Forum Spółki giełdowe Rafako SA

Rafako zdecyduje o zmianach w radzie nadzorczej

Rafako zdecyduje o zmianach w radzie nadzorczej

Wyświetlaj:
Łysy640 / 83.30.104.* / 2012-10-29 22:51
To Ci Ludzie: Bury: gospodarcze gry z mandatem w ręku Uwłaszczył się na majątku Związku Młodzieży Wiejskiej. Jako poseł przepychał ustawy, na których zarabiała jego firma. Zaplątany w gąszcz spółek, akcji i udziałów. DZIENNIK przedstawia sylwetkę Jana Burego, sekretarza stanu, wiceministra skarbu, który odpowiada za prywatyzację polskiej energetyki. Jest siódma rano, piątek. Bury nie wygląda na swoje 45 lat. Nie męczy go wczesna godzina. Tryska życiem: za kilka tygodni giełdowy debiut Enei, poznańskiej spółki energetycznej, wczoraj podróż z Warszawy do Stalowej Woli. Na stole kładzie dyktafon - na wypadek gdybym zrobił z niego bogatego człowieka i minister musiał się, ha, ha, tłumaczyć w mediach przez następny rok. Rozmowny, żwawy. Od 1991 r. tylko raz nie był posłem. W latach 1990 - 1996 szef Związku Młodzieży Wiejskiej. Szef PSL na Podkarpaciu. Śledczy komisji ds. prywatyzacji PZU. "To człowiek, który ma kwalifikacje, żeby być prezesem partii" - uważa Aleksander Bentkowski, który jeszcze niedawno ścierał się z Burym o wpływy na Podkarpaciu. Polityczną pasję odziedziczył w genach. "Dla starych działaczy ZMW Bury zawsze był synem Burego, Józefa, działacza PZPR, ministra u Jaruzelskiego - opowiada jeden z polityków PSL. Bury ma także nieznane, choć nie mniej imponujące oblicze: biznesowego rekina. Twórcy gospodarczego imperium, udziałowca lub szefa grupy spółek i stowarzyszeń. Jest dyskretny: dotąd nikt nie wiedział o gospodarczych grach, które toczy z mandatem poselskim w ręku. Dziś należy do najbogatszych nie tylko w PSL, ale w całym Sejmie. Jego pałacyku pod Rzeszowem nie powstydziliby się najbogatsi biznesmeni. Oficjalnie na czas urzędowania interesy zostawił w rękach wspólników. Jednak pytany o biznes wciąż - może z przyzwyczajenia - używa liczby mnogiej: "my robimy", "my założyliśmy". Prezes z ZMW, księgowy z PSL Wtorek. Trzy dni przed rozmową z Janem Burym. Centrum Warszawy. Zenon Daniłowski, 48 lat, prezes spółki Agro-Technika. Z PSL sympatyzuje. Na umówioną kawę przychodzi z prawnikiem. Wygląda jak ikona prezesa: powiedzieć o nim, że jest postawny, to jakby nic nie powiedzieć. Z trudem mieści się na krzesełku w kawiarni. Jowialny i miły. Dawny wiceszef ZMW od początku lat 90. patronuje większości biznesów wiceministra. Poznali się w ZMW: Bury był ambitnym działaczem z Rzeszowa. Daniłowski, weteran czerwonej nomenklatury, odchodził do biznesu. Bury wkrótce poszedł w jego ślady. Razem założyli spółki Agro-Technika, Agro-Technika Leasing, Grupa Inwestycyjna Agro, Polskie Smaki, Makarony Polskie. Daniłowski sam mówi o nich: łańcuszek. Bury przyznaje: "Są powiązane. Że dużo tych spółek? Twórczy jestem, z założonymi rękami nie siedzę." Co Daniłowski myśli o Burym? "Czasem herbatę pijemy, ot i takie nasze kontakty" - prezes zachowuje się, jakbyśmy rozmawiali o Dalajlamie, a nie o człowieku, z którym zarabia od kilkunastu lat. "Jest zdolny, ale to ja zawsze byłem szefem wszystkiego." Po chwili przyznaje: "Bury już przez telefon uprzedził, że będę o niego pytał." Dlaczego minister ostrzegł Daniłowskiego przed rozmową? Poniedziałek. Cztery dni przed rozmową z Burym. Dzwonię do Rzeszowa do Józefa Króla (składki w PSL płaci regularnie). Były członek komitetu wojewódzkiego PZPR, zawodowy księgowy. O Burym jak o Dalajlamie: "Nie jestem blisko związany z panem posłem" - zapewnia. "Czasem mu doradzam." Sprawdzam: biegły rewident Król kontroluje większość obrotu udziałami, akcjami i finansami łańcuszka Daniłowskiego i Burego od lat. Są biznesowo nierozłączni: Daniłowski, Bury, Król. Jan Bury bardzo lubi Daniłowskiego i Króla, którzy fascynują go jako ludzie. Chciałby mieć na przykład taką głowę jak Król. Król z Daniłowskim odwzajemniają fascynację: regularnie wpłacają pieniądze na kampanie wyborcze PSL. Do biznesu za pieniądze ZMW Z mgławicy spółek i spółeczek łańcuszka posła Burego wyłaniają się cztery, które sporo mówią o Burym pośle i Burym biznesmenie. Spółka pierwsza: Agro-Technika. To od niej zaczęły się biznesy Burego i Daniłowskiego. Powstała w 1992 r. i wypączkowała w kilka innych spółek, w tym jedną notowaną na giełdzie. Prezesem jest Daniłowski. Początkowo zarządzała hurtownią warzyw i owoców pod Warszawą, zarabiała krocie. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pieniądze ZMW: Związek wniósł do niej pokaźne udziały. Kiedy w 1996 r. Agro-Technika przekształcała się w spółkę akcyjną, w imieniu ZMW udziały objął w niej Jan Bury, ówczesny szef związku. Posłużył się pełnomocnictwem szefa ZMW (czyli samego siebie) trzy dni przed zjazdem, na którym ustąpił z funkcji. "To tyle lat, już nie pamiętam dokładnie, jak to było. Jednak skoro ZMW nie wycofało pełnomocnictwa, to było skuteczne" - tłumaczy. "ZMW to był pan." "Wszystko odbywało się zgodnie z prawem." Choć Bury odszedł z władz ZMW w 1996 r., aż do 1999 r. używał w biznesie tamtego pełnomocnictwa. Czy miał do tego prawo? Komunikat związku w tej sprawie jest krótki:
racek227 / 37.31.139.* / 2012-10-29 16:24
nieudolni z pbg ratuja sie jak moga ale ciagna niestety dobre firmy na dno. panie premierze co jest grane? jak nieudolni, bankruci moga pograzac solidne polskie firmy? rafako powinno przejsc pod arp! a zyski nie dla wisniewskiego tylko do ministra finansow dla dobra polski
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Łysy640 / 83.30.104.* / 2012-10-29 22:52
Ponecam Info o przyszłym, przewodniczacym Rady Nadzorczej Rafako :
Z wywiadu z Gawronikiem: Pisze więc list do samego Rakowskiego z propozycją zmiany prawa dewizowego. O dziwo, premier odpisał. W efekcie Gawronik staje przed obliczem wicepremiera Ireneusza Sekuły. Ten proponuje kolację. – I czy mógłby pan przywieźć prawdziwego cinkciarza? – pyta. Jadą do rządowej willi na Parkowej. Gawronik, jego współpracownicy Marek Roszak i Agenor Gawrzyał (późniejszy prezes Warty) oraz wiodący poznański waluciarz (dziś właściciel kantoru). Onieśmieleni wchodzą, a tam: wicepremier, minister finansów, prezes NBP, rzecznik rządu. Na stole zupa ze szparagów i suflety oraz gruziński koniak. Rozmowa jest obiecująca.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy