sqrt
/ 77.65.92.* / 2015-08-25 16:10
To nie do końca problem z naszym rządem, ale problem z globalizacją. Kupujemy produkty, w tym przypadku usługę finansową, od zagranicznych firm zamiast od polskich. Tych firm nie kontroluje już nasz rząd, więc wciągnęły sporo klientów w pułapkę frankową, której tamci nie rozumieli. Kiedy kredyty frankowe wchodziły na polski rynek moją pierwszą myślą było: kto to wymyślił i w jakim celu. Odpowiedzi są szokująco proste: Kto? Bankierzy. W jakim celu? W swoim celu. Niestety wielu ludzi nie ma takiej wrodzonej ostrożności - widzą tańszy produkt, więc "łapią korzystną okazję". Musielibyśmy zrezygnować z globalizacji i zacząć budować coś dla nas samych, czyli nasz własny kraj.
Niestety w imię wzrostu gospodarczego, politycy i ekonomiści dążą do globalizacji - wybór jest prosty, albo się podporządkujesz globalnym trendom, albo zostaniesz w tyle. Już sama Unia Europejska narzuca nam minimalny próg wzrostu, jaki musimy osiągać.
Groźba pozwu opisana w tym artykule pokazuje sytuację czarno na białym - globalne korporacje, zwłaszcza finansowe, są w obronie swoich interesów gotowe iść na wojnę z rządami. To nie pierwszy taki przypadek i nie ostatni.
Żeby wyplątać się z tej pułapki, musielibyśmy zrezygnować z konsumpcyjnego stylu życia, ale spróbuj to powiedzieć wyborcom :)
Nawet napisanie czegoś takiego na publicznym forum ma spore szanse na krytyczne odpowiedzi :)