sisley
/ 81.219.51.* / 2011-04-04 13:55
To nie jest prawda, iż silna pozycja Państwa jest w sprzeczności z wolnym rynkiem. Słabe Państwo przy silnych korporacjach prowadzi do pauperyzacji społeczeństwa i polaryzacji dochodów. W dalszej kolejności w dochodzie narodowym coraz większy udział mają usługi finansowe; innymi słowy dochody z odsetek tych co nie muszą nic tworzyć a wszystko mają. Tak się dzieje od 20-lat w USA za czasów rządów bossów naftowo-finansowych, których reprezentują Republikanie.
Wojens, brakuje Ci wiedzy, posługujesz się poglądami tych którym to jest na rękę-liberałom, którzy chcą niskich podatków korporacyjnych i wolną rękę w tym co robią. Ci co na nich pracują to problem Państwa- służba zdrowia, szkolnictwo itp.
W ten sposób w ciągu 20 lat w USA 1% obywateli zgarnia 70% dochodu narodowego, natomiast 30% obywateli nie ma ubezpieczeń zdrowotnych. To pachnie Ameryką Łacińską-wyjątkiem staje się Wenezuela, która za czasów Chavez'a zaczyna dobierać się do dupy tym co eksploatują ten kraj [Chevron, Exxon...] i mają głęboko gdzieś problemy społeczne.
Obecny liberalizm to powrót do średniowiecznych niewolniczych metod, z tym ,że teraz w duchu demokracji.