Krzysztof Kosiński tłumaczył, że oznacza to wyprowadzanie państwa z powiatów, pozbawianie ich podstawowych elementów państwowości.
Tak beznadziejnej argumentacji chyba jednak we wniosku do TK nie używano. Bo niczego się w planowanym rozporządzeniu, poza etatami nieprawniczymi i funkcjami prezesów nie wyprowadza.
Na marginesie- powiaty są elementami samorządności, a nie państwowości.