam z dalszych wpłat. Po 5 latach sumiennego wpłacania tym złodziejom, chcą mi oddać 3 tyś zł. Najlepsze jest też to, że jak pytałam w banku jak
akcje tego g...., otrzymywałam info, że wszystko ok, więc sama tego nie sprawdzałam. Nigdy nie przysłali mi żadnego oficjalnego wyciągu, zawsze jakąś kserówkę z gratulacjami.