Uvernam
/ 62.7.66.* / 2016-02-05 13:08
Chyba ludzie którzy nie znają systemu benefitów (jak nazywa się w UK pomoc społeczną) nie powinni się wypowiadać, bo to przez samych Brytyjczyków system BARDZO krytykowany. Przez ciężko pracujących Brytyjczyków.
Właśnie, bo system angielski sprzyja o*********** się, im więcej dzieci, tym więcej kasy, a robić nie trzeba. A potem mieszka taka mamuśka z 8 dzieci w domu wybudowanym za pieniądze podatnika w średnio zamożnej dzielnicy i codziennie się wozi 2 taksówkami na zakupy, bo przecież 8 do jednego auta nie wejdzie. A co - stać ją. Rada gminy płaci z budżetu.
I czego się te dzieci uczą od swojej mamy? No przecież jest z*********, nie trzeba pracować. Więc wchodzą w dorosłość i nie pracują, tylko biorą benefity. To jest odpowiedz na to przed czym tak broni się Cameron - napływem emigrantów. Tylko bez nich ten kraj by upadł. Ci którzy tu przyjeżdżają i płacą podatki, finansują ten system dla leniwych wielopokoleniowych benefitowców. Taka jest prawda... chociaż was nie wyzwoli, bo pewnie ten komentarz przeczyta z 6 osób, jak go w ogóle opublikują.
Do tego ten artykuł można prawie zaliczyć do kłamliwych, ponieważ prawie wszystkie wymienionych dodatków są niedostępne dla utalentowanych ciężko pracujących ludzi, z dobrymi zarobkami. Jedynym mądrym benefitem jest opłacanie samozatrudnionym (różnego rodzaju hydraulicy, elektrycy czy nawet taksówkarze) ubezpieczenia społecznego, dopóki ich dochody roczne nie przekroczą £10000, a i utrata tego przywileju odbywa się płynnie. Coś takiego zrobiłoby Polsce 5Gx lepiej, niże 500+ bo każdy kto chce w Polsce założyć własną firmę stoi przed barierą płacenia rosnącego w tym roku ZUS'u.
Wielką Brytanie powinniśmy traktować jako kontrprzykład systemu pomocy społecznej, który odbiera ludziom chęć do działania, przedsiębiorczość i jeszcze daje zły przykład młodym pokoleniom. Część Polaków wyjeżdżająca na wyspy, jedzie właśnie korzystać z tego systemu, żeby nie robić. Nie chce im się tak samo, jak we własnym kraju. Na szczęście to ułamek i Polacy są tu postrzegani jako najlepsi pracownicy.