Normalny obywatel za błędy w Urzędzie skarbowym musi płacić i jest najczęściej karany. Dlaczego nie ma to dotyczyć partiokracji?
To klasyka polskiej polityki: jeżeli nie osiągnie korzyści formacja polityczna, bądź jej cześć, zaczyna się polityczny, chocholi taniec.
Może jednak już czas obecnych od zawsze życiu politycznych polityków odesłać na polityczną emeryturę na ogólnych zasadach? Może 25 lat posłowania/senatorowania/ministrowania/premierowania starczy?
Na pewno nadchodzi czas dyskusji o partiach politycznych i zasadach ich funkcjonowania. Dosyć z dotacjami. Czas na transparentne, pod kontrolą finansowanie partii przez członków i ich zwolenników. Wzory amerykańskie są w tej mierze interesująca lekcją.
Dla Partii Omnipotencji wyście jest tylko jedno: argumentowane brakiem możliwości rządzenia przedterminowe wybory Niech wyborcy - na bazie programu rozstrzygną. Co za różnica czy przegra się teraz na skutek braku zaufania,czy za 4 lata na skutek złej oceny, zaniechań i utraty zaufania?
Szerzej o polskiej partiokracji, jej patologii i dylematach na:
frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com

Waldek, nie radzisz sobie w gospodarowaniu partią, a zabierasz za Polskę. Wracaj na wieś kozy pasać.

Pawlak, nie fikaj! Bo wam zamiast przez 5 lat każą spłacać już!

Buhaha