Forum Polityka, aktualnościKraj

RAŚ nie zarejestruje kandydata do Senatu na Śląsku Cieszyńskim

RAŚ nie zarejestruje kandydata do Senatu na Śląsku Cieszyńskim

Wyświetlaj:
Ufny / 80.187.102.* / 2011-08-29 16:52
O Ślązakach mówił kiedyś Goetel: „Ludzi ladnych me widzi sie wielu, a o jakiejkolwiek »rasie« mowy nie ma. Kosc gruba, postacie przysadkowate, twarze surowe - wszystko razem miazga jakas ludzka (...)". „Zamiast dam widzi sie na ulicach baby, zamiast strojów - odziez, zamiast torebek, parasolek - koszyki, torby i wózki dziecinne. Czasami tylko wystrzeli z babskiej armii »elegantka niby«, ale taka, co jej jakos wszystko wychodzi na bakier.

Goetel zauwazyl równiez, ze chodzac po Katowicach „nie znajdziemy jednej olsniewajacej kawiarni, jednego wspanialego kina, jednego lokalu, rozrywki, promieniejacego wykwintem »wielkiego« swiata".
i to by było na tyle / 83.30.187.* / 2011-08-29 17:07
Jeśli już cytujesz cudze teksty to rób to rzetelnie! Dla przykładu ciąg dalszy brzmial tak:

Może warto być rzetelnym?
i to by było na tyle / 83.30.187.* / 2011-08-29 17:08
No cóz wycięło cytat więc go powtórzę:

Powyższe zdania wyciągnięte spośród innych faktycznie mogą sugerować, że Goetel nie pałał sympatią do Śląska i Ślązaków. Jednak czytając uważnie cały tekst, można dojść do wniosku, że wcale tak nie było.

W reportażu Goetel podkreślał, że Katowice „nie są ani tandetne, ani nędzne, ani ciemne", jest wręcz przeciwnie, miasto jest bogate i bardziej oświecone od jakiegokolwiek innego miasta w Polsce. Ślązacy mają w sobie „przytajoną" siłę i są przedsiębiorczy. Bezrobotni górnicy nie użalają się nad sobą, ale by zarobić na życie, sprzedają węgiel z biedaszybów. Opał sprzedawany jest po 50 kilogramów, a wśród brył nie ma żadnego kamienia czy miału. Żaden górnik nawet nie śmiałby oszukać klienta, bo „godność własna wiąże się u Ślązaka z użytecznością, a praca jest jego honorem. Na życie się tu zarabia pracą, a jeśli jej nie dają, kradnie się pracę, aby ją potem sprzedawać uczciwie, z dumą, z manifestacją, że się nie jest innym niż wszyscy, którzy mogą pracować".

Choć w Katowicach nie ma „olśniewających kawiarni", to wcale nie oznacza, że jest to biedne miasto. Można się o tym przekonać, opuszczając centrum i wychodząc na przedmieścia. Nie ma tam ruder, niechlujstwa, „łachmaniarskiego kretowiska", które są normalne w przypadku reprezentacyjnych dzielnic wielu polskich miast. W Katowicach „nikt nie wypełza nad rynsztok, nikt swej nędzy nie wynosi przed próg i nie manifestuje jej urągliwie i bezwstydnie przed światem".
Ufny / 80.187.102.* / 2011-08-29 20:05
Ci pierunie, a naszłeś taki dobry tekst. Szacun i Einen schoenen Abend.

Pozdrowienia z raichu.

Ufny ...
gościu / 95.178.37.* / 2011-08-29 15:34
ubzdurali sobie partie i teraz się pchają na darmową kasę,a zwykli ludzie jak nie mają kasy to póżniej i tak nie będą mieć.
Halleluja(c)h / 81.219.112.* / 2011-08-29 15:29
Jak tam Goralenvolk, już zdecydował po aneksji kolejki na Kasprowy? Kopalnia miedzi już dawno powinna wystąpić o status wolnego miasta a Tworki przywrócić status księstwa jak San Marino, czy Lichtenstein.

Najnowsze wpisy