o setkach takich mędrców jak ty ! zapomniałeś ?

Mądrzy eksperci wymyślili sobie nową aferę.

Uzbrojenie kupuje się pod konkretną doktrynę - nasza zakłada, że w ewentualnym konflikcie z Rosją nie zostaniemy sami. Po to wchodziliśmy do NATO, po to modernizowaliśmy i modernizujemy nadal armię pod natowskie standardy.
Co nam daje zakup tych pocisków? Ano to, że w razie konfliktu one już tu są, bo sojusznicy mogą nam zdecydowanie szybciej podesłać dane wywiadowcze identyfikujące cele, niż wesprzeć własnym lotnictwem uzbrojonym w tego typu pociski. Daje nam również to, że nasze lotnictwo już jest do ich użytkowania przygotowane i w wypadku wojny można je zaopatrywać w kolejne pociski (także z głowicami jądrowymi). W ten sposób są one groźne dla potencjalnego agresora już od początku konfliktu, a nie dopiero od momentu, gdy zostanie zorganizowane wsparcie sojuszników.

Ja wiem, że wielu nie wierzy w sprawność NATO i we wsparcie jego członków. Ważne jest, żeby Rosja brała je pod uwagę, bo to jest rzeczywisty element odstraszania, a nie 40 pocisków kierowanych z konwencjonalnymi głowicami.

U nas wyrzutni w brud nabudowali chyba z tego około 2000 sztuk klesi tak że jest obrona pana boga i tam mamy się skupiać i modlić .amend.

Cóż, jakby kupili drony zamiast rakiet to byśmy mieli prześmiewczy artykuł, że mamy oczy ale zębów brak...
Ogólnie jestem przeciwny inwestycjom w armię, bo to rozsądna polityka powinna być gwarantem bezpieczeństwa, a nie broń. Chyba, że chcemy być Koreą Płn.

A po co nam własny system widzenia kiedy jesteśmy w NATO. Może wszystko mamy mieć własne? Z wiedzy innych trzeba umieć korzystać a nie brnąć w budowę własnych systemów dla obcych rakiet. Za rok USA stworzy nową generację rakiet i znowu mamy budować własny system widzenia. A przeciwko komu? Rosji? Śmieszni ludzie. Jak będą chcieli to zakręcą kurek z ropą i gazem, zaminują Bałtyk a nie będą się bawić w wojenki na szable.

Szanowny Panie Redaktorze,
Pana troska o sprawy wojska wydaje się być wyjątkowo niemerytoryczna. Pragnę zwrócić Panu uwagę, że to,iż ktoś nie odpowiedział na Pana pytania nie oznacza, że nie ma na nie dobrej ( satysfakcjonującej nas obywateli) odpowiedzi. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że broń typu JAASM i NSM to w przypadku Polski broń o znaczeniu strategicznym to żołnierz odpowiedzialny za jej wykorzystanie nigdy Panu nie wyjawi możliwości jej użycia, jakimi systemami dysponuje i w jaki sposób przewiduje się ich użycie, jaka jest taktyka walki takimi systemami. I mimo głębokiego zawodu jaki Pan prezentuje w trosce o racjonalne wykorzystanie tej broni nie powinien Pan nigdy tych zasad znać. Co to oznacza, że ktoś napisał, że radar ma zasięg 50 km. Tylko tyle, że chce, aby Pan to wiedział i nic więcej. Żaden dowódca wojskowy nie wyjawia faktycznych możliwości sprzętu, którym dysponuje. Nie ujawni także Panu zasad i możliwości dostępu do danych rozpoznania. Dla Pana wiedzy dodam tylko, że atakowanie celów przez NSM i JAASM dotyczy w dużej mierze obiektów naziemnych, które są już znane ( bazy paliwowe, elektrownie, stacje transformatorowe, centra dowodzenia, bazy lotnicze, naziemne stacjonarne posterunki radiolokacyjne, mosty i inne ). A te informacje są pozyskiwane w czasie pokoju, zanim wybuchnie wojna. Tego typu broni nie używa się do atakowania czołgu na polu bitwy. Powinien Pan także wiedzieć, że Pańskie pisanie nosi znamiona "ruskiego trolowania" przez polskiego dziennikarza. Ewentualnie jest Pan kompletnym ignorantem nie tylko w sprawach wojskowości ale zwykłej logiki na poziomie szkoły średniej. Zanim zacznie się Pan zajmować tak poważnym tematem trzeba głębiej pomyśleć o spawach, o których się pisze.
PS
JAASM jest bronią współpracującą z optoelektronicznymi zasobnikami obserwacyjno - celowczniczymi Sniper-XR na dystansach, na których walczy się tego typu rakietami.
Z poważaniem
Anty ruski trol