1234434
/ 213.156.127.* / 2016-05-04 09:41
Łuczak chyba nie ma racji, łatwiej w sytuacji kryzysowej dostanie polska wsparcie wywiadowcze od NATO niż rakiety. Idea jest prawidłowa mamy rakiety, a oczekujemy wsparcia zwiadowczego, wiele celów jest stacjonarnych (porty, lotniska, bazy itd) jak wojsko wejdzie w las to jest problem i trzeba mieć info online aby nadążyć za przeciwnikiem. Po za tym kraje sojusznicze nie muszą podejmować decyzji politycznej typu my niemcy odpalimy rakiety na ruskich, wystarczy że po cichu dadzą koordynaty ataku. Oczywiście jak nie będą się zgadzać na atak to danych nie przekażą a rakiety zablokują. POSIADANIE WŁASNEGO UZBROJENIA TO PODSTAWA satelity to już mocarstwowość.Jestem za kupowaniem uzbrojenia na zachodzie bo w miarę szybko i skutecznie. Nasz przemysł zbrojeniowy to jakaś żenada jak związek działkowców. Nie mamy żadnych sukcesów smigłowców ie zmodernizowali, czołgów tez nie twardy to jest leszy od gołego starego T-72 ale jest już gorszy od ruskich modernizacji. Itd itd za co się ie weźmie przemysł zbrojeniowy polski to wtopa. Kraba robią 20 lat, co robią podwozie koreańskie armata angielska , trzeba było kupić armato haubice na zachodzie i od 15 lat mysmy mieli kilknascie dywizjonów ostrzelanych a tak mamy placek. Nie robimy amunicji do leoparda, wszystkie nasze pistolety sa słabe bo w końcu na szczęście policja i wojsko kupiła walter. Kupilismy patrie - rosomaka montuje firma w polsce i mamy jeżdżą , są . Jedyne sukcesy są z importu. Pozdrawiam