Witam,
Mam następujący problem - pod koniec kwietnia miałam wypadek motocyklowy, samochód jadący z przeciwka wymusił pierwszeństwo, zajechał mi drogę przy skręcie w lewo, co spowodowało że byłam zmuszona do hamowania awaryjnego i przeleciałam przez kierownicę. Tydzień w szpitalu, miesiąc na zwolnieniu, obrażenia wewnętrzne itd. Samochód zbiegł z miejsca wypadku. Sprawa jest na etapie następującym - ja i 3 świadków zostaliśmy już przesłuchani, wszyscy potwierdzają tę wersję wydarzeń. Biegli potwierdzili moje obrażenia i ściganie z art. 177 par. 1 KK. Na podstawie monitoringu udało się ustalić samochód, a jego właściciel wskazał kierującą. Niestety kierująca nie przyznaje się do tego, że w tym czasie prowadziła ten pojazd, a świadkowie nie pamiętają jak wyglądała. PZU poinformowało mnie, że dopóki nie otrzymają dowodu winy z policji, to nie mogą mi wypłacić odszkodowania. Mam teraz pytanie, co się stanie jeśli sprawa zostanie umorzona z powodu braku dowodów i niemożliwości ustalenia sprawcy? Czy przysługuje mi prawo do odszkodowania z Funduszu Gwarancyjnego?
Z góry dziękuję i pozdrawiam