Synapsa_2013
/ 77.255.41.* / 2013-05-09 13:50
Tak głupiego wpisu to dawno nie czytałem.
Nie odkładać? A co w zamian mądralo? Trzeba być naprawdę porządnym matołem, żeby wierzyć w możliwość w miarę godziwego życia bez własnego kapitału (oczywiście w różnej postaci).
To jest jedyna realna możliwość i cieszę się, że "Nie-emeryt" prezentuje takie podejście bo czas najwyższy przejrzeć na oczy: ZUS - absolutne minimum, OFE - nieznaczny dodatek, bo co może być z najlepszego nawet inwestowania niecałych 3% dochodów? Tylko własny kapitał może zapewnić dobry byt.
W całym cywilizowanym świecie od kilkudziesięcioleci uczy się małe dzieci podstaw inwestowania. Każdy średnio rozgarnięty wie, że w inwestycjach najważniejszy jest czas, a nie wysokość inwestowanego kapitału. Nawet kilkuletnie bajtle wiedzą, że odłożenie z każdego zarobionego dolara przysłowiowych 10 centów w przyszłości da całkiem niezły kapitał bez znaczącego uszczuplania bieżącego poziomu życia. Oczywiście z Twoją obsesją mafii i piramid trudno to zrobić, ale każda inwestycja wiąże się z ryzykiem. A na to jest prosta rada:
- tylko matoł wkłada wszystkie jajka do jednego koszyka (dywersyfikacja)
- chytry traci dwa razy (wystarczy zysk ponad inflacyjny, ale w rozsądnych granicach i jego realizacja)
I można praktycznie w każdej sytuacji - mając oczywiście przed sobą czas - niewielkim wysiłkiem zgromadzić całkiem spory kapitał.
Ale to trzeba przede wszystkim chcieć, następnie zaplanować i z żelazną konsekwencją realizować.
Natomiast najlepiej własną nieudolność i niewiedzę schować za wszechobecnym spiskiem i zwalić wszystko na "nich" - to takie wygodne, takie polskie ...