Składka to tylko inna nazwa podatku. Tak czy inaczej opodatkowanie pracy wynosi ok. 35% a całkowite około 50% (bo tzw. dzień wolności podatkowej przypada zwykle w połowie roku).
Powinien być jeden podatek PIT a stawki zróżnicowane a nie liniowe i zaczynające się od np. 5%. Tak jest w USA to jest na tyle nisko, że nie trzeba kwoty wolnej. Do tego niski
VAT na żywność i ubrania, wyższy na produkty szkodzące zdrowiu i środowisku. No i skończyć z tą hipokryzją tzn. niech wszystkie podatki płaci pracownik a nie po części pracodawca, przez co większość ludzi nie wie, że zarabiając 1750 zł brutto pracodawca tak naprawdę płaci 3000zł. Niech wypłaca te 3000 brutto a pracownik płaci od tego podatki sam, wtedy będzie widział ile mu państwo zabiera.