dgfdgf76
/ 195.117.16.* / 2010-05-19 20:21
Ta komisja to FARSA! Edmund Klich, jak sam przyznał, nie miał do tej pory dostępu do
nagrania z czarnej skrzynki samolotu tu154 - słuchał jedynie bliżej nieokreślonego
fragmentu kopii nagrania, którego nie analizował w sposób profesjonalny (sam tak
powiedział!). Cała komisja nie ma dostępu do nagrań rozmów wieży kontrolnej z samolotem
oraz czarnej skrzynki samolotu ił76. Przewodnicząca podała, że na podstawie nagrań z
czarnej skrzynki ustalono, że w kabinie pilotów były dwie osoby nie będące załogą - jedna
zidentyfikowana, komisja odmówiła jednak wskazania kto to był i jaka była treść rozmowy -
przy czym chodziło o rozmowę 20 minut przed katastrofą (o czym powiedział dopiero Klich
niejako prostując wypowiedź przewodniczącej!). Komisja nadal bada czy obecność tych osób
nie miała wpływu na katastrofę. Ustalono, że wszystkie urządzenia i wskaźniki w samolocie
były sprawne, zamontowany w samolocie system telefoniczny nie był przyczyną zakłóceń, ale
komisja bada czy telefony komórkowe nie mogły takich zakłóceń spowodować (czyli wskaźniki
działały prawidłowo ale telefony je mogły zakłócać!!) Komisja nie może tej kwestii
wyjaśnić ponieważ nie otrzymała od strony polskiej telefonów z których prowadzone były
rozmowy – oczywiście tych telefonów które zaginęły. Komisja ustaliła też, że
wszystkie urządzenia na lotnisku były sprawne, samo lotnisko przygotowane do przyjmowania
takich samolotów, chociaż nie podano według jakich standardów to oceniono (lotnisko nie
było wpisane na międzynarodową listę, a przewodnicząca powołała się jedynie na
„odpowiednie dokumenty”). Widać, że śledztwo jest prowadzone według
najlepszych wzorców sowieckich. Dlaczego polski rząd na to się zgadza!?