tracer86
/ 78.8.245.* / 2012-12-18 00:44
Witam ponownie!
Mam tym razem kilka pytań o kontrakty terminowe i opcje. To już któryś z kolei post na tym forum, ale mam nadzieję, że nie jestem jakoś specjalnie natrętny. Wasze odpowiedzi po prostu bardzo ułatwiają mi naukę mechanizmów rynków i wytłumaczenia kwestii, których nie rozumiem, tak z góry dzięki za cierpliwość i pomoc :)! Przejdźmy do pytań:
1. Jak to jest z kupnem kontraktów terminowych? Rozumiem, że gdy kupujemy futures musimy wpłacić tzw. depozyt zabezpieczający. Nazwa depozyt sugeruje to, że po odsprzedaniu kontraktu dostajemy go z powrotem. Czy cena jaką płacimy za kupno kontraktu = depozyt zabezpieczający?
2. W jednej z książek przeczytałem, że jeżeli inwestor nie sprzeda kontraktu przed terminem zapadalności, to nagle się okaże, że przywiozą mu tonę miedzi pod dom. Czy to rzeczywiście prawda? W takim razie na kogo padnie na tego bęc i musi kupić tą miedź?
3. Co to znaczy, że kontrakty są rozliczane w gotówce? Chodzi o to, że kontrakt może być zawarty np. na tak dużą sumę np. pomarańczy, których nawet nie ma na świecie?
4. Jak to jest z spekulacją na kontraktach? Wiem, że uczestniczą w nich w dużej mierze banki inwestycyjne, które tak naprawdę z przedmiotem kontraktu nie maja nic wspólnego? W spekulacji to banki są inwestorem?
5. Czytałem, że głównym powodem powstania kontraktów były działania hedgingowe ( czyt. zmniejszające ryzyko ). I tak np. taki KGHM emitując kontrakt na miedź może się ubezpieczyć, przed mającym nadejść spadkiem popytu na nią (ew. spadkiem cen )?
6. Czytałem o takiej formie handlowania kontraktami jak spread trading. Wiem mniej więcej na czym polega ( jest to forma zakładu pomiędzy firmą, a inwestorem ). No więc właśnie czy tutaj w ogóle dochodzi do zawarcia jakiegoś kontraktu? Ten kto się pomyli, musi sfinalizować kontrakt czy jak? I dlaczego gdy kwota znajduje się między max ofertą kupna a max ofertą sprzedaży nikt nie zyskuje? Oraz dlaczego mnoży się wzrost akcji o kwotę spreadu np. gdy spread wynosi 10, a gdy akcję wzrosły o 5, inwestor miał rację a firma nie, to inwestor dostaje 50? To jest jakaś kwota umowna czy jest w tym jakiś sens logiczny? I ostatnie pod pytanie: czy spread trading jest tożsame z tak często pojawiającym się określeniem, że jakaś spółka/firma "zarabia na spreadach"?
7. Ostatnie pytanie dotyczy opcji: Opcje to jak wiadomo "możliwość", a nie jak w przypadku kontraktu zobowiązanie. Pełnią bardzo dobrą funkcję zabezpieczenia np. przed spadkiem kursu. A jeśli kurs będzie wyższy niż przewidywaliśmy to opcję możemy sprzedać, i kupić akcję za wyższą cenę teraźniejsza. I tu rodzi się pierwsze pytanie: kto chciałby kupić opcję, które umożliwiają kupno akcji po niższych cenach? Drugie pytanie: Jak opcje to takie setne zabezpieczenie czy to znaczy, że inwestorzy kupując akcję, automatycznie kupują na nie opcje, by się zabezpieczyć? Jeśli zabezpieczenie nie będzie wymagane to po prostu sprzedadzą opcje i tyle.
Z góry przepraszam za taki natłok pytań, ale nie chciałem spamować, również dziękuję za wszelkie odpowiedzi i pomoc!!
Pozdrawiam!