Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Rata kredytu we frankach droższa niż rata kredytu w złotych

Rata kredytu we frankach droższa niż rata kredytu w złotych

Wyświetlaj:
abm1970 / 79.188.159.* / 2013-06-05 22:03
Spodziewałem się tego już w 2006 roku jak zaciągałem kredyt w PLN. Kryzys będzie trwał co najmniej 10 lat więc stopy długo będą niskie pewnie zbliżone do 1%
trybik / 89.68.54.* / 2013-06-04 12:04
Chłopaki i dziewczyny z waszych dywagacji dot. kosztów kredytów w PLN i CHF nic nie wynika... Może napiszecie ile wam zostało do spłaty? Bo to, że pałacicie niższe raty niewiele mówi.... Weźmy przykład z 104K CHF (265K PLN) gdzie spłacono 15% we franku i 10% w złotówkach w tym samym czasie. Frank 85k do spłaty po 3,4 PLN to 289K PLN. W złotówkach zostaje do spłaty ok 240K. Taka jest sytuacja na dziś. Jeżeli ktoś znalazł błąd dajcie znać. Na koniec pytanie, co się stanie gdy właściciel kredytu w PLN jutro przewalutuje się na CHF, lub odwrotnie, kto będzie miał lepszą sytację? Na koniec reflekscja czy naprawdę wierzycie, że banki dadzą wam oszczędzić na kredytach? Że niby taka promocja? Że openfajans i expanter znalazł sposób na mieszkania za półdarmo? Dlaczego nikt nie zaproponował wam kredytu w jenach?
woj666666 / 84.10.97.* / 2013-06-04 23:24
Z tego przykładu też niewiele wynika, może tyle, że nadpłata kredytu CHF przy obecnym kursie CHF/PLN wiąże się ze sporą stratą.

Aktualnie oszczędności trzymane na lokacie PLN zarabiają często więcej (%), od odsetek naliczanych od kredytu CHF, więc mało kto nadpłaca.
Robert2700 / 95.108.104.* / 2013-06-04 11:24
I co z tego że tańsza, 10 lat kredyt frankowy był tańszy i nie wykluczone że niedługo stopy procentowe w złotówkach znowu poszybują do góry. Nałapią frajerów na niby tańsze stopy procentowe a potem im do walą. Dobre. A jaka nagonka na frankowe kredyty, trudno nie uwierzyć że jakieś lobby bankierskie za tym nie stoi.
jakub2 / 31.61.247.* / 2013-06-03 17:55
marek belka
W okresie PRL działał w Zrzeszeniu Studentów Polskich[4], Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej i PZPR[5] (sekretarz komitetu uczelnianego PZPR na Uniwersytecie Łódzkim w Łodzi[6]).
A wszyscy się cieszą że komuna upadła , to tylko bajer , chwilowo zastapił ją KOR i tzw. SOLIDARNOŚĆ , a resztę to już wszyscy wiedzą
jakub2 / 31.61.247.* / 2013-06-03 17:27
TZW. Polskie rządy doprowadziły i w dalszym ciągu to robią żeby okradać to spoleczeństwo ile się tylko da, przez nie polskie banki ,a na domiar złego robią kasę na polskiej ziemi pod budowę mieszkań czy domów , której cena jest zawyżona ponad miarę , a pod zabudowę mieszkaniową powinna być dla polaków za symboliczną złotówkę , z czego skwapliwie korzystaja obce banki dając pożyczkę czy to we frankach czy w jakjekolwiek walucie płacimy kolosalne odsetki i jesteśmy okradani przez około 30 lat za własną ziemię . Takie to są "Polskie" rządy !!!
Chyba właśnie tym rządom o to chodzi zeby wszyscy stąd wyemigrowali.
czetor / 193.106.244.* / 2013-06-06 00:12
Wszędzie, na bardzo dużej ilości portali które dotyczą m.in finansów ale i też tych "standardowych" typu oney czy interio, widzę narzekania na to co się dzieje w naszym kraju. WSZYSCY wiedzą o tym, że życie się tutaj beznadziejnie, że za wszystko trzeba płacić i że jak zarobisz więcej niż średnio to od razu podatki. Dlaczego nikt z tym NIC nie robi tylko wywody w komentarzach? Idźta na ulicę, nie głosujta na PO, wyjdźta z domu sprzed komputera i weźta się za robotę, by zrobić coś by było lepiej. Trzeba głosować na inny rząd niż jest obecnie a sytuacja MOŻE będzie lepsza...
jakub2 / 31.61.162.* / 2013-06-06 17:26
"czetor"

A wyśta sołtysie wzieliśta się za robotę i wyśliśta na łulice? a wcześniej nie głosowaliśta na PO? siedzita tylko przed komputerem i czekocie aż któś to za wos zrobi , a tak w ogóle to bym wom radził sie troche płodskolić w tym Polskim , bo wom to żle wychodzi , sołtysie
Jadwiga 50 / 87.205.245.* / 2013-06-03 16:59
Spłacam kredyt w CHF, który zaciągnęłam w mBanku w 2008 roku, wówczas wydawało mi się, ze najkorzystniej w tym banku. Jestem bardzo zawiedziona, bo bank łupi jak diabli. Oprócz rat we frankach płace ubezpieczenie ok 80 PLN. Oprocentowanie kredytu nie obniżyli, natomiast oprocentowanie konta e-max walutowego (na którym gromadzę CHF na raty) już 2 razy spadło najpierw z 1,50% na 1,20 teraz juz na 1%
Jozi197404 / 212.122.223.* / 2014-03-05 14:40
I prawidłowo....Podejrzewam że ze śmiechem na ustach kwitowaliście gdy ktoś brał hipotekę w PLN.....
Taki drogi ? W złotówkach ? Nie lepiej mniej ?
To teraz macie ! I prawidłowo....tylko nie płaczcie że nie wiedzieliście o takowej możliwości wzrostu.....
muuuu / 83.14.112.* / 2013-06-03 15:17
biorąc pod uwagę fakt, że za kilka lat wejdziemy w strefę euro i zmieni się stopa procentowa na EURIBOR(bo tak się w końcu stanie prędzej czy później) to mając kredyt w PLN gdzie mam marżę 1 p.p. wyjdę na tym lepiej niż ci co mają we CHF mają marżę 3 p.p przy tej samej europejskiej stopie proc.
jam to ekonomista / 2013-06-04 07:49 / Bywalec forum

to mając kredyt w PLN gdzie mam marżę 1 p.p. wyjdę na tym lepiej niż ci co mają we CHF mają marżę 3 p.p

równie dobrze mogę napisać że lepiej wyjdę mając kredyt w CHF z marżą 1% niż 3% z PLN
Pozdro / 195.171.206.* / 2013-06-03 14:57
Panowie i Panie czy wzieliscie kredyt we frankach czy w zlotowkach na betonowe M1,2,3 itd to nie ma zaczenia. Istotne jest to ze placicie 3x wiecej niz jest to warte. Ba w rezultacie po przecenie nieruchomnosci zaplacicie 6x wiecej. Tak sie dy..a narody i robi z nich niewolnikow. Ja wybralem 5 lat tulaczki po swiecie, ale zdobylem i wiedze i doswiadczenie no i kase na budowe domu.
gregul / 83.19.215.* / 2013-06-03 14:32
Przy długoletnich kredytach liczy się nie tylko wysokość, ale również (a może przede wszystkim) stabilność kosztów kredytu.

Proszę popatrzeć na wykres. Dziś rata w złotych jest nisko, ale to nie znaczy wcale, że za pół roku nie pofrunie w kosmos.

Ja zaczynałem z kredytem w złotówkach w 2004 roku. W przeciągu 6 miesięcy tamtego roku, rata zmieniła mi się z 600 zł do 1260 zł. (!)

W tym momencie zmieniłem złotówki na franki.
jcent@o2.pl / 2013-06-03 14:08
NIEPRAWDA !!! Przy kredycie w CHF mam całkowite oprocentowanie 3,15%, a przy kredycie w PLN mam 6,5%. Na to składają się marża banku ( 3,15%) + LIBOR (dla CHF = 0%) lub WIBOR. No i właśnie tak jakoś to się kształtuje. Proszę więc nie opowiadać bredni o drogich ratach w CHF bo autor po prostu się ośmiesza
Paweł711 / 109.107.16.* / 2013-06-03 18:11
Z tym, że marża w złotówkach jest 1, 1,5% do 2. Powyżej zdarzały się rzadziej. Wiec jest to w złotowych w tej chwili w moim przypadku wibor 2,89 plus marża 1,2 .
cwaniak_WAWA / 195.149.120.* / 2013-06-03 13:21
ja ma kredyt z 2004 r. frank po około 2,5, ale oprocentowanie 3,15, więc nawet jak oprocentowanie będzie 0% to dla mnie lepiej, ponieważ marża jest wyższa. Pozdrawiam naiwnych
JCDE / 80.254.146.* / 2013-06-03 13:15
Od 2019 nie ma problemu, Zlotego nie bedzie przeciez. Wsyzstkie dlugi beda w EUR,...Polskie dlugi rzadowe tez...
87 Irene / 94.154.97.* / 2013-06-03 11:40
Królowie życia z miniratką spłacaną do końca żywota, kosztem dzieci, wypoczynku i rodziny. Jeszcze rok, dwa kryzysu i odkupię kilka nieruchomości od komornika hehe.
Po / 82.39.104.* / 2014-12-15 20:14
Z czego sie tak cieszysz?
Z ludzkiego nieszczescia?

A moze jutro na pasadh pijany kierowca rozjedzie twoja mame lub twoje dziecko..i co wtedy?
Mamy sie smiac?

Czlowiekiem byc to bardzo trudne dla takich jak ty...
MarKust71 / 2013-06-03 09:10
Bzdury. Kolejne dorabianie teorii dla niby dobroczynnego odcięcia Polaków od możliwości samodzielnego decydowania, czy chcą zadłużać się na lepszych warunkach, ale przy dodatkowym ryzyku, czy wolą spokój za wyższą cenę. Robienie paniki po dwóch miesiącach, kiedy biorąc pod uwagę wysokość płaconej raty "frankowcy" korzystali prze z pięć lat, jest śmieszne. Kiedy raty się zrównały Autor jakoś zapomina, że stopy procentowe przekładające się na stopy referencyjne w umowach kredytowych to jedna strona medalu (w CHF to nadal wartość bliska zeru), ale jest jeszcze strona druga, czyli marża banku, która w PLN potrafi być nawet 5-cio (hipoteczne) czy 10-ciokrotnie (pozostałe) wyższa niż przy kredytach walutowych. Wystarczy odrobina rzetelności, żeby sprawdzić w jakim tempie spłacany jest kapitał w walucie, a w jakim w złotówkach. Fakt niepodważalny jest taki, że wpychając Rodaków wyłącznie w kredyty złotówkowe "zrobiono dobrze" wyłącznie bankom, które w ten sposób bez żadnego ryzyka zarabiają kilkukrotnie więcej nawet przy ograniczeniu akcji kredytowej. Wystarczy spojrzeć na ich wyniki z ostatnich kwartałów. Wolę płacić większą o kilkadziesiąt złotych ratę i szybciej spłacać podstawowy dług, niż nabijać kabzę bankowym złodziejom.
Mr Bear / 83.13.156.* / 2013-06-03 09:39
Marże banków nigdy nie były 5-cio ani 10-krotnie wyższe dla kredytów w PLN niż w CHF, a wręcz niższe. Oszczędność w wysokości miesięcznej raty wynikała wyłącznie ze znacznej różnicy pomiędzy WIBOR'em a LIBOR'em dla CHF.

W kwestii spłaty kapitału - jeżeli ktoś zaciągnął kredyt na mieszkanie za cenę 300.000 PLN we frankach przy kursie CHF/PLN:
1. 2,3 - dziś ma do spłaty ponad 440.000 PLN,
2. 2,0 - dziś ma do spłaty ponad 510.000 PLN,
czyli że sprzedając mieszkanie dzisiaj nie spłaciłby kredytu.

Emocje dzisiaj nic nie pomogą - liczby mówią same za siebie.
KtośTam / 212.122.223.* / 2014-03-05 14:43
Myśmy wzięli kredyt w złotówkach
mimo , że w CHF rata miesięczna była tańsza, a nie ukrywam że to ma pierwszoplanowe znaczenie.....I jakoś teraz my nie twierdzimy że ktoś nas oszukał.....
MarKust71 / 2013-06-03 11:47
A gdzie tu emocje ?
"Nigdy nie były" ? patrzę akurat w swoją umowę z początku roku 2010. "oprocentowanie LIBOR 3M + marża banku 0,8%". W tym czasie marża na PLN 3,29% (http://www.comperia.pl/banki-i-kredyty-na-poczatku-2010-roku-czy-bedzie-lepiej.html) i pewnie do tego WIBOR 3M. Do dzisiaj LIBOR 3M zmienia się z 0,25% do 0,02% (niższy 12 razy), a WIBOR 3M z 4,10% do 2,74% (niższy 1,5 raza). Ja płacę bankowi niecały 1% od długu, a nieszczęśnik od PLN ok. 5%. Wplatanie w to ryzyka kursowego to standard, ale pożyczanie pieniędzy generalnie jest raczej dla ludzi z mózgiem. Zwłaszcza większych i na dłużej. Dla mnie droższy CHF nie jet problemem, bo potrafiłem to sobie skompensować w inny sposób. I nie dowiedziałem się o takich możliwościach od doradcy z banku, co powinno być standardem, bo raz, że żaden bank nie jest czymś takim zainteresowany, a w dużej części brak zainteresowania wynika z tego (to dwa), że tzw. "doradcy" w bankach to zazwyczaj tumany nie mające pojęcia o finansach, zwykli handlarze żyjący z prowizji od wciśniętego kredytu, a nie dobrze zawartej umowy z klientem.
Pożyczając trzy lata temu 100000 CHF albo 100000 PLN różnica dzisiaj jest taka, że obecnie mam spłacone ok. 15% kapitału, a "złotówkowy nieszczęśnik" niecałe 10%. Za to odsetek w tym samym czasie zapłacił bankowi nominalnie pięciokrotnie więcej, a uwzględniając Twoje ulubione różnice w kursie, dwukrotnie więcej. Ograniczenie możliwości uzyskania kredytu denominowanego w walucie jest korzystne wyłącznie dla kredytodawcy, bo daje mu większe korzyści w krótszym czasie.
"sprzedając mieszkanie dzisiaj nie spłaciłby kredytu" - to akurat "strzał w kolano" samych banków. Doprowadzenie do sytuacji, w której wartość zabezpieczenia nie pokrywa wydanej kredytem kwoty to dowód, jakie tępoty udzielają kredytów. To są finansiści ? Raczej operatorzy internetowych kalkulatorów zdolności kredytowej...
Mr Bear / 83.13.156.* / 2013-06-03 12:39
Emocje nic nie pomogą. Liczą się fakty.
Lomion / 81.210.17.* / 2013-06-03 12:15

"Nigdy nie były" ? patrzę akurat w swoją umowę z początku roku 2010. "oprocentowanie LIBOR 3M + marża banku 0,8%". W tym czasie marża na PLN 3,29% (http://www.comperia.pl/banki-i-kredyty-na-poczatku-2010-roku-czy-bedzie-lepiej.html)


Ten sam artykuł obok marży 3,29% dla PLN podaje marżę 6,21% dla CHF. Więc jak chcesz porównywać, to porównuj do tego, a nie do marży ze swojej umowy.


Do dzisiaj LIBOR 3M zmienia się z 0,25% do 0,02% (niższy 12 razy), a WIBOR 3M z 4,10% do 2,74% (niższy 1,5 raza)


To tak jakbyś napisał że najpierw dostałeś 50% podwyżki, a potem 50% obniżki i że wyszedłeś na to samo. Nawet gdyby LIBOR obniżył się do 0,00002% zamiast do 0,02% to twoja rata nie spadnie już bardziej. Twoje oprocentowanie będzie o 0,25% mniejsze. A oprocentowanie kredytów złotowych jest mniejsze o 1,5% - i to się przekłada na wysokość raty, a nie to że LIBOR zmniejszył się ileśtamkrotnie.
MarKust71 / 2013-06-03 13:00
Biorę wartość z umowy, bo jest wiarygodna, sprawdzona i niepodważalna. Inne możesz obejrzeć sobie tutaj: http://www.finanse.egospodarka.pl/art/galeria/49553,Rynek-kredytow-hipotecznych-I-2010,1,48,1.html.
Nie wiem, o czym mówisz z tymi 50%, ale chyba niewielkie ma to znaczenie, skoro gubisz się w prostszych sprawach. Spadek LIBOR w ostatnich trzech latach to nie 0,25% tylko 0,25 p.p.(punktów procentowych), a procentowo spadek z 0,25% do 0,02% to 92%. Dla WIBOR z 4,10% do 2,74% to Twoje ok. 1,5 p.p. czyli ok 60%. Spadek stawki referencyjnej o ponad 90% przy minimalnej marży, jaką wynegocjowałem z bankiem powoduje, że to co płacę co miesiąc to w przybliżeniu 80% spłaty kapitału, a tylko odrobina odsetek dla banku. W kredycie PLN po tych trzech latach kapitału w racie jest jedynie 40% a cała reszta wpłacanej kwoty to zarobek banku. "... twoja rata nie spadnie już bardziej" - nie musi, bo praktycznie spłacam w równych miesięcznych ratach sam kapitał.
Mr Bear / 83.13.156.* / 2013-06-03 13:14
Ciągle te niepotrzebne emocje. Podaj proszę przy jakim kursie CHF/PLN zaciągnąłeś kredyt.
marks&engels / 88.81.137.* / 2013-06-03 20:26
Kredyt wziety w 2005 przy kursie 2.55 - 265,000 PLN. W CHF to 104,000. Uwzgledniajac dzisiejszy kurs 3.45 oprocentowanie PLN 4.5% , CHF 1%. Po 30 latach splacimy dla PLN 484tys PLN a CHF 121tys. czyli po dzisiejszym kursie 416tys PLN. Roznica ok 67tys PLN na korzysc CHF.
MarKust71 / 2013-06-03 13:43
:D Ciągle chcesz ściągnąć dyskusję na zupełnie nie mający znaczenia obszar. Kurs CHF/PLN nie ma żadnego znaczenia, bo:
1. Odpowiednio zabezpieczam się przed jego zmianami innymi mechanizmami, które w przypadku wzrostu ceny CHF dają mi dodatkowy zysk, który mogę przeznaczyć na wzrost raty przeliczonej na PLN,
2. Część oszczędności z tytułu różnicy wysokości raty przeliczonej na PLN w ostatnich trzech latach odpowiednio lokowałem, a część przeznaczałem na przyjemności. Wartość ulokowanych środków nie dość, że zarabia pieniądze, to jeszcze na dłuższy czas gwarantuje, że do spłaty kredytu nie będę musiał dokładać z zarabianych na bieżąco pieniędzy.
To, co mnie cieszy najbardziej, to niezależność od polskich polityków, a RPP manipulująca stopami procentowymi jest ciałem mocno politycznym, i niezależność od WIBOR, który na naszym płytkim rynku prawie dowolnie może być doraźnie manipulowany przez niewielką grupkę największych polskich banków. Marżę mam w umowie i nikt tego nie zmieni, LIBOR wzbudza jednak większe zaufanie niż rodzime wskaźniki.
Zadłużając się mądrze w walucie osiągnąłem najważniejszy cel - spłacam przede wszystkim pożyczoną kwotę, a nie pracuję w pierwszej kolejności na niewspółmierny do zasług zarobek banku. W PLN proporcje miałbym odwrócone i to było jasne w roku 2008, 2010 i jest jasne jak Słońce teraz.
Kurs możesz sobie sam sprawdzić - 21.4.2010...
Gdybyś tak przyjął na moment, że kurs walut przez jakiś czas się nie zmienia, to masz jakieś inne argumenty, żeby promować pożyczanie PLN ?
niunia1125 / 91.198.186.* / 2013-06-06 12:21
a zdradzisz jakie dodatkowe mechanizmy Ci się sprawdziły , które w przypadku wzrostu ceny CHF dają Ci dodatkowy zysk?
chf / 37.109.218.* / 2013-06-04 12:07
jak sie zabezpieczasz przed odpalem chf/pln? otowrzyles pewnie longi na forexie, a przeciez swap jest drogi na tej parze, wiec tu nie sciemniaj
Mr Bear / 83.13.156.* / 2013-06-03 15:14
Gdyby przyjąć, że kurs walut się nie zmienia, to rzeczywiście nie miałbym argumentów :)

Ja nie promuję pożyczania w złotówkach. Nie mówię też, że kredyty w PLN są tańsze od tych w CHF, bo tak nie jest.

Ja wskazuję, że pożyczanie pieniędzy w walutach obcych jest bardzo ryzykowne i nie da się tego ukryć. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy ma się źródło przychodu w walucie obcej, w której zaciągany jest kredyt.

Reasumując, jako że nie będę dłużej przeciągał tej dyskusji, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie mógłbym sprzedać posiadanego majątku (tu: mieszkania) za taką cenę, aby wpływem ze sprzedaży pokryć zadłużenie na nim zabezpieczone. Z tego prostego powodu nie zaciągnąłbym kredytu w CHF przy kursie w mojej ocenie ryzykownym.

Pozdrawiam.
pln super / 81.190.158.* / 2013-06-07 18:03
Kredyt w progamie rodzina na swoim w złotych. Oprocentowanie 2,75 wibor + 1,5 (marża)= 4,25. Dopłata państwa 0,5 * (2,75 wibor + 2 pkt) 2,375. Rzeczywiste oprocentowanie kredytu 1,875. Nadwyżki na raty oprocentowanie do 4% na lokacie - podatek belki. Brak wahań kursu. Hyba nie ma lepszego kredytu. Po 8 latach spłata całości bez prowizji.
MarKust71 / 2013-06-03 15:46
Ach doczytałem ze zrozumieniem: "..., że kredyty w PLN są tańsze od tych w CHF, bo tak nie jest".
Więc w sumie jesteśmy zgodni :)

Pozdrawiam
MarKust71 / 2013-06-03 15:44
Dziękuję za wymianę myśli :) Prawie się zgadzamy, jednak kredyty w walutach są i będą tańsze, bo trzeba pamiętać, że kosztem kredytu są płacone odsetki, a nie spłacana rata. Na ryzyko kursowe są sposoby, a wielkość niezabezpieczonego zadłużenia pojawiającego się i znikającego w wyniku zmian kursów walut, to w obecnych realiach bardziej problem banku, niż kredytobiorcy.

Pozdrawiam również :)
Mr Bear / 83.13.156.* / 2013-06-03 16:29
...jeszcze tylko dopowiem, że w przypadku kredytu w walucie obcej kosztem kredytu są odsetki i ujemne różnice kursowe. Dlatego też w przypadku kredytów zaciąganych w CHF w latach 2006-2008, są one na dzień dzisiejszy droższe od kredytów w PLN - dosłownie. Jest to za pewne tylko okres przejściowy, który potrwa 1-2 lata, ale jednak wystąpił.
druciak / 91.123.210.* / 2013-06-03 10:32

Marże banków nigdy nie były 5-cio ani 10-krotnie wyższe dla kredytów w PLN niż w CHF, a wręcz niższe.

Być może pytaliśmy w innych bankach, ale 1% marży to w złotówkach nie było do osiągnięcia.

Co do spłaty racja, ale po co zaciągać kredyt na 30-40 lat, skoro można go spłacić po 4-5? Zresztą nawet mając środki można je ulokować, a kredyt spłacać dalej.
MacGregor / 2013-06-03 11:30 / portfel
Potwierdzam, chociaż moja marża to 0,75% ;-)
Oprocentowanie mam poniżej 1%.
W PLN płaciłbym znacznie więcej %.
Mr Bear / 83.13.156.* / 2013-06-03 11:10
Ja wcale nie twierdzę, że kredyty w PLN były tańsze niż w CHF. Nawet jeżeli teraz tak się stanie, to za pewne będzie to tymczasowe, ponieważ stopy procentowe w Polsce powinny wrócić za 1-2 lata do wyższego poziomu.

Co do braku możliwości spłaty kredytu to nie jest tak, że stosunek kwoty kredytu do wartości rynkowej mieszkania jest obojętna. Może się w życiu pojawić wiele powodów, dla których mieszkanie powinno zostać sprzedane - zarówno przyjemnych jak i nieprzyjemnych - przytoczę dwa:
1. Chęć zmiany mieszkania na większe - i jak to zrobić kiedy nie można sprzedać obecnego, bo wartość kredytu przewyższa kwotę możliwą do uzyskania ze sprzedaży lokalu?
2. Licytacja komornicza mieszkania - komornik sprzeda mieszkanie i nie pokryje nawet kwoty kredytu, który je obciąża.

Ja rozumiem, że będziecie się Państwo ze mną sprzeczać, podawać wiele argumentów za kredytem w CHF, ponieważ wszyscy je wzięli, itd.

Prawda natomiast jest prosta - wzięcie kredytu w CHF przy kursie CHF/PLN poniżej 3,0 było nierozsądne ze względu na wysokie ryzyko walutowe. Poza tym oczywiście kredyt denominowany we frankach jest jak najbardziej opłacalny.
jam to ekonomista / 2013-06-03 11:27 / Bywalec forum

wzięcie kredytu w CHF przy kursie CHF/PLN poniżej 3,0 było nierozsądne ze względu na wysokie ryzyko walutowe.

dlaczego nierozsądne? Po prostu było większe ryzyko, ale też większe możliwości zaoszczędzenia na tym. Tak jak w interesach, zysk jest premią za ryzyko. Mało zaryzykujesz to możesz mało stracić i mało zyskać, zaryzykujesz więcej to więcej możesz stracić lub zyskać - proste. Ale żeby mówić że to nie rozsądne? Mam w CHF i historia pokazuje że była to dobra decyzja
Mr Bear / 83.13.156.* / 2013-06-03 11:38
Rzeczywiście zasada doboru portfolio przez inwestora jest bardzo prosta - "określony zysk przy niskim ryzyku, bądź wyższy zysk przy wyższym ryzyku". Wszystko jednak zależy od wysokości ryzyka uznawanego przez daną osobę. I zgodnie z tą zasadą - dla mnie - zaciągnięcie kredytu hipotecznego denominowanego w CHF dzisiaj byłoby mało ryzykowne (zrobiłbym to bez wahania), natomiast zaciągnięcie tego samego kredytu w latach 2006 - 2008 byłoby czystym szaleństwem.

Jest to oczywiście tylko moja subiektywna cena, a jestem osobą stroniącą od ryzyka. Dlatego też jak najbardziej proszę podejmować decyzje zgodnie z własnymi kryteriami, i gratuluję wszystkich udanych.
Mlody4 / 79.190.20.* / 2013-06-03 09:07
A ile przez te pięć lat zarobiłem , że miałem kredyt w CHF a nie w PLN ? Może eksperci Money to mi wyliczą.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy