acomitam
/ 83.25.142.* / 2010-04-12 15:56
Z całym szacunkiem dla zmarłych i ich nieszczęsnych rodzin, serce ból i żal ściska, ale...
Tusk w rzadkim przypływie szczerości stwierdził, że jest to bezprecedensowa w skali świata katastrofa. I tu, po raz pierwszy w życiu, muszę się z nim zgodzić. Żaden poważny kraj na świecie nie zdecydowałby się na załadowanie do jednego samolotu tylu ważnych dla funkcjonowania państwa osób, z naczelnym dowództwem wojska i parą prezydencką na czele. To wyraz wręcz niesłychanej niefrasobliwości. Trudno się dziwić, że takiego wypadku do tej pory na świecie nie było.
Już po katastrofie różni komentatorzy, często duchowni, byli pytani, albo wręcz sami sobie zadawali pytania: dlaczego tak się stało, czego chciał Bóg i i czy można z tego nieszczęścia wyciągnąć jakieś pozytywne wnioski, dla nas, Polaków?
A cóż tutaj mógł chcieć u licha Bóg? Po to obdarzył nas wolną wolą, abyśmy z niej korzystali, abyśmy na własne ryzyko podejmowali decyzje i ponosili ich konsekwencje. Jakiż byłby sens ostatecznej kary za życie niegodne i nagrody za życie w cnocie, gdyby Bóg sterował naszymi losami?
A co do pozytywów... Jest ich wiele:
1. Ś.Pan Prezydent Kaczyński z "Kaczora" w jednej chwili przedzierzgnął się w bohatera narodowego.
2. Na tym strasznym nieszczęściu różni zaciekli i zapiekli wrogowie Prezydenta jednym susem wskoczyli do szeregu "szczerych" jego adoratorów. Np. taki Aleksander Kwaśniewski to nie tylko podziwiał Prezydenta, jak sam przyznał, ale nawet, prawdopodobnie, go kochał, jako rodaka i wybitnego męża stanu. Tylko się z tym krył, bo wiadomo...Podobnie Grzegorz Miecugow, który wcześniej wręcz nie mógł się powstrzymać, aby sobie z Prezydenta Kaczyńskiego przy każdej nadarzającej się okazji nie pokpiwać, zaś wczoraj był chyba najsmutniejszym człowiekiem nie tylko na świecie, ale i w galaktyce. Zresztą tych co to wcześniej kpili, a teraz tak ostentacyjnie i widowiskowo rwali szaty jest cała masa.
3. Nikt już teraz nie będzie kręcił nosem przy zakupie nowych samolotów dla VIP-ów. Wcześniej społeczeństwo mogłoby się burzyć, 700 mld długów, a tu jeszcze jakieś nowe samoloty, ale teraz, znieczulone żałobą pewnie nie będzie miało nic przeciwko zakupowi nawet 6-ciu Jumbo Jetów.
4. Następca Prezydenta Kaczyńskiego ma wyczyszczone przedpole. Nie będzie musiał czyścić ważnych urzędów z ludzi byłego Prezydenta, wystarczy że mianuje nowych, a ci już zrobią co trzeba. W ten sposób żadne zarzuty o czystki personalne nie będą mogły być postawione.
5. Premier Putin mógł wykazać się cechami o jakie nikt wcześniej by go nie posądzał. Troską jaką otoczył naszego premiera i szczery żal, który wyraził musiały na każdym zrobić wrażenie. Chwała mu za to, podobnie jak Prezydentowi Miedwiediewowi i spontanicznie reagującym Rosjanom. Ale nie można nie odnieść wrażenia, że musiał zdębieć gdy dowiedział się, ileż to osobistości z pewnego kraju w Europie w ciągu jednej chwili przeniosło się na tamten świat. W temacie spektakularnego umierania stajemy się światowymi specjalistami.