Osobiście i utopijnie uważam, że nie powinno być żadnych przywilejów, ale i wieku emerytalnego lub byłby bardzo niski, a emerytura - kapitałowa.
Skutkowałoby to tym, że to rynek "wyceniłby" realną wartość pracy nawet górnika czy policjanta- po prostu na pewną płacę by się decydowali, na pewną nie- pewnie skutkowałoby to podwyżkami. Za tym szły by odpowiednie wyższe składki.
Zatem szkodliwość pracy byłaby premiowana wynagrodzeniem, a nie innymi zasadami emerytalnymi.