Jaki dług publiczny ? . Ludzie nie maja z tym nic wspólnego to tylko i wyłącznie dług złodziei z rządu.

Zaczerpnięte ze strony dla myślących NIEWYGODNE.INFO.PL

To, że wiece wyborcze Bronisława Komorowskiego nie cieszą się wielkim zainteresowaniem jego zwolenników (przychodzi na nie więcej jego przeciwników), to już wiemy. Szokujący jest natomiast sposób, w jaki koszaliński magistrat postanowił walczyć o wyższą frekwencję na spotkaniu z "Bulem". Okazało się, że miejscy urzędnicy, którzy pojawili się na spotkaniu wyborczym z obecnym prezydentem dostali od pracodawcy premię w wysokości 400 złotych!

Bronisław Komorowski wcale nie cieszy się taką popularnością jak sugerują sondaże. Można to wywnioskować po tym kto przychodzi na jego wiece i spotkania wyborcze. Przypomnijmy tylko Lublin i słynne już przemówienie "Bula" do tłumu jego przeciwników na temat "Specjalisty od kur".


Niektórzy, aby zwiększyć frekwencje osób, które na spotkaniach z Komorowskim nie będą zagłuszać jego przemówień hasłami typu "Gdzie jest szogun?" wpadają na kuriozalne - by nie powiedzieć - szokujące pomysły. Tak było w Koszalinie, gdzie urzędnicy, którzy zdecydowali się pomagać w organizacji i pojawili się na spotkaniu z obecnym prezydentem, dostali od swojego pracodawcy - czyli urzędu miasta - premie po 400 zł! W ten sposób nagrodzonych zostało 23 urzędników. Powstaje pytanie - czy Koszalin jest wyjątkiem, czy też inne urzędy w Polsce postępują podobnie?

Zobacz także: Jeszcze nigdy nie widziałem Komorowskiego tak bredzącego jak wczoraj w Lublinie! Krzyczał jak po spożyciu. Zobacz koniecznie materiał video!

wpis z dnia 29/04/2015

Pkb wztosło no Szczurek doliczył obroty z prostytucji, handlu narkotykami, handlu ludźmi i pornografii dziecięcej!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Powinni łeb uciąć temu szczurowi

340000000000 podzielić przez 31000000 (dorośli Polacy) = 11000zł/rok/dorosłą osobę.

Zarabiam 3000zł/miesiąc NETTO
W PIT-11 zapłaciłem 5000zł podatku dochodowego,
a wydając wszystko w ciągu roku czyli 36000zł zapłacę 8000zł podatku VAT.
Czyli dzisiaj płacę 13000zł PODATKÓW.
A przy pogłównym wynoszącym 11000zł rok, który powodowałby takie same wpływy do budżetu, oszczędzalibyśmy jako państwo ogromne sumy na zlikwidowanym aparacie podatkowym.

A czy rachunki za obiadki u SOWY też wchodzą w te długi?