Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Radomianie przeciwko zakazowi handlu w niedzielę

Radomianie przeciwko zakazowi handlu w niedzielę

Wyświetlaj:
pola989930 / 178.183.213.* / 2013-06-17 06:40
Nie tylko radomianie.Kto wymyśla głupie ustawy i pod czyim wpływem?Czy Polak musi być zawsze głupi?Nie tak dawno sklepy były otwarte w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy.Pozwoliło to robić świąteczne zakupy w mniejszej skali i w razie potrzeby dokupić w drugim świątecznym dniu.Teraz kupuję więcej,a skutek jest taki,że wyrzucam te zapasy.W Polsce jest coraz więcej obcokrajowców,jedni tutaj pracują,inni przyjeżdżają na zakupy.Nie ośmieszajmy się.Rozwój usług świadczy o rozwoju kraju.Chciałabym w niedzielę pójść spokojnie do fryzjera czy kosmetyczki.Niestety.Przy postępującym bezrobociu,podejmuje się się ustawy zwiększające ten problem.Czy ktoś tutaj jeszcze myśli?
ewelina672 / 2013-06-16 14:39
Ja nie popieram zakazu handlu w niedzielę, ponieważ prawda jest taka, że tygodniu nie każdy ma czas na bieganie po sklepach.

Ewelina,
Pilsener / 2013-06-16 14:57 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ale wolny rynek sam to reguluje, dostosowując godziny i dni otwarcia do potrzeb klientów. A dlaczego w nocy nie wprowadzimy zakazu handlu? Przecież w nocy mamy spać! W moim mieście w niedziele zawsze czynne są tylko największe sklepy, spożywczaki albo monopole - a i to krócej niż zwykle.

Nie dajmy się zwariować ani ogłupić bzdurami głoszonymi przez polityków.
JanuszPOlikot / 2013-06-16 12:40 / Tysiącznik na forum
Ciekawe ile tysięcy ludzi straciło pracę dzięki tym marketom.....tego pewnie nikt nie POliczył....:):):)
Pilsener / 2013-06-16 14:53 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
A ile straciło dzięki fabrykom? A ilu producentów dzid splajtowało po wynalezieniu oszczepu? Powtarzasz głupoty jak papuga za swoimi politycznymi idolami i nawet nie wysilisz się, by popatrzeć w jakieś dane. W moim mieście zatrudnienie w handlu rosło od 8 do nawet 15% rocznie (najwięcej wtedy, gdy powstawały supermarkety) i dopiero kolejne ograniczenia i wzrost podatków to zahamowały. Ale co politycy i ich poplecznicy mogą o tym wiedzieć? Klepiecie bez sensu w kółko te same brednie, w radiu, TVN, "wybiórczej", na forach i gdzie się tylko da.

Takich bredni jest więcej: sprowadzanie bananów dobija polskie sadownictwo, używane szroty z zachodu są nieuczciwą konkurencją dla nowych z salonu i tak dalej. Ciągle słyszę takie brednie i nawet śladu jakichkolwiek danych, bo po co? Chodzący na wybory plebs każdą bzdurę kupi.
Maras400 / 77.253.150.* / 2013-06-16 13:25
Niech się wezmą za płacenie podatków i przestrzeganie prawa pracy w marketach a nie zabraniają ludziom dostępu do usług.
Jak nie będzie chętnych to sklepy nie będą otwierane i ustawy na to nie trzeba.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Najnowsze wpisy