Forum Polityka, aktualnościKraj

Przyczyną katastrofy TU-154 mógł być wąwóz przed lotniskiem

Przyczyną katastrofy TU-154 mógł być wąwóz przed lotniskiem

Wyświetlaj:
buuu / 149.254.186.* / 2010-05-19 14:05
wąwóz, jar, pieczara, jak zwał tak zwał.
wiadomo jedno, że jakaś ruska czarownica na miotle wyłoniła się z wąwozu na rozkaz Putina i skutecznie uniemożliwiła lądowanie, tak ze samolot zboczył z trajektorii lotu i rozwalił się w lesie.

ludzie nie wierzcie w bajki, szpece od FSB coraz bardziej się motają.
zielonymdogóry / 213.158.197.* / 2010-05-19 14:59
Czyś pan @buuu czałkiem zgłuupiał od tego TVN? W XXI wierzyć w czarownice na miotle może tylko dziecko lub wyborca PełO
tutut / 193.30.160.* / 2010-05-19 14:03
prokuratura pisze się przez "u" otwarte.
Jarkt / 87.205.191.* / 2010-05-19 13:55
No i wreszcie serca wszyskich POprawnie myślących na tym forum zwolniły rytm... Emocje opadły. Wszystko wróciło do normy. Wiemy już, ponad wszelką wątpliwość, że świetnie wyszkolona i zgrana załoga, lecąc doskonałym, nowoczesnym, i idealnie sprawnym samolotem, wykonała samobójcze podejście do lądowania.

Do samobójstwa przyczyniła się od dawna piętnowana przez posłów Palikota i Niesiołowskiego, tudzież ministra Sikorskiego, bezgraniczna głupota ś.p. prezydenta, który z legendarną nienawiścią w głosie zwrócił się do pilota słowami: siadaj dziadu! Tego fragmentu nagrania komisja niestety nie ujawni- gdyż jak stwierdzono na wstępie śledztwa, szczegóły intymne nie będą upubliczniane.
981 / 194.242.62.* / 2010-05-19 13:46
PRzyczyną jest PRZYCIĄGANIE ZIEMSKIE .
kwant2000 / 2010-05-19 13:37 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
I rosnąca na podejściu na lotnisko wysoka brzoza...Czy był to z zimną krwią zaplanowany zamach na głowę państwa polskiego, o tym dowiemy się – miejmy nadzieje - w niedalekiej przyszłości. Przyjmując wersję zamachu na pewno w wyjaśnieniu sprawy pomoże dziwne zachowanie się rosyjskiej maszyny IŁ-a 76, który lądował na smoleńskim lotnisku kilka minut wcześniej. Kluczową sprawą, której zamachowcy nie przewidzieli był przylot prezydenckiego samolotu z półgodzinnym opóźnieniem. Tak więc o godzinie 08.30 nad lotniskiem pojawiły się dwa samoloty; spóźniony samolot z Prezydentem Kaczyńskim oraz transportowy IŁ-76. Kontrolerzy na lotnisku zdecydowali, że pierwszy będzie lądował IŁ-76.

O godzinie 08.37.30 Rosyjski samolot rozpoczyna podchodzenie do ładowania (10 km od lotniska) Zamachowcy nie byli pewni, który samolot jako pierwszy będzie lądować, w związku z tym nie wyłączyli fałszywego nadajnika NDS, który zainstalowali w odległości 2,1 km od pasa startowego. Przypominam, że prawdziwy zagłuszony lub wyłączony nadajnik znajdował się 1,1 km od początku pasa startowego lotniska. Kilka sekund później rosyjski samolot mija prawdziwy nadajnik NDB w odległości 6,1 km, zaczyna się kierować sygnałem na fałszywy nadajnik NDB w odległości 2,1 km od początku pasa i 150 m obok jego osi.

O godzinie 08.39.20s w odległości 2,1km od lotniska samolot rosyjski otrzymuje fałszywy sygnał z fałszywego nadajnika NDB. Pilot IŁ-a jest przekonany, że znajduje się w odległości 1,1 km, a faktycznie jest oddalony od lotniska o 2,1 km. Pilot rosyjskiego samolotu nie wiedząc, że do początku pasa ma ponad dwa km zaczyna zwiększać prędkość opadania maszyny z 3 do 6m/s Kilka sekund później kosi pierwsze drzewa, łamie maszt prawdziwego nadajnika NDS znajdującego się w odległości 1,1 km, a następnie zrywa linie energetyczną. W dwie sekundy później cudem unika zderzenia z wysokim drzewem. W trakcie manewru omijania przeszkody samolot rosyjski przechyla się na lewe skrzydło i o mało nie zahacza nim o stojące na lotnisku samoloty. Uszkodzony Ił-76 oddala się od lotniska.

W tym czasie polski samolot otrzymuje pierwszy fałszywy sygnał z nadajnika NDS zainstalowanego 7,1 km od pasa startowego i około kilometra od ścieżki schodzenia. Prawdziwy nadajnik znajdujący się w odległości 6,1 km jest zagłuszony lub wyłączony. O godzinie 08g.40min.30 sekund Polski pilot otrzymuje fałszywy sygnał z fałszywego nadajnika NDB. Pilot polskiego samolotu jest przekonany, że znajduje się w odległości 1,1 km, podczas gdy faktycznie maszyna jest w odległości 2,1 km od początku pasa lotniska. Pilot potwierdza iż jest nad nadajnikiem NDB. Potwierdza też, że jest na wysokości 100-120 m (prawidłowa) i decyduje się rozpocząć schodzenie do ładowania. Zwiększa prędkość opadania z 3m/s na 6-8m/s.

Włącza się alarm TAWSS ale pilot myśląc ze alarm ostrzega przed płyta lotniska, ignoruje sygnał. Pilot pomimo ze znajduje się w wysokości około 100 m nad dnem wąwozu nie słyszy ostrzeżenia więzy. Kilka sekund później w odległości 1,2 km i 80 m od osi pasa lotniska polski samolot zaczyna kosić pierwsze drzewa. O godzinie 08g.40min.45 sekund i odległości 1,05 polski pilot podnosi maszynę i zaczyna się unosić, niestety ukształtowanie terenu i ciężkość maszyny powoduje ze pomimo ze wzniósł maszynę na 20 metrów to ciągle znajduje się 4m nad ziemie gdzie na wysokości nadajnika NDB i odchyleniu od osi lotniska 40m uderza w drzewo tracąc mała cześć skrzydła (powinien tu mięć wysokość co najmniej 70m). Samolot zbacza w lewo ścina poszycie drzewa pod katem 45 stopni.. O godzinie 08g.40min.49sekund Polski samolot uderza w duża brzozę tracąc duża cześć lewego skrzydła i pilot traci kontrole nad samolotem. Samolot jest stracony
KozapanaBoga / 195.187.253.* / 2010-05-19 14:01
Ok! Ale, co tam robił Elvis Aaron Presley????
Czy samolot nie zahaczył o jego gitarę?
A, co z widzianym 15 przed wypadkiem Chuck Norris ?

A pytań jest więcej!!!
??? / 213.158.197.* / 2010-05-19 14:47
Ty- KozapanaBoga - czy ty jesteś tak głuupi, czy ci za to płacą?
~obserwator / 149.156.124.* / 2010-05-19 13:56
no widzisz, w ogóle nie powinien podchodzić do lądowania, a znalazł się tuz nad ziemią? dlaczego?
yugiri / 2010-05-19 13:43 / Bywalec forum
Przy podanej widoczności pilot nie powinien zaczynać lądowania. Żadne nadajniki i UFO tego nie zmienią.
kwant2000 / 2010-05-19 14:16 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Skąd nadajesz? Czy przypadkiem nie z Belwederskiej 41?
yugiri / 2010-05-19 13:41 / Bywalec forum
Twórca tej wizji powinien pisać książki sf, albo sensacyjne.
Nic nie wiadomo, ale co do sekundy wiadomo.
Normalnie czad.
~obserwator / 149.156.124.* / 2010-05-19 13:30
przyczyną katastrofy mogło być wzbicie się samolotu w powietrze w Warszawie.
JAG1 / 83.20.202.* / 2010-05-19 13:24
Adoratorów sekty PiS nic nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Rycho Wlkp / 83.4.255.* / 2010-05-19 21:15
a nie zastanowiłes sie ze wykluczenie jednej z hipotez ( zamachu) jest błedem metodologicznym
rozwado / 2010-05-19 13:14 / Tysiącznik na forum
Moze na pokladzie bylo zbyt wielu dowodcow i przywodcow. I doradcow pilota. Ale robi sie szum, nic nie wiadomo. Historia jak z Boscha.
krupppp / 86.1.71.* / 2010-05-19 13:11
Skrzydlo samolotu wyglada na podziurawione kulami

Mozna to sprawdzic na filmie ok 0:55s,
http://pluszaczek.com/grafika/tu-154M%20slady.jpg
http://www.youtube.com/watch?v=YQUCTbg8rio&playnext_from=TL&videos=C5FYZPOaz0U
NUCFD / 77.113.54.* / 2010-05-19 13:25
A MOŻE KOPERNIK TEŻ BYŁĄ Mężczyzną ?!
NUCFD / 77.113.54.* / 2010-05-19 12:55
Bo albo Rosjanie odwróciły wiatr, albo przekręciły lotnisko.
DOZ / 2010-05-19 12:49 / Ciemno widzę
Jeden, i to bezsporny, fakt nie został podczas konferencji wyjaśniony:

DRZEWO, O KTÓRE SAMOLOT URWAŁ SKRZYDŁO, NIE BYŁO W LINII PASA STARTOWEGO!

Tu są zdjęcia, zwykłe i satelitarne: http://m.onet.pl/_m/44b7f75fcf4f0a3ec5b95abb2fe061a2,0,1.jpg

Co z tego wynika:
1. Jeżeli samolot nie leciał w linii pasa (nie mówiąc o jego osi) od dawna, to i tak by się rozbił!
Wąwóz nie miał znaczenia, a bez odpowiedzi pozostaje pytanie: dlaczego?
2. Możliwe, że skręcił tuż przed kolizją. Na wysokości zdjęcia 1 (link powyżej), grunt jest nachylony z północy na południe - droga na pólnocy jest położona 7 metrów wyżej od budunków na południu. Pilot obawiając się, że nie zdąży poderwać maszyny próbował skręcić tam, gdzie jego zdaniem było niżej. Tymczasem 250 metrów dalej (zdjęcie 6) poziom gruntu się wyrównuje, pilot tego nie widział z powodu mgły.
Jeżeli tak było, to ten manewr spowodował katastrofę - samolot podczas zwrotu ma słabszą siłę nośną, dodatkowo skrzydło od wewnętrznej (lewe) pochyliło się znacznie w dół. Gdyby leciał prosto, to nawet gdyby nie udało się na czas zwiększyć wysokości, to samolot upadłby kołami do dołu - możliwe, że ocalałby choć część pasażerów...
NUCFD / 77.113.54.* / 2010-05-19 13:32
Bezpośrednią przyczyną katastrofy była mgła.
Dzięki niej widoczność była max na 500 metrów.
Pilot znał topografię terenu. Wiedział, że
lotnisko jest za wzniesieniem - na płaskowyżu. 
Niestety przed lotniskiem są dwa wzniesienia. Ich
wierzchołki leżą w odległości 2.5 km i 1 km przed
płytą lotniska. 
Pilot wiedział, że po doleceniu do wzniesienia ma
jeszcze ok. jednego km do lotniska.
Niestey - ze względu na mgłę - uznał (stawiam taką 
tezę) , że wzniesienie - 2.5 km wcześniej - jest
tym właściwym.
I zaczął lądować w odległości 2.5 km - nad
opadającym zboczem. Nie widział zbocza wznoszącego
(przed właściwym wzniesieniem) - bowiem była
mgła.
Pilot lądował nad opadającym terenem - i dla niego
proces lądowania zachodził normalnie i
prawidłowo. Pilot sądził, że jest nad płaskowyżem
lotniska. 
Kontroler z wieży zauważył , że samolot za
szybko schodzi i jest za nisko - on
widział wysokość względem poziomu lotniska (i
prędkość schodzenia była sumą prędkości schodzenia
samolotu i szybkości opadania terenu pod
samolotem). Stąd
jego komunikaty.
Gdy samolot dolatywał do 'dna' doliny (ok. 1.5 km
od lotniska) musiał się
włączyć sygnał urządzenia GPWS (ground proximity
warning system). Ostrzegał o możliwości
zderzenia ze wzniesieniem lub ziemią. Pilot też
dostrzegł wyłaniające się z mgły wzniesienie (a
oczekiwał płyty lotniska).
I zrozumiał, że pomylił wzniesienia. Szarpnął do
góry, przygazował. Ale był za nisko i za późno;
zaczepił o drzewa, antenę, później rąbnął w gruby
pień, obciął kawałek skrzydła. Samolot zaczęło
obracać.
Dalej już wiadomo co było. Nie było już szans na
naprawienie czekokolwiek.
esu / 87.105.8.* / 2010-05-19 14:41
Wszystko pięknie tylko twoja druga wyimaginowana górka nie istnieje. Nie mógł pomylić wzniesień bo lotnisko leży za wąwozem na wzniesieniu, a nie za wniesieniem. Między wąwozem a lotniskiem nie ma żadnego wzniesienia. Ewentualnie mógł zapomnieć o wąwozie i kiedy ten zaczął się kończyć nagle wysokość na wysokościomierzu zaczęła szybko spadać. Tylko że pilot musiał znać topografię lotniska do którego podchodził bo zawsze się takie informacje studiuje.
NUCFD / 77.113.54.* / 2010-05-19 17:42
Problem polega nawet nie na tym ze kłamiesz, lub nie potrafisz odczytać mapy.
A jeść w tym ze ja podaje dane dotyczący katastrofy, a ty walczysz o wygraną polityczną. Wypadek i jego ofiary nie wiele cie obchodzą, jeżeli nie są przydatne do zwycięstwa wyborczego.
~Kris / 2010-05-19 13:22 / Tysiącznik na forum)
Pierwszy sensowny komentarz na ten temat, jaki przeczytałem na tym forum. Moje Uszanowanie.
kwachs / 2010-05-19 12:31 / Tysiącznik na forum
"Podłoga przyczyną upadku rządu"...
143 / 95.50.111.* / 2010-05-19 12:19
Tak a moze przyczyna katastrofy było lotnisko o pół kilometra za daleko.
Proszę pisać trochę mądrzejsze artykuły!!!!
DOZ / 2010-05-19 12:14 / Ciemno widzę
Słabo wypadła ta konferencja...

Pytanie: "Czy piloci szukali wzrokiem ziemi, czy o tym rozmawiali?"
Odpowiedź: "Bedziemy to jeszcze badać."
Co niby badać? Albo rozmawiali, albo nie.

W kabinie pilotów był "ktoś" spoza załogi. Wiemy kto, ale nie powiemy - z powodów etycznych. Śmieszna wymówka.
Tym bardziej, że było to na 16-20 minut przed lądowaniem - samolot mógł być wtedy nad Mińskiem. Być może właśnie wtedy piloci dowiedzieli się, że pogoda w Smoleńsku jest fatalna i chcieli lądować w Mińsku. Ktoś z załogi poszedł poinformować o tym tajemniczego "ktosia" siedzącego gdzieś z tyłu. Wtedy "ktoś" pofatygował się, żeby przypomnieć pilotowi, że delegacja jest oczekiwana w Smoleńsku.
jelonekrosochaty / 79.188.238.* / 2010-05-19 12:14
ferajna magdalenkowa, gdzie nas doprowadziłes wielki skoczku ?
ile to juz bredni w sprawie tej katastrofy !

udana "poranna zmiana" wzorem "nocnej zmiany"
:y / 89.72.168.* / 2010-05-19 13:03
W kabinie było słychać głos : ląduj dziadu !

Najnowsze wpisy