kwant2000
/ 2010-05-19 13:37
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
I rosnąca na podejściu na lotnisko wysoka brzoza...Czy był to z zimną krwią zaplanowany zamach na głowę państwa polskiego, o tym dowiemy się – miejmy nadzieje - w niedalekiej przyszłości. Przyjmując wersję zamachu na pewno w wyjaśnieniu sprawy pomoże dziwne zachowanie się rosyjskiej maszyny IŁ-a 76, który lądował na smoleńskim lotnisku kilka minut wcześniej. Kluczową sprawą, której zamachowcy nie przewidzieli był przylot prezydenckiego samolotu z półgodzinnym opóźnieniem. Tak więc o godzinie 08.30 nad lotniskiem pojawiły się dwa samoloty; spóźniony samolot z Prezydentem Kaczyńskim oraz transportowy IŁ-76. Kontrolerzy na lotnisku zdecydowali, że pierwszy będzie lądował IŁ-76.
O godzinie 08.37.30 Rosyjski samolot rozpoczyna podchodzenie do ładowania (10 km od lotniska) Zamachowcy nie byli pewni, który samolot jako pierwszy będzie lądować, w związku z tym nie wyłączyli fałszywego nadajnika NDS, który zainstalowali w odległości 2,1 km od pasa startowego. Przypominam, że prawdziwy zagłuszony lub wyłączony nadajnik znajdował się 1,1 km od początku pasa startowego lotniska. Kilka sekund później rosyjski samolot mija prawdziwy nadajnik NDB w odległości 6,1 km, zaczyna się kierować sygnałem na fałszywy nadajnik NDB w odległości 2,1 km od początku pasa i 150 m obok jego osi.
O godzinie 08.39.20s w odległości 2,1km od lotniska samolot rosyjski otrzymuje fałszywy sygnał z fałszywego nadajnika NDB. Pilot IŁ-a jest przekonany, że znajduje się w odległości 1,1 km, a faktycznie jest oddalony od lotniska o 2,1 km. Pilot rosyjskiego samolotu nie wiedząc, że do początku pasa ma ponad dwa km zaczyna zwiększać prędkość opadania maszyny z 3 do 6m/s Kilka sekund później kosi pierwsze drzewa, łamie maszt prawdziwego nadajnika NDS znajdującego się w odległości 1,1 km, a następnie zrywa linie energetyczną. W dwie sekundy później cudem unika zderzenia z wysokim drzewem. W trakcie manewru omijania przeszkody samolot rosyjski przechyla się na lewe skrzydło i o mało nie zahacza nim o stojące na lotnisku samoloty. Uszkodzony Ił-76 oddala się od lotniska.
W tym czasie polski samolot otrzymuje pierwszy fałszywy sygnał z nadajnika NDS zainstalowanego 7,1 km od pasa startowego i około kilometra od ścieżki schodzenia. Prawdziwy nadajnik znajdujący się w odległości 6,1 km jest zagłuszony lub wyłączony. O godzinie 08g.40min.30 sekund Polski pilot otrzymuje fałszywy sygnał z fałszywego nadajnika NDB. Pilot polskiego samolotu jest przekonany, że znajduje się w odległości 1,1 km, podczas gdy faktycznie maszyna jest w odległości 2,1 km od początku pasa lotniska. Pilot potwierdza iż jest nad nadajnikiem NDB. Potwierdza też, że jest na wysokości 100-120 m (prawidłowa) i decyduje się rozpocząć schodzenie do ładowania. Zwiększa prędkość opadania z 3m/s na 6-8m/s.
Włącza się alarm TAWSS ale pilot myśląc ze alarm ostrzega przed płyta lotniska, ignoruje sygnał. Pilot pomimo ze znajduje się w wysokości około 100 m nad dnem wąwozu nie słyszy ostrzeżenia więzy. Kilka sekund później w odległości 1,2 km i 80 m od osi pasa lotniska polski samolot zaczyna kosić pierwsze drzewa. O godzinie 08g.40min.45 sekund i odległości 1,05 polski pilot podnosi maszynę i zaczyna się unosić, niestety ukształtowanie terenu i ciężkość maszyny powoduje ze pomimo ze wzniósł maszynę na 20 metrów to ciągle znajduje się 4m nad ziemie gdzie na wysokości nadajnika NDB i odchyleniu od osi lotniska 40m uderza w drzewo tracąc mała cześć skrzydła (powinien tu mięć wysokość co najmniej 70m). Samolot zbacza w lewo ścina poszycie drzewa pod katem 45 stopni.. O godzinie 08g.40min.49sekund Polski samolot uderza w duża brzozę tracąc duża cześć lewego skrzydła i pilot traci kontrole nad samolotem. Samolot jest stracony