Deweloperzy już kilka lat temu mówili, że mieszkania już tańsze nie będą ... a jednak takie są.

wg mnie to dobry moment na zakup mieszkania, można znaleźć ciekawe oferty u deweloperów (wiem, że często fajne promocje robi jw construction), a oferta coraz bardziej się kurczy i kto się szybko nie zdecyduje będzie musiał trochę poczekać na napływ nowych mieszkań

Panie Jacku bardzo rzetelny ,odważny komentarz !Podziwiam za odwagę i niezależność .

Czy wy ludzie czytac nie umiecie ??? Przeciez wyjasniono wam jak chlop krowie na rowie ze Eksperci są zgodni. Jeżeli kupować mieszkanie, to właśnie teraz. – Nie ma co czekać na tańsze oferty

No...

Ja z mężem bierzemy 2!

"komentarze" ekspertów są czystą groteską, najlepsza jest to:
- Nie ma co czekać na tańsze oferty – mówi Marcin Krasoń z Open Finanse.

PEWNIE, JASNEEE!!! Trzeba być debilem i przepłacić 30% BUhahahaha!!!!!

a drugie smagnięcie w twarz wypoowiedzią ekspercką mamy tutaj:

Większych obniżek nie spodziewa się także Jacek Bielecki, dyrektor zarządzający Polskiego Związku Firm Deweloperskich. - Ważąc wszystkie argumenty skłaniałbym się do wniosku, że ten rok będzie rokiem stabilizacji cen – mówi Bielecki i podaje argumenty. – Z jednej strony duża nadwyżka oferty nad popytem, rosnąca obawa przed zakupami wobec groźby wzrostu bezrobocia czy zaostrzenie polityki kredytowej banków każą zakładać dalsze obniżki cen. Z drugiej strony jednak wiele projektów jest na granicy opłacalności. Wiele firm pod koniec roku obniżało ceny, dostosowując je do Rodziny na Swoim, która wygasła. Czyli raczej stabilizacja – wyjaśnia Jacek Bielecki.


KPINY Z CZYTELNIKA, mało wysublimowane:
- Ceny obecnie na południu EU są poniżej kosztów budowy, bo to normalne prawo rynku, że najpierw wywalono na kasę biedne stado jeleni z kredytami w CHF na 30 lat a teraz cześć developerów padnie bo nie da rady sprzedać mieszkań. Normalne, tylko, że nienormalne że z podatków przedłożono developerom życie.

Ciekawe jaki będzie program Rodzina na swoim jak się za najdalej 8 lat skończy dofinansowanie kredytów do przeszacowanych cenowo mieszkań?

ech.

Na Ochocie/ Warszawa jest budowane siedem (7) nowych kompleksów bloków: typ blockhaus. Prawie puste od 2 lat stoją 3 duże inwestycję. Zasoby mieszkaniowe z lat 2007 jeszcze niektórym deweloperom nie zeszły. Niech autor artykułu napisze do deweloperów co obecnie budują dlaczego to robią. Dowie się (albo i się nie dowie), że musieli, ponieważ polokowali potężne środki w działkach (pamiętamy przetargi na 300 mln euro szaleńców z Irlandii lub Hiszpanii - dawno upadłych i przejętych). Obecnie jest bardzo prosta sytuacja: nadpodaż na rynku pierwotnym jeśli zejdzie to wskutek częściowo upadłości. Na rynku wtórnym od przyszłego roku demografia zacznie rozdawać karty (od 2014 co roku liczba chętnych na idiotycznie drogie zmniejszy się skutek spadku ludności o 100-150 tys. rocznie (po 2020 spadek populacji może przyśpieszyć do 250 tys. rocznie). Tylko mitoman może wierzyć, że jest w Polsce głód mieszkań. Jest tylko po prostu głód (ok. 5 mln ludzi na granicy ubóstwa) i portfele grup bankowych zbudowane na leszczach na 30 lat. Pośrodku powinni być chętni na nowe mieszkania ale tych na ob rynkach będzie sporu.