mk2
/ 148.81.196.* / 2015-05-28 10:17
Pomoc frankowiczom to konieczność i obowiązek banków, których niedouczeniu doradcy często wmawiali klientom takie rozwiązanie. No oszustwo i nieuczciwości ze strony sektora bankowego, że teraz nie chce pomóc takim ludziom - dodajmy przeważnie młodym i niedoświadczonym ludziom. Według tego co podają media, frankowiczów jest około 700 tysięcy, do tego doliczcie ich żony i dzieci. Problem dotyczy więc kilku milionów Polaków - młodych i bardzo młodych Polaków - to może oznaczać nawet 7 czy 8% Polaków. To młodzi ludzie, którzy maja małe dzieci i siwe włosy. Jak możecie odwracać się od pomocy? To co piszecie w artykule, to manipulacja. Banki nie stracą na przewalutowaniu kredytów po kursach z dnia ich zaciągnięcia, a być może nawet zyskają - gdyż ludzie Ci będą bardziej skłonni w ogóle te kredyty spłacać.
Banki i ich niedouczeni doradcy ponoszą moralną odpowiedzialność za nędzę i niedolę tych ludzi i powinny im pomóc, a nie wykręcać się tyłkiem. Zobaczcie jak wysokie pensyjki i nagrody biorą dyrektorzy i prezesi tych instytucji - niekiedy sięgające 200-300 tysięcy miesięcznie. To skandal, to żerowanie na niedoli i rozpaczy ludzkiej. Jak możecie pławić się w dostatku i patrzeć na to jaki los zgotowaliście milionom młodych Polaków?