t-shirt
/ 78.8.249.* / 2015-05-26 21:41
Swoją drogą zastanawiam się jak kurna bank ma stracić coś z przewalutowania kredytu nominowanego we frankach po kursie zaciągnięcia kredytu. Powiedzmy w dniu wypłaty kredytu nominowanego na 100 tys franków przy kursie 2 zł bank wypłacił fizycznie 200 tys złotych. Jeżeli frank jest teraz załóżmy po 5 zł to bieżąca księgowa, ale tylko księgowa wartość kredytu wynosi 500 tys zł. Ponieważ nikt nigdy nie oglądał fizycznie franka (kredytobiorca też go fizycznie nie miał w rękach) przewalutowanie po kursie wzięcia kredytu nie oznacza żadnej fizycznej straty banku tylko sprowadzenie wartości księgowej, podkreślam księgowej, wartości kredytu do pierwotnej wartości 200 tys. zł, czyli tylu ile fizycznie wypłacił bank. Innymi słowy, bank fizycznie nie poniósł żadnej straty, tylko zmniejszone zostały aktywa księgowe - tylko w zapisach w księgach (czyli coś mocno wirtualnego), co oznacza nie stratę ale jedynie utratę przyszłych zysków pod warunkiem pozostania kursu franka na tym wysokim poziomie - nie bardzo więc rozumiem to całe piszczenie Banków, że stracą ileś tam miliardów złotych. Straty były by tak naprawdę dopiero w chwili, gdyby rzeczywiście kredytobiorca dostawał do ręki szwajcarską walutę, a nie tak jak ma to miejsce w Polsce kredyt nominowany we frankach.
Coś tu jest nie tak panowie bankowcy!