Forum Forum dla firmKadry

Przybywa urzędników - zarządzanie jak w PRL

Przybywa urzędników - zarządzanie jak w PRL

Money.pl / 2010-08-03 08:01
Wyświetlaj:
Zi0m / 212.160.105.* / 2010-08-06 08:11
- młodzi na emigrację
- starzy wczesna emerytura lub renta
- dla rodziny, znajomych, działaczy i związkowców - ciepła posadka w urzędzie
- dla reszty - praca w markecie za minimalną lub życie z zasiłku

To jest polska Tuska właśnie.
Wapniak / 2010-08-05 18:21 / Tysiącznik na forum
Słusznie. Kazdy dorosły obywatel tego kraju powinien mieć swojego urzędnika do spraw wielorakich. Oby tylko jeszcze coś mógł i coś umiał... I miał chęć.
acomitam / 83.11.103.* / 2010-08-04 06:39
Już towarzysz Stalin, bożyszcze totalniaków z PO i nie tylko, zauważył, że to kadry decydują o wszystkim. Nie jest ważne, czy urzędnik ma łeb na karku (co jest prawdę powiedziawszy niemożliwe, bo przecież, gdyby miał łeb na karku musiałby umieć coś robić, a wtedy nie byłby urzędnikiem), ma być posłuszny i gotowy spełnić każde polecenie przełożonego. Weźmy np. pewnego posła przewodzącego pewnej komisji sejmowej, tak dzielnie torpedującego pracę tej komisji. Może to nie urzędnik sensu stricte, ale na pewno wzór osoby idealnie nadającej się do pracy w urzędzie. Gęba - bez wyrazu zdradzająca braki w wyposażeniu intelektualnym, inteligencja - brak, osobowość - brak, służalczość - na najwyższym poziomie. Po prostu cudowne stworzenie! Nic dziwnego, że w totalniackiej PO robi taka karierę.
Bernard+ / 77.254.13.* / 2010-08-03 17:53
W moim miasteczku w 1989 roku było w Ratuszu 87 urzędników, miasteczko wtedy miało 49 tys. mieszkańców a 25 tys. ludzi pracowało w przemyśle, budownictwie, i transporcie. Teraz miasteczko skurczyło się do 38 tys. mieszkańców a urzędnicy nie mieszczą się już w starym ratuszu, więc wybudowano nowy 2 razy większy, ale to dla 240 pracowników samorządowych i tak było za mało, więc biura mieszczą się jeszcze w 3 innych adaptowanych budynkach. Natomiast miejsc pracy jest już tylko 15 tys. w 1998 roku powstał jeszcze powiat, w którym zatrudniono 120 urzędników a w mieście wojewódzkim odległym zaledwie o 35 km są teraz aż dwa urzędy, bo pozostał Urząd Wojewody, ale przybył Urząd Marszałkowski. Tak to malejąca liczba polaków pracujących w samofinansujących się przedsiębiorstwach, w których wypracowuje się PKB musi utrzymywać rosnącą liczbę Polaków pobierających wysokie wynagrodzenia wypłacane im z podatków. Z tego powodu w 2009 roku 38 milionowy Naród Polski wypracował po raz pierwszy PKB równe
PKB 9 milionowego Narodu Szwedzkiego. Łatwo, więc policzyć, że na każdego Szweda przypada 422% więcej PKB niż na Polaka. Dlatego Szwedzi mogą żyć przeciętnie na 4 razy wyższym poziomie niż my Polacy cztery razy więcej wydawać na zdrowie, na sport, na świadczenia społeczne i na wszystko, czego potrzebują. Ale Szwedzkie PKB wypracowuje 3 milionów pracujących Szwedów, podczas gdy w Polsce tylko 5,5 miliona polaków pracuje tam gdzie PKB się wypracowuje a reszta zatrudniona jest tam gdzie się PKB dzieli.
Zi0m / 212.160.105.* / 2010-08-06 08:13
Dziwisz się? Jedna posada w urzędzie likwiduje od 5 do 15 miejsc pracy w innych sektorach. Ale dla rządzących polską zawsze był ważniejszy interes rodziny i kolesi niż dobro kraju, dlatego moim zdaniem ten kraj nie zasługuje na niepodległość, lepiej dołączyć się do Niemiec.
beberlebe / 93.181.140.* / 2010-08-03 15:35
Wiadomo dlaczego trzeba podnieść podatki!
Gnom01 / 2010-08-03 14:15
Tusk zamiast zastanawiać się nad tym nieszczęsnym wzrostem podatku VAT, powinien zająć się tym procederem. Przecież obiecał się zająć nadmiarem pracowników w urzędach i tym samym szukać w ten sposób oszczędności, ale widać że o tej obietnicy zapomniał.
astartis / 81.190.155.* / 2010-08-03 14:12
to i bananowi urzędnicy - na ogół platformersi i ich znajomi.
napohybelpo / 213.158.197.* / 2010-08-03 11:35
Dociera to do POje*anych wyborców?
kom. / 93.105.6.* / 2010-08-03 09:02
i my obywatele mamy "to j.w.)"akceptować i utrzymywać
gość2 / 212.191.130.* / 2010-08-03 08:59
Wszytsko fajnie, tylko jeżeli sektor prywatny nie zatrudnia wystarczająco dużo osób, to za co Ci ludzie mają żyć? Wszystko ma dwie strony. Więcej urzędników to większe wydatki z budżetu i biurokracja, ale z drugiej strony przy nastawieniu biznesu na zmiejszanie zatrudnienia aby podnieść efektywność to ludzie muszą gdzieś pracować aby mieć za co żyć.
Lysy 25 / 77.255.150.* / 2010-08-03 09:29
Pomysły aby przenieść zatrudnienie do sektora publicznego jako element walki z bezrobociem doprowadzą najpierw do restauracji PRL a później do bankructwa całości barachła.
Sklave / 83.2.33.* / 2010-08-03 09:02

Wszystko ma dwie strony.

to dlaczego za wszelkie zło obwiniają emerytów i rencistów
Elektro Devil / 2010-08-03 08:42 / Tysiącznik na forum
POmyjstwo rozdaje urzędnicze posadki na prawo i lewo !!! Średnia pensja urzędnika przekracza już grubo 5tys brutto !!!

naprawdę coś jest w stwierdzeniu, że ludzie którzy pracują dziś poza sferą budżetową i zrzucają się na ten Socjalistyczny Kołchoz to po prostu Frajerzy...

nie dziwie się, że rząd podwyższa podatki i dokręca śrubę mikro i małym przedsiębiorcom, którym trudno jest odliczyć cały VAT...
Sklave / 83.2.33.* / 2010-08-03 08:11
Fałsz ,w PRL dużo mniej pracowało urzędników. Przykłady proszę porównać komunistyczną skarbówkę z US plus Urząd Statystyczny, ZUS-y czy chociaż Urzędy Gminy.
Obecnie dążymy do państwa idealnego czyli na jednego produkcyjnego dwóch administracyjnych
Lysy 25 / 77.255.150.* / 2010-08-03 09:31
Tak, ale w PRL w ten czy inny sposób prawie wszyscy pracowali dla państwa.
Sklave / 83.2.33.* / 2010-08-03 09:38

wszyscy pracowali dla państwa.

teraz też pracujesz jak niewolnik dla państwa np. Tusków, Balcerowiczów, Kaczyńskich.
Tylko tamto państwo mniejszy haracz pobierało i miałeś obrońców, był tak zwany bat, no ale wolność nie przychodzi za darmo
m-53 / 83.24.11.* / 2010-08-03 08:01
I niech ktoś mi powie, że brak sukcesów, że zatrudnienie nie rośnie.

W mojej gminie rośnie, jak stadion Legii, koszmarek architektoniczny - nowa siedzib władz gminy. Pomijając salę gimnastyczną będzie wielkości szkoły.
Ale budowa kanalizacji stanęła.
Będzie super
Bernard+ / 77.254.13.* / 2010-08-03 17:52
W moim miasteczku w 1989 roku było w Ratuszu 87 urzędników, miasteczko wtedy miało 49 tys. mieszkańców a 25 tys. ludzi pracowało w przemyśle, budownictwie, i transporcie. Teraz miasteczko skurczyło się do 38 tys. mieszkańców a urzędnicy nie mieszczą się już w starym ratuszu, więc wybudowano nowy 2 razy większy, ale to dla 240 pracowników samorządowych i tak było za mało, więc biura mieszczą się jeszcze w 3 innych adaptowanych budynkach. Natomiast miejsc pracy jest już tylko 15 tys. w 1998 roku powstał jeszcze powiat, w którym zatrudniono 120 urzędników a w mieście wojewódzkim odległym zaledwie o 35 km są teraz aż dwa urzędy, bo pozostał Urząd Wojewody, ale przybył Urząd Marszałkowski. Tak to malejąca liczba polaków pracujących w samofinansujących się przedsiębiorstwach, w których wypracowuje się PKB musi utrzymywać rosnącą liczbę Polaków pobierających wysokie wynagrodzenia wypłacane im z podatków. Z tego powodu w 2009 roku 38 milionowy Naród Polski wypracował po raz pierwszy PKB równe
PKB 9 milionowego Narodu Szwedzkiego. Łatwo, więc policzyć, że na każdego Szweda przypada 422% więcej PKB niż na Polaka. Dlatego Szwedzi mogą żyć przeciętnie na 4 razy wyższym poziomie niż my Polacy cztery razy więcej wydawać na zdrowie, na sport, na świadczenia społeczne i na wszystko, czego potrzebują. Ale Szwedzkie PKB wypracowuje 3 milionów pracujących Szwedów, podczas gdy w Polsce tylko 5,5 miliona polaków pracuje tam gdzie PKB się wypracowuje a reszta zatrudniona jest tam gdzie się PKB dzieli.

Najnowsze wpisy