Forum Forum finansoweInne

Przybywa niewypłacalnych Polaków. To uderzy w gospodarkę

Przybywa niewypłacalnych Polaków. To uderzy w gospodarkę

Wyświetlaj:
kom. / 78.88.93.* / 2011-06-03 11:02
w mojej spółdzielni mieszkaniowej na 3183 lokali jest ponad tysiąc zadłużonych na kwotę wraz z odsetkami ponad 4 mln.zł,czynszowe należności uderzają w tych co płacą czynsze i pokrywają zobowiązania spółdzielni
wojens / 46.112.220.* / 2011-06-03 13:52
Nie wiedzieli, że będa placić czynsz?
Wacuś Młody EuroSierota / 83.10.196.* / 2011-06-03 10:53
WyskOObane LEMINGI --- POsrańcy raz dobytej władzy nie oddadzą, dopóki nie zap.p.p.ie.r.r.dzielą OSTATNIEGO MILIONA. Weszło już nowe prawo, które komornikowi daje prawo wlepić po sto batów na goly kOOper jak nie bedzie leming spłącał to co wziął od PANA -- od Leppera zgapili ten sposób
sufragan / 194.181.88.* / 2011-06-03 10:45
a dług Polski jest 3 większy niz Grecji.

polecam to do przemyśleń "inteligentnym inaczej" wyborcom PO.
squun / 78.133.227.* / 2011-06-03 12:10

a dług Polski jest 3 większy niz Grecji.




pamiętajcie, ze PKB na jednego mieszkańca w Grecji jest 2 razy wieksze niż w Polsce !


Ciekawe jak na to wpadłeś, spadając rano z klopa i uderzając się w głowę ???
młody bezmyślnie wykształcony / 83.31.225.* / 2011-06-03 12:31
Nie zobaczył wpisy SKUUNKSA na forum
squun / 78.133.227.* / 2011-06-03 14:36
widzę że pranie mózgów w 'pysie' trwa
Oszolomowaty / 83.14.48.* / 2011-06-03 10:35
Ale to nic!!! Grunt , ze PIS odsuwany jest caly czas od wladzy!! Reszta jest nieistotna - tance , idole i chwalenie sie 4 % PKB (zielona wyspa stala sie ju zniemodna). To nic powoli nie ma juz niczego, to nic, ze nasi sasiedzi maja nas za dziwke, to nic ze nie ma normalnych medii w kraju, to nic ze mamy ......... (wpisac sobie co chcecie bo mnie zamkna tak jak za antykomore) za prezydenta, to nic, ze nie bedzie drog i kompromitacja ze stadionami (tak na boku - komu one sa naprawde potrzebna?) - najwazniejszy jest usmiech i elokwentne zarty naszego plemiela.Najwzaniejsz aby premier Sobiesiak i mu podobni mogli wciaz w spokoju konsumowac prace innych Polakow.
jam to ekonomista / 80.53.140.* / 2011-06-03 11:11
a jak ma nie być odsuwany od władzy skoro chcą jeszcze większa rozwałkę robić? Gdyby oni rządzili to dalej żadnej reformy finansów by nie było, mało tego 1mln osób więcej miałby przywileje emerytalne, które jeszcze bardziej pogrążyłyby finanse państwa. Dalej SBecy cieszyliby się swoimi przywilejami emerytalnymi. Dalej nic nie zrobiliby z emeryturami mundurowych. Dalej prywatyzacja nie posuwałaby się do przodu, bo nie chciano by stracić możliwości obsadzania stołków swoimi.
A Jaruś jak chcę rządzić to niech zacznie od nauczenia się na pamięć choćby hymny swojego Państwa, wszak to przecież największy z Polaków - mąż stanu, duma Narodu.
Oszolomowaty / 83.14.48.* / 2011-06-03 12:58
Gdyby Tusk mie mial wsparcia SBekow i WSIokow to bylby Konowiczem. Gdyby mial w glowie to nie byl by marionetka TVN-u. Malo tego - w swej glupocie i debilnych wypowiedziach Tusk przebil Leppera!! Chocby przedwczorajszy tekst o zapinaniu. Chocby tekst o kastrowaniu! Chocby teskt o zabraniu zysku NBP! Chocby zapewnienia o sprzedazy stoczni! Itd, itd .... Gdzie tam Tuskowi do Leppera??! Lepper przy nim to jak ogier przy walachu. A gdy byl Przywileje emerytalne - ktore? Tych co maja do 1500 zl brutto (73 % emerytur), czy tych ktore maja byle organy silowe PRL? Ktore to bardziej obciazaja budzet i do ktorych to sie niby Tusk dobral? Z tego co wiem do tych co najslabsi. Obsadzanie stolkow swoimi - nikt tuskowatej zgrai nie przebije - nie po to Pitera jest tam gdzie jest i CBA ropieprzono A 70 tysiecy urzedniczych posad to sie wzielo z POwietrza? Tak sie walczy o kase?Kaczynski to SBeckie scierwa wyly ze strachu, a gospodarka hulala. Nie zgodzisz sie ze mna?
jam to ekonomista / 80.53.140.* / 2011-06-03 13:34
oczywiscie że się nie zgodzę, bo ja wiem z czego wynikają pewne zdarzenia ekonomiczne a ty nie (pewnie zasługą jarusia było też to że w latach 2005-07 gospodarki na całym świecie hulały i pewnie jest też winą PO że w latach 2008-11 gospodarki na całym świecie przestały hulać). Sam widzisz że Jaruś finansami Państwa się nie przejmował. Bo nic nie zrobił żeby je ratować.
A tak jeszcze trochę o faktach to zapomniałeś jak w dwa lata urzedowania pisu liczba urzedników zwiększyła się o 50 tysiecy?
Oszolomowaty / 83.14.48.* / 2011-06-03 15:21
No wiec tak - Kaczynski nie szedl do wladzy z haslami liberalizmu i odnowy gospodarki. Chcial wyczyscis ogrodek z chwastow i smieci ale te byly na tyle zakorzenione, ze nie dalo rady. Darly morde w nieboglosy i uktawnily takich Wojenasow. To liberalne PO mialo usprawnic przepisy i zmniejszyc biurokacje. No ale swoj elektorat podstawowy trzepac? Tam gdzie faktycznie uklady takie, ze az szczypie w oczy? No jak to tak?Po drugie - pokaz mi skad te twoje 50 tys Ci wyszlo?
Bo ja mam calkowicie inne dane - sprzed roku, co prawda, kiedy to jeszcze rozrost biurokracji nie byl tak wymuszony na POmediach, ale oparty na danych z GUS:
"...Sprawdziłem sobie na stronach GUS, w jakim tempie przyrastała ostatnio w Polsce liczba urzędników. Wyniki, jakie uzyskałem, nie zdziwiły mnie, choć mogą zdziwić wiele osób przekonanych, że obecnie rządząca nam Platforma Obywatelska to „liberałowie”, a więc ludzie programowo opowiadający się za ograniczeniem utrzymywanej z podatków państwowej i „samorządowej” biurokracji. Otóż od czwartego kwartału 2005 r. do czwartego kwartału 2007 r., a więc za rządów odżegnującego się od liberalizmu PiS liczba pracujących w sektorze „administracji publicznej, obrony narodowej i obowiązkowych zabezpieczeń społecznych” (ale „bez zatrudnionych w działalności w zakresie obrony narodowej i bezpieczeństwa publicznego”, czyli bez żołnierzy, policjantów i funkcjonariuszy służb specjalnych – sami urzędnicy) wzrosła z 557,2 tys. do 572,2 tys.

– o 15 tysięcy osób.

Natomiast od czwartego kwartału 2007 r. do czwartego kwartału 2009 r., za rządów „liberałów” z PO, liczba ta wzrosła od 572,2 tys. do 620,6 tys. – o ponad 48 tysięcy osób. A jeśli doliczyć dodatkowo pierwszy kwartał bieżącego roku, to liczba ta wzrosła do 633,6 tys. – czyli o ponad 60 tysięcy osób od początku rządów Donalda Tuska. Okazuje się, że za rządów samozwańczych liberałów liczba urzędników przyrasta średnio w tempie ponad 3,5 raza szybszym niż za rządów jawnych zwolenników silnego państwa z PiS…
Dodatkowo, średnie wynagrodzenie tych urzędników rośnie w stosunku do średniego wynagrodzenia w całej gospodarce. O ile w czwartym kwartale 2005 r. średnie wynagrodzenie zatrudnionych w sektorze „administracji publicznej, obrony narodowej i obowiązkowych zabezpieczeń społecznych” było wyższe od średniej krajowej ok. 1,257 raza, a w czwartym kwartale 2007 r. ok. 1,242 raza (a więc w okresie rządów PiS proporcja pomiędzy urzędnikiem a zwykłym Polakiem nawet nieco się zmniejszyła), o tyle w pierwszym kwartale 2010 r. jest ono wyższe od tej średniej już ok. 1,424 raza. I wynosi 4722,97 zł brutto miesięcznie, co daje rzeczywiste miesięczne obciążenie kosztami pracy (wraz z częścią składki na ubezpieczenie społeczne odprowadzaną przez pracodawcę) w wysokości 5595,77 zł.
Można sobie łatwo policzyć, że zakładając taką wysokość tego wynagrodzenia, dodatkowe etaty urzędnicze utworzone w okresie rządów Platformy Obywatelskiej (od IV kwartału 2007 r.) będą kosztowały budżet państwa w bieżącym roku ponad 4,12 mld zł. W rzeczywistości będzie to zapewne więcej, bo zarówno to wynagrodzenie, jak i liczba tych etatów będą (zgodnie z dotychczasową tendencją) rosły. Jest to suma niewiele niższa tej, jaką rząd spodziewa się uzyskać z zapowiadanej podwyżki podatku VAT. Wszystkie etaty urzędnicze będą natomiast, przy powyższym założeniu, kosztować ponad 42,5 mld zł – jest to więcej, niż wynoszą zakładane dochody budżetu państwa z podatku dochodowego od osób fizycznych. Czyli można powiedzieć, że cały podatek dochodowy (i jeszcze trochę z innych podatków) idzie na pensje i składki na ubezpieczenie społeczne urzędników, a każdy z nas płaci średnio na ten cel ponad 1000 zł rocznie...."
Ateraz mamy 70 tys przyrostu i jest cool ...
Oszolomowaty / 83.14.48.* / 2011-06-03 15:31
Acha - tutaj jeszcze zrodlo danych:
Źródło: http://www.stat.gov.pl/gus/5840_737_PLK_HTML.htm
(PDF do pobrania, strona 78)

A tak nieco z innej beczki - wy tak klamiecie bo tak Tusk klamie czy po prostu powtarzacie idiotyzmy?
jam to ekonomista / 95.160.43.* / 2011-06-03 20:09
wiesz jak się na patrze na kaczyńskiego, kurskiego, gilowską czy resztę tych oszołomów to nie ma się co dziwić...
Elektro Devil / 2011-06-03 14:08 / Tysiącznik na forum
a kto w 2007 roku mógł przewidzieć, że PO-wcy prawie podwoją liczbę zatrudnionych w urzędach... takie nieodpowiedzalne zachowania muszą kosztować.
jam to ekonomista / 80.53.140.* / 2011-06-03 14:32
nie wiem kto mógł przewidzieć, ale dane wykazują że przyrost zatrudnienia był zarówno za PO jak i PIS podobny. Nalezy jeszcze zwrócić uwagę, że wzrost urzedników za PO miał też związek z gospodarstwami pomocniczymi i jednostkami budżetowymi. Po likwidacji tychże, pracownicy poprzechodzili w inne miejsca. Czyli x osób pracujących w tych jednostkach z PIS i za PO stało się nagle urzednikami. Takze defacto jeśli o to chodzi to liczba osób pracujących dla kraju się nie zmieniła, ale zmieniła się liczba urzedników.
Oszołomowaty / 89.229.89.* / 2011-06-03 17:20
POekomisto, ujawnij swoje dane na temat wzrostu ilości urzędasów za PIS. No dawaj bo jakoś zniknąłeś jak Tusk w szafie gdy gorąco się robi.Bo ja mam jeszcze coś, na podstawie GUS:
'...Liczba urzędników wg GUS (dane za lata 2005 - 2009, za 2010 rok nie ma jeszcze szczegółówych informacji).



a) administracja państwowa

12. 2005 - 166 973

12. 2007 - 167 759

12. 2009 - 184 696



b) administracja samorządowa

12. 2005 - 202 546

12. 2007 - 213 871

12. 2009 - 242 679



c) samorządowe kolegia odwoławcze

12. 2005 - 797

12. 2007 - 852

12. 2009 - 983



d) administracja publiczna (a+b+c)

12. 2005 - 370 316

12. 2007 - 382 482

12. 2009 - 428 358



Wnioski:

- za rządów PiS liczba urzędników wzrosła o 12 166 (3,29%) a za rządów PO o 45 876 (11,99%)

- za rządów PiS liczba urzędników państwowych wzrosła o 786 (0,47%) a za PO o 16 937 (10,10%)

- za rządów PiS liczba urzędników samorządowych wzrosła o 11 325 (5,59%) a za PO o 28 808 (13,47%)

- za rządów PiS liczba urzędników samorządowych kolegiów odwoławczych wzrosła o 55 (6,90%) a za rządów PO o 131 (15,38%)...."
Niech zgadnę - opierasz sie na zmanipulowanej przez GóWno wypowiedzi Rybińskiego..?
Lomion / 178.235.217.* / 2011-06-05 11:13
Tyle tylko że największy wzrost zatrudnienia jest w sektorze samorządowym - a tam raz że wybory nie odbywały się w 2007 roku, a dwa że nie wszędzie rządził wcześniej PiS i nie wszędzie rządzi teraz PO. Przypisywać do rządów można tylko zatrudnienie w administracji rządowej.
jam to ekonomista / 95.160.43.* / 2011-06-03 20:07
no dobra pomidorku, od kiedy to pisowiec wierzy GUSowi? A może wierzy tylko wtedy kiedy jemu pasuje? No ale jeśli faktycznie temu wierzyć to ok masz racje. Ja swoje informacje gdzieś kiedyś wyczytałem, nie pamiętam gdzie - także zwracam honor w tej kwestii. Ale ty mi za to odpowiedz na pytanie jakie reformy finansów publicznych przeprowadził pis? Jakie reformy emerytalne? Jakie reformy związane ze służbą zdrowia? Dla mnie to trzy podstawowe tematy.
Oszolomowaty / 83.14.48.* / 2011-06-03 15:23
Pokaz nam zrodlo twoich danych, bo cos tutaj kompletnie nie pasuje. W POmatrixie macie jakies inne?
m747 / 195.212.29.* / 2011-06-03 11:00
Właśnie, Jarosław nas uratuje; da każdemu biednemu dodatek drożyźniany i od razu się poprawi sytuacja. Może nawet zlikwiduje pazerne banki i anuluje wszystkie długi..?
Oszołomowaty / 89.229.89.* / 2011-06-03 17:25
Masz racje co do dodatku drożyźnianego - nie mogę zaprzeczyć. Takie dodatki trafiłyby w 90 % do cwaniaków i Sobiesiaków. Co do banków to nieco inaczej na to bym spojrzał. Wmówiono nam, ze sa one tak potrzebne, tak nieodzowne do życia ...czy aby na pewno? Rola banków na przestrzeni ostatnich 50-40 lat zmieniła się tak mocno, ze to już nie jest to co było kiedys. Tera to bardziej lichwiarze niż instytucje zaufani społecznego i tez trzba im na raczki patrze. jakby nie było to ostatnio kryzys światowy to efekt działalności właśnie chciwych do "bulu" banków.
antyNWO / 77.237.3.* / 2011-06-03 10:22
Precz z bandą czworga, na śmietnik historii ich.

Wybierzmy rozwój, wybierzmy Nową Prawicę.
Eternit z Azbestu / 2011-06-03 09:49 / Tysiącznik na forum
Dlatego zamiast ograniczać prawa windykatoró należu im daćwięcej praw.
Windykator powinien mieć legalnie prawo obcinania palców. zaraz by ubyło niewypłacalnych Polaków.
Elektro Devil / 2011-06-03 09:58 / Tysiącznik na forum
prawa windykatorów i komorników należy ograniczać. Skończyły by się zabawy, że banki wciskają 70-cio letnim staruszkom kredyty.

Jak ktoś chcę pożyczać to niech też ponosi ryzyko.
oszczędny 25 / 87.205.157.* / 2011-06-03 09:46
zaszkodzić gospodarce?

Powielanie bzdur typu :
"... konsumenci ... nie mogą tak łatwo pożyczać pieniędzy. W rezultacie nie będą kupować na tyle dużo, by rozruszać ponownie gospodarkę ..."

prowadzi do kompletnego załamania gospodarki.

Ludzie muszą się nauczyć oszczędzać. Tylko powrót do normalności może uratować świat. A że padnie lichwa i giełdy wyjdzie wszystkim na dobre
wojens / 46.112.220.* / 2011-06-03 12:42

giełdy wyjdzie
wszystkim na dobre

Jeśli firmy nie będa mogly za posrednictwem gieldy pozyskiwać pieniędzy to wszystkim to wyjdzie na dobre?
Adam222 / 77.88.138.* / 2011-06-03 14:59
Coś ci pomyliło. Firmy są po to aby zarabiać dla swoich akcjonariuszy a nie naciągać ich na kasę. Cwaniactwo rynek szybko wykrywa i taką padlinę rynek omija szerokim łukiem.
Eternit z Azbestu / 2011-06-03 09:50 / Tysiącznik na forum
Dokładnie tak. Zaś pracodawcy muszą się nauczyć, że jak chcą więcej sprzedać to muszą dać podwyżki, żeby Polacy mieli więcej pieniędzy na zakupy.
żenua / 83.14.248.* / 2011-06-03 09:01
pomimo wzrostu średniej płacy.
poniewaz wydatki na utrzymanie żywność paliwo rosną w dużym tempie - natomiast propaganda PO PSL sie nie wypowie na ten temat - bo nawet nie ma kumu zapytac - ani PIS ani LSD, ani PJNY
samo DNO.

a kredyty jak sie bierze to trzeba spłacac a nie szukac winnych dookoła.
skubidubi / 78.133.163.* / 2011-06-03 09:12
Wzrost średniej płacy tylko fałszuje statystykę, bo mediana i niskie decyle niewiele się zmieniają.

Winny jest zawsze ten sam: rozpasany socjal i związane z nim marnotrawstwo i wysokie podatki. Bez ucięcia socjalu nic się nie zmieni.
Josef Zawila / 78.94.225.* / 2011-06-03 08:44
Jalo staly telewidz TVP Polonia ogladajac reklame polska dziwie sie, ze
banki proponuja kredyt przynoszac pieniadze do domu, daja premie od
kredytu i ciagle nowe banki w Polsce to robia. To zacheca ludzi do brania kredytow. mam kolezanke, ktora ma 3 kredyty w Polsce i nie umiejac ich splacac wziela nastepny...Ja jako byly PRL nauczyciel bylem przyzwyczajony do oszczednego zycia i obecnia bedac 30 lat w Niemczech zastanawiam sie jak dlugo Polacy beda mieli okazje korzystania z tych kredytow - jak dojdzie do takiej sytuacji jak w USA
i domy budowane na kredytach przejma banki ktore daly je klientom
oraz Polska dojdzie do ponad 500 mld euro zadluzenia to bedzie GRECJA. Czego Polsce nie zycze, ale skoro pani Merkel powiedziala
o Grekach, aby zacisneli pasa i wzieli sie wreszcie do roboty bo sa
" leniwe worki" to miala racje. Z kolei Polacy sa "pracowite worki" ktore
zaczynaja byc puste i dla Polski jako panstwa nie bedacego jeszcze
w gronie EURO moze to byc dosc drastyczne i gorsze niz w Grecji.
Nalezy sie zastanowic nad dalsza reklama tych kredytow - powinno byc to ograniczone i zaprzestac robic apetytow na pieniadze przyniesione do domu !!! Lacze pozdrowienia - Josef Zawila
arch / 2011-06-03 08:58 / Tysiącznik na forum
Pamiętaj -
" KAŻDY KILOGRAM OBYWATELA Z WYŻSZYM WYKSZTAŁCENIEM SZCZEGÓLNYM DOBREM NARODU " Miś-Bareji .
księgowy / 31.175.172.* / 2011-06-03 08:33
panowie wszystkiemu są winne banki.a mechanizm bardzo prosty.drukowanie pieniądza na kredyty,co powoduje wzrost cen wszystkich dóbr.a banki udzielając kredytów czynią z ludzi niewolników czasami do śmierci.a jak nie ludzie nie spłacają ich to zabierają im wszystko itd.....
.,* / 84.38.95.* / 2011-06-03 09:16
kto według ciebie te pieniądze drukuje? Banki???? Wg ciebie każdy bank poże sobie podrukowac pieniądze?? Skąd się urwałeś chłopie?
Banki udzielając kredytów czynią z ludzi niewolników? Nikt na siłę tym ludziom kredytów nie daje, muszą chciec to zrobic, podpisują przecież umowy kredytowe! No i chyba nic w tym dziwnego, że pieniądze trzeba oddać skoro się pożyczyło! Banki to nie ośrodki pomocy społecznej - pożyczają a nie dają !
pomo dore / 2011-06-03 15:04 / Tysiącznik na forum
bank z kazdego 1000 zł złozonych depozytów może udzielic około 10 tys. zł kredytów.
Lomion / 178.235.217.* / 2011-06-05 11:28
Mylisz się. Bank na każde 1000 złotych depozytów może udzielić nie więcej niż 1000 złotych kredytów. Jak udziela więcej, to musi pożyczyć od innych banków, które udzielają mniej. Mnożnik o którym piszesz bierze się z tego, że sprzedawca, od którego kupujesz za pożyczone pieniądze wpłaca je do banku, tworząc nowy depozyt. To taki sam efekt gdybym pożyczył pieniądze od ciebie i następnie pożyczyłbym je mojemu koledze - z jednej złotówki stworzyłbym dwa złote kredytu! I to nie będąc bankiem! Zadziwiające, prawda? Mówili o tym w "Zeitgescie"?
ilo123 / 217.33.154.* / 2011-06-03 10:51
Poczytaj sobie o mnożnikowym mechanizmie kreacji pieniądza. Zrozumiesz wtedy, kto kontroluje pieniądz.
.,* / 84.38.95.* / 2011-06-03 13:00
Kontroluje a drukuje to chyba różnica?!
ilo123 / 217.33.154.* / 2011-06-03 13:53
Banki z mocy prawa nie mają możliwości drukowania pieniędzy, ale mają możliwość kreowania pieniądza z depozytów, które przyjmują od ludzi. Jest to dość oczywiste, myślę że nie musimy nad tym dyskutować. Musisz jednak wiedzieć, że pieniądze materialne będące w obiegu, pokrywają tylko część pieniędzy, które ulokowane są w bankach jako zapis elektroniczny. Pozwól, że to zobrazuję przykładem - gdyby wszyscy posiadacze lokat i depozytów i innych krótkoterminowych instrumentów finansowych nagle zażądali w swoich bankach ich wypłaty, okazałoby się, że w gospodarce nie ma takiej fizycznej (i wartościowej) ilości pieniądza, aby pokryć to żądanie. Ta różnica została wykreowana właśnie przez banki z wykorzystaniem mechanizmu mnożnikowego. Swoje argumenty podpieram danymi ze stron internetowych NBP: http://www.nbpnews.p l/pl/commonPages/EconomicEntryDetailsPress?entryId=86&pageId=17702

Banki nakręcają więc spiralę zadłużenia i wszystko odbywa się z świetle obowiązującego prawa.
Lomion / 178.235.217.* / 2011-06-05 11:33
Tylko dlatego że bank nie trzyma pieniędzy w sejfie, tylko je pożycza. Gdyby wszyscy kredytobiorcy i depozytariusze przyszli do banku jednocześnie, to bank spłaciłby ich wszystkich i wyszedł na czysto.
smooggo / 91.146.240.* / 2011-06-03 12:31
Gdyby nie banki to nie wiem za co byś kupował te mieszkania. Wiem bolszewicy w Polsce wymienialiby dobra wg zasady jak coś mam to wymienię. Na przykład dwie puszki po piwie za okno, albo połamane krzesło za dach. Skoro wzięli kredyty i nie mogą ich spłacić to jest ICH problem. Ja nie mam samochodu a wokół mnie są takie fury że szok. Ostatnio jak byłem na wsi tak zapadłej że na GPSie jej nie było, to oczy wyskoczyły mi z orbit że ludzie mają domy z podkładów kolejowych a jeżdżą chromowanymi audiolami. Wziąłeś kredyt na swoje plecy, kupiłeś, to teraz PŁAĆ!
szczery / 62.152.135.* / 2011-06-03 08:24
Niestety jeżeli chcemy być społeczeństwem konsumpcyjnym to musimy żyć na kredyt. Można jednak zarabiać więcej i zmniejszyć swoje zadłużenie. Trzeba mieć tylko dobre informacje i umieć je wykorzystać. Potrzebne informacje znajdziesz na http://www.savings4you.com.pl
drorat / 2011-06-03 08:18
A jak myślicie, z czego to wynika? Reklamy pożyczek tylko częściowo mają na to wpływ. Najgorsze są jednak odsetki, koszty, często lichwiarskie koszty. O ile oprocentowanie pożyczki 10% jeszcze nie jest tak duże, to lichwiarskie pożyczki udzielane przez pośredników, to już poważny problem. A pożyczki często są zaciągane bo nie ma z czego kupić jedzenia, choć nie tylko. Co gorsze mogą to być pożyczki na lichwiarski procent. A do tego procent składany, karne odsetki...

Pożyczka to niebezpieczne narzędzie, choć pożyteczne i też potrzebne. Trzeba tylko umieć z nich korzystać. Jedyny ratunek to dodatkowy dochód, wtedy można spłacić te kredyty i nie ulegać manipulacjom, unikać lichwiarzy. Kredyt konsolidacyjny niczego nie załatwi. Jest dobry ale w przypadku gdy wszystkie dotychczasowe kredyty są spłacane bez problemu. A biednemu zawsze wiatr w oczy. Taka jest prawda.
edeq / 109.243.85.* / 2011-06-03 08:10
2,1 mln to zaledwie 7% dorosłych Polaków. Czy to aż tak dużo?
Eset / 46.112.227.* / 2011-06-04 00:55
Nawet stolica nie ma tylu mieszkańców, więc jest raczej źle.
drorat / 2011-06-03 08:24
2,1 mln to bardzo dużo, tymbardziej że liczba ta ciągle rośnie. A będzie tylko gorzej, jeżeli coś z tym nie zrobimy...
DO KORYTA / 194.181.88.* / 2011-06-03 07:40
na takim fundamecie budowana jest właśnie przyszłość Polski według platformy i jej guru Tuska.

Czeka nas gigantyczne BANKRUCTWO ! ale donek wie jak bankrutować, nie potrafił nawet swojej małej fundacji Dar Gdańska uchronić przed bankructwem.
Pani Anna Dymna bije go na głowę ze swoją fudacją. nO I WŁASNIE TAKIEMU CZŁOWIEKOWI "INTELIGENTNI" "POLACY" DALI WŁADZĘ NAD BANTUSTANEM POLSKA
Tako rzecze Zaratustra / 91.94.50.* / 2011-06-03 08:18
Wyjątkowo zawiłe są myśli Twojego umysłu iż potrafisz powiązać osoby nie spłacające długów z Tuskiem. Widzę tutaj iż Twoja wiedza ekonomiczna została ukształtowana przez "wybitnych ekonomistów' Naszego Dziennika, Gazety Polskiej i Radia Maryja. A może TY sam pobierałeś nauki w "słynnej na cały świat" toruńskiej uczelni. Cóż jaka inteligencja to taki Twój komentarz, a jak mierni nauczyciele to durnowaty uczeń.
jadek / 83.7.238.* / 2011-06-03 10:17
Zaratrusta! Jak mówisz to zamknij buzię bo ci z niej jedzie! Karmisz się Goowno Prawdą- wali ci z paszczy! Jeszcze tego idioto nie pojąłeś?
może tym razem opublikują / 194.181.88.* / 2011-06-03 09:49
The Economist Intelligence Unit raport grudzień 2010r
Polska na 48 miejscu za Panamą, Trynidad Tabago, Jamjka, Timor
Leste. SŁowacją, Tajwanem, Botswaną , Costarica , Maurytius itd
Czechy sa na 15 miejscu.

Wskaźnik , który nas zdołował to "działalność rządu"
Uwaga jest grupie ZEPSUTYCH DEMOKRACJI !!!

http://graphics.eiu.com/PDF/Democracy_Index_2010_web.pdf
Wskaźnik , który nas zdołował to "działalność rządu"
Uwaga jest grupie ZEPSUTYCH DEMOKRACJI !!!
arch / 2011-06-03 08:42 / Tysiącznik na forum
Ale KONTO mamy PO ... W u j u ! ! !

320 mld NOWEGO długu w 3 lata to najlepszy wynik w historii Polski.

22.10. (PAP) - "... Wg Ministerstwa Finansów w 2010 r. deficyt sektora wyniesie

-- 118 mld zł, tj. -7,9 % PKB,
a dług
782 mld zł, tj. 55,4 % PKB"

Piękny Tako rzecze Zaratustra POkaż poskie cds-y . .
..
wykstalciuh / 31.60.151.* / 2011-06-03 08:17
...następnym razem damy szansę tym mnie inteligentnym....
MarKust71 / 2011-06-03 07:19
Trochę zabrakło w tym artykule informacji, gdzie szanowni Polacy są zadłużeni. Przypuszczam, że większość tych spłacanych, czy nie spłacanych zobowiązań, to pieniądze pożyczone od banków i porównując te kwoty w całym zyskiem sektora bankowego w Polsce choćby w jednym roku, stanowią one niewiele znaczący ułamek. Banki wypracowanych zysków i tak nie przeznaczają na działalność kredytową, co mogłoby mieć wpływ na inwestycje, więc w przypadku nieodzyskania tych pieniędzy efekt dla gospodarki będzie raczej niewielki. Banki nie odzyskają pieniędzy, wypłacą mniejsze premie prezesom i dywidendy właścicielom, kupią mniej państwowych obligacji, to może w końcu niedofinansowane rządzące tumany zaczną się opamiętywać i pomyślą o ograniczaniu wydatków. W ten sposób wpływ tych niespłaconych długów na gospodarkę może być zbawienny. A może nawet któregoś dnia spotkam w banku osobę orientującą się i w prowadzeniu działalności gospodarczej, i biegłej w finansach i związanym z nimi ryzyku, potrafiącą czytać dane finansowe i wyciągającą prawidłowe wnioski, i na tej podstawie oceniającej zdolność kredytową ?... Niestety, takie rzeczy się raczej szybko nie zdarzą. Wczoraj wyczytałem, że BIK już nie jest dobry, teraz będzie KBIK... I co za pożytek z rejestrów, w których figuruje ponad 99% społeczeństwa, a osoba, która jakimś cudem nie została tam odnotowana, jest w jeszcze gorszej sytuacji ? Tak to jest, kiedy podejmowanie decyzji pozostawia się komputerom. W przypadku posłów i ministrów mogłoby to zdać egzamin, ale w prawdziwym życiu potrzeba minimum wiedzy i doświadczenia...

Najnowsze wpisy

Kredyty hipoteczne - najlepsza oferta: