Pytanie? Kto zapewni wiatr ? Nie lepsze byłoby perpetum mobile.

Nareszcie prawda o tym czysto propagandowym oszustwie dla "ciemnego naiwnego wyborcy ktory wszystko kupi" w Polsce wychodzi na wierzch: w USA po uwzglednieniu wszystkich kosztow budowy na przemyslową skalę (farmy wietrzne po kilkaset do tysiaca wiatraków!) kosztów utrzymania i strat przesylowych ta "bezplatna" energia kosztuje 5 do 7-miu razy wiecej niz z przemyslowej elektrowni na jakie by nie byla paliwo. Wiatraki są uzyteczne TYLKO tam, gdzie dla malych odbiorcow przyciagniecie linii zasilajacej byloby calkowicie nieekonomiczne bez szansy na wiele lat na zwrot nakladu. Pojedyncze wiatraki nadają sie rowniez na krotkoterminowe potrzeby np. wiercenia po gaz lupkowy.... ;-) Nastepna bzdura ale dobra na drogi, wysoko-lapówkowy projekt. Idiotyzm o elektrowniach atomowych dla Polski juz upadl: koszt od 5-ciu razy wyzszy za tę samą moc a czas budowy SREDNIO na zachodzie: 20 -30 lat! Ale nasz płemier postawi taką elektrownię w 10 lat i juz wie, ze Francuzi wygraja przetarg! Nie przeszkadza mu, ze jeszcze nawet nie sformulowane warunki przetargu, lokalizacji itp.....

Wiatraki są szkodliwe dla środowiska i przyczyniają się do zmian klimatycznych, a szczególnie do topnienia lodowców arktycznych.

Podobno jakiś uczony udowodnił że trzepot skrzydeł motyla w Amazonii na wpływ na monsun w Chinach, w tej sytuacji wpływ wiatraków na topnienie lodowców jest oczywisty.

A tak poważnie to należałoby uprościć procedury dofinansowania kolektorów słonecznych dla zwykłych ludzi jeśli już jakąś kasę przeznacza się na ekologiczne źródła energii, a nie mnożyć biurokratyczne bariery i sponsorować wybrany bank udzielający kredytów na ten cel.

Mam głęboko te wiatraki, podobnie jak biogazownie - dlaczego moja rodzina ma się dorzucać do zysków lobbystów pod pretekstem pseudo-ekologii? I oczywiście w tym kraju wszystko musi regulować ustawa, szkoda, że nie ma jeszcze ustawy kto i kiedy powinien robić kupę.