Forum Forum finansoweInne

Rata kredytu wyższa nawet o 600 złotych? Czy to możliwe?

Rata kredytu wyższa nawet o 600 złotych? Czy to możliwe?

Wyświetlaj:
poij / 213.238.96.* / 2014-11-06 09:55
Frankowcy dobrze spłacają to im żydy dołorzą na maxa.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Waniek / 2014-11-06 11:39 / Bywalec forum
A może po prostu przestać martwic się o frankowców, a zacząć normalnie się martwic o pożyczających kasę. I mających kłopoty najczęściej chwilowe ze spłatą???
zmartwion / 213.62.126.* / 2014-11-06 12:21
Może jakoś państwo zabezpieczałoby ludzi przed finansowymi wałkami.
Uniemożliwiło banksterom wyciąganie kasy z kraju na przyszłość, i jakoś ustawowo cofnęło, ile się da, efektów wcześniejszych numerów banksterów.

Teraz jest tak że Polacy zasuwają, pracują, produkują, a potem przychodzą jakieś zagraniczne finansowe cwaniaczki i jednym, drugim i trzecim kruczkiem w umowie (mniej lub bardziej zgodnym z prawem) wiekszość wypracowanych przez Polaków zysków przejmą i transferują za granicę. Jak ktoś się dorobi jakiegoś wynalazku czy firmy, to często podobne cwaniaczki zorganizują mu wrogie przejęcie. Jak polska rodzina pożyczy pieniądze, albo odkłada oszczędności, to szybko okazuje się że winni są dużo, dużo więcej niż wcześniej (dług rośnie jak u jakiejś mafii), a oszczędności nie może wycofać lub musi płacić od nich sute prowizje i nie ma żadnej gwarancji jakiegokolwiek zysku.

W efekcie Polacy są tanią siłą roboczą, a ich nadwyżki przejmuje zagraniczna finansjera.
Kraj nie może dorobić się własnego kapitału, bo zawsze cwańsi go przejmują, przy aprobacie lokalnych polityków.
A politycy potem w nagrodę trafiają na intratne posadki, bo pozwolili po raz kolejny oskubać społeczeństwo.
myśl o Polsce / 213.62.126.* / 2014-11-06 09:11
Cytat z pewnego bloga:

"Jeżeli wynik referendum będzie pozytywny, to spekulanci mogą przeprowadzić atak spekulując na wzmocnienie się franka względem euro. Bank Szwajcarii w takiej sytuacji będzie miał dwie możliwości:

1. Dodrukowywać franka jak to robił w przeszłości i skupować za nie euro, aby utrzymać kurs 1,2 CHF / 1 EUR. Każdy dodruk doprowadza, jednak do zwiększenia aktywów banku centralnego. Na dzień dzisiejszy aktywa szwajcarskiego banku centralnego wynoszą 500 mld CHF.

Aby zapewnić 20% pokrycie w złocie Bank Szwajcarii musiałby dokupić ponad 1700 ton złota. Odpowiada to praktycznie 9 miesięcznej globalnej produkcji, z wyłączeniem Rosji oraz Chin, które zatrzymują całą produkcję w kraju. Na wolnym rynku taka ilość jest nie do dostania bez drastycznego wywindowania ceny, a to jak wiadomo nie jest kartelowi na rękę. Jeżeli SNB zwiększy w nadchodzących latach wysokość aktywów, to ilość złota niezbędnego do wypełnienia warunków referendum dodatkowo wzrośnie.

2. Wyjściem alternatywnym jest pozwolenie, aby frank wzmocnił się o 16 % i tym samym zrównał się z euro. Bank Szwajcarii zamiast grać na osłabienie się franka mógłby zrobić coś zupełnie przeciwnego i wystawić na sprzedaż ogromną ilość euro. W ten sposób pozbyłby się sporego balastu. Dzięki temu obniżyłby znacznie wysokość aktywów."


Co będzie jak zrealizuje się scenariusz nr 2?

Banki najpierw sztucznie wpędziły 700 tysięcy rodzin w sztucznie zwiększone zadłużenie (jednym kapitał do spłaty skoczył 40%, ale są tacy co skoczył 75%), co daje skok zadłużenia dotyczący milionów obywateli. Teraz efekty gospodarcze dotyczą już większości, bo ten skok zadłużenia ma wpływ na decyzję milionów konsumentów, a to przekłada się na resztę. Zbiły kurs CHF, rozkręciły akcję kredytową w historycznym dołku, a potem wywołały kryzys i zaczęły doić Polaków. Całe ryzyko banki zrzuciły na klientów. Teraz kurs nadal rośnie, więc banki chcą przerzucić na państwo ryzyko za tych co już finansowo padną po kolejnych wzroście kursu CHF. Stąd pomysły na odkup długu przez budżet i wynajmowanie mieszkań bankrutom. Politycy PO martwią się o kondycję zagranicznych banków a nie o polskich obywateli - premier radzi się KNF (który dba o dobro banków i w którym siedzą ludzie związnani z bankami), i przeprowadza stres testy banków. Miliony ludzi mogą zbankrutować, ale bank musi zrobić swój zysk, bo to leży na sercu pani Kopacz.

W niektórych krajach również wpędzonych w pułapkę CHF politycy planują obciążyć ryzykiem i kosztami banki. Węgry najlepszym przykładem, ale nie tylko Węgry - Chorwacja, Hiszpania, Rumunia, Serbia. W Polsce politycy (pytanie dlaczego?) martwią się wyłącznie o zagraniczne banki. Czy doczekamy się polskiego Orbana?
doker2332434 / 77.253.149.* / 2014-11-06 21:25
Trader21 zapomniał dodać że szwajcarzy żyją z udzielania kredytów w swojej walucie !Dla siebie mają wir franka na którym nie za spekulujesz ! Wątpię w to by zbyt mocny frak był by mistrzom bankowości na rękę !Jedyne co morze się zdarzyć po referendum to wzrost ceny metali szlachetnych i tyle!
Amerykanin / 159.205.128.* / 2014-11-06 09:09
Istotne jest to ze spłacając kredyty w złotówkach nie mieli żadnej ulgi, kiedy ich rata była wyższa. A bonzowie i ich poplecznicy biorący kredyt w frankach chca zeby Kowalski splacil im kredyty. Dlaczego nie, przeciez Kowalski jest do roboty, i do utrzymywanie bonzow.
ollo / 194.42.119.* / 2014-11-06 10:33
Rodzina na swoim to nie ulga? Przez osiem lat spłacane odsetki przez Państwo to około 50tyś zł!!!!!!!!!!! To nie ulga? pajac.
Ziomu$$$ / 213.192.93.* / 2014-11-06 08:57
Jak nie wysoki kurs to podwyżka stóp. Polityka gospodarcza polskich rządów była, jest i będzie zła co nie sprzyja aprecjacji złotówki.
Do tego to dopiero pierwszy kryzys - a będzie takich na pewno kilka. Trzeba liczyć się z tym, że za 15-20 lat kurs CHF przekroczy 10 PLN.
Ale oczywiście kto brał kredyt w CHF na 30 lat podjął świadome ryzyko.
bsf / 46.45.103.* / 2014-11-06 07:51
Sorry, taki mamy rząd i parlament..
Gość 1234 / 81.219.237.* / 2014-11-06 09:23
Sorry, takich mamy "cwaniaczków" którzy chcieli brać duże kredyty w słabo notowanej walucie i "cwaniaczków" z banków którzy tak ładnie przekonywali tych pierwszych.
Fachman / 87.205.144.* / 2014-11-06 08:12
[...] Populistyczny tekst jak cały rząd PO i rządy zachodniej Europy

### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###
złotowy / 46.232.133.* / 2014-11-06 07:42
Autor potrafi naginać rzeczywistość. Skoro autor podaje wysokość raty w kredycie frankowym to niech również poda wysokość takiej raty w kredycie złotowym. Kredyt złotowy od samego początku był dużo droższy niż ten we frankach. Kredytobiorcy złotowi płacili dużo wyższe niż te przytoczone różnice 170 zł raty kredytu, ale po co o tym pisać nieprawdaż. Łatwiej napisać że raty kredytu we frankach rosną o 50 zł i spadają złotowe o 120 zł - nie ma tylko podanych informacji z jakich pułapów spadają te złotowe. Szanowni Państwo nie naginajcie rzeczywistości nie piszcie pod publikę, prawdziwe dziennikarstwo to sztuka, a wy uprawiacie takimi tekstami najstarszy zawód świata na zlecenie banksterów, którzy doskonale wiedzą że umoczyli kasę w tych kredytach i teraz nie mają na nie zabezpieczeń. Ta fikcyjna pomoc sprowadza się jedynie do próby ratowania banków z tych kredytów. Skoro raty we frankach są takie zabójcze to dlaczego ci ludzie nie przewalutowują tych kredytów lub tego nie zrobili wcześniej, a no dlatego że realnie w porównaniu do kredytów złotowych płacą niższe raty lub identyczne. Pomagając frankowiczom powiedzie pozostałej części społeczeństwa kolejny raz, że są idiotami że wzięli kredyt w polskiej walucie.
FDA / 188.116.35.* / 2014-11-06 10:00

to niech również poda wysokość takiej raty w kredycie złotowym

Ależ masz to na wykresie!
Dla prawidłowego obrazu sytuacji Autor powinien zamieścić wykres dla kredytu z ratą malejącą(ten jest dla równej raty).
Wtedy na początku nie byłoby 1200zł korzyści na racie dla "frankowiczów" tylko może 500zł, za to wszystkie raty byłyby niższe niż kredytu złotówkowego.
bankomatobankier / 31.2.109.* / 2014-11-06 08:28
Czytaj ze zrozumieniem.
Po pierwsze: kredyty we CHF były proponowane mniej zamożnym klientom po to żeby wyszła im zdolność kredytowa bo były "tańsze"
Po drugie: to banki a nie ich klienci są specjalistami w ocenie ryzyka kredytowego, ryzyka stopy procentowej oraz ryzyka walutowego
Po trzecie: banki na kredytach walutowych osiągały dużo lepsze zarobki niż na złotowych - spread walutowy, kredyt był wypłacany nie po średnim kursie NBP ale o kilkanaście tańszym ustalonym przez bank a z kolei spłata o kilkanaście droższym,
Po czwarte: wielu klientów nie była wręcz świadoma, że biorą kredyt walutowy gdyż nigdy waluty nie widzieli a gdzieś w umowie była wzmianka, że kredyt jest denominowany w walucie.
Na koniec, krytykować każdy głupi potrafi a czy łaskawco podasz mi wysokość stóp procentowych w Polsce na koniec 2015, kurs CHF oraz wartość LIBOR i WIBOR 3M.
Skoro chcesz wziąć kredyt na kilkadziesiąt lat, to powinieneś brać to pod uwagę.
FDA / 188.116.35.* / 2014-11-06 10:06

wielu klientów nie była wręcz świadoma, że biorą kredyt walutowy

Bierzesz ludzi za idiotów a to nieładnie.
a czy łaskawco podasz mi wysokość stóp procentowych w Polsce na koniec 20

Tak podchodząc do sprawy nie powinieneś wogóle brać kredytu.
Skąd wiesz że za rok nie będzie inflacji 50% i bezrobocia 40%- bo np Putin zajmie Podlasie bo jest tam paru Rosjan.
hipoteczny. / 213.62.126.* / 2014-11-06 09:13
nie sama rata ma znaczenie ale poziom zadłużenia... ludzie spłacają, spłacają, lata lecą, spłacają, spłacają... a dług do spłaty w PLN rośnie zamiast maleć... to jest problem, a nie sama wysokosć raty
bodek__ / 193.22.252.* / 2014-11-06 11:57
Ale bzdura. Akurat obecna sytuacja w tym kontekście jest korzystna dla frankowców - szkoda, że autor o tym nie napisał:

Przy niskich stopach, znaczna część raty idzie na spłatę kapitału. Dzięki temu saldo spada szybciej.
PieknyM / 95.172.74.* / 2014-11-07 13:09
Nie do końca! Rata we franku jest taka sama bez względu a sytuacje. Frank kosztuje więcej więc większy procent raty to opłacenie kapitału... wartość kredytu spada w taki sam sposób choć faktycznie bank centralny Szwajcarii mniej na tym zarabia...
kilburn443 / 57.66.108.* / 2014-11-06 10:28
zgadzam sie w pelni. raty kredytow walutowych zawsze byly nizsze. moja siostra tak umoczyla. nie miala zdolnosci na kredyt zlotowy i skorzystala z porad znajomych i wziela w chf. pomimo wzrostu kursow jej rata byla zawsze mniejsza. problemem jest rzeczywiscie pozostale zobowiazanie do splaty. i jak napomnialem ... moja rodzona siostra umoczyla ... czyli teoretycznie powinienem byc za tym, zeby takim osobom pomoc ... ale praktycznie jestem przeciwny. problem niestety moze byc w tym, ze ekonomia to naczynia polaczone. jak niemcy kichna, to u nas rosnie sprzedaz husteczek etc. w przypadku kredytow chf moze sie okazac, ze nagla niemoznosc splaty kredytu przez 700 tys kredytobiorcow, moze miec pewne konsekwencje na pozostalych graczach rynku. wszak w prozni nie jestesmy. to jak z benefitami w uk gdzie mieszkam. jestem przeciwny darmozjadom ale poniekad jest to haracz za tzw spokoj spoleczny. pzdr wszystkich
mno_1966 / 159.205.182.* / 2014-11-06 18:18

moja siostra tak umoczyla


i wziela w chf. pomimo wzrostu kursow jej rata byla zawsze mniejsza

Czyli NIE umoczyła.
Spłaca niższe raty niż jej koleżanki które wzięły w PLN.
Większość "frankowiczów" jest mocno do przodu, ale skoro politycy chcą im spłacić część kredytu no to czemu nie?
No to krzyczą tak jak 'kilburn443' że wtopili mimo że mniej płacą.
A nuż się uda:)
FDA / 188.116.35.* / 2014-11-06 10:18

ale poziom zadłużenia... ludzie spłacają, spłacają, lata lecą, spłacają, spłacają... a dług do spłaty w PLN rośnie

Proponuję nie zaczynać dnia od sprawdzania kursów albo wziąć coś na uspokojenie.
Jeśli masz kredyt w CHF na 100tys/30lat to spłacasz po 278CHF+odsetki i prowizja i po 30 latach masz ZERO.
Jesli ktoś ma mieszkanie czy działkę to nie wycenia ich codziennie i stresuje się czy wzrosło czy spadło.
A raty masz nadal mniejsze niż ktoś biorący kredyt w PLN!
Więc w czym problem???
Przecież na to się umawiałeś.
Jeśli natomiast kupiłeś mieszkanie po to aby z zyskiem sprzedać po kilku latach, no to wygląda na to że wtopiłeś.
Podobnie jak ktoś zachęcany przez naszego byłego MF JVRostowski aby kupić JSW, bo mają węgla na 40 lat i za chwilę będzie 200PLN/akcję.
PieknyM / 188.116.35.* / 2014-11-06 10:17
A tu się nie zgodzę... Sumarycznie od 2008 roku mam tyle samo do spłacenia pomimo wzrostu ceny waluty ponieważ rekompensuje mi to spadek oprocentowania czyli inaczej spłacając w ratach do końca umowy jeśli nic się nie zadzieje strasznego spłace tyle samo ile prognozowano mi w 2008 roku...
z o r i e n tt o w a ny / 213.62.126.* / 2014-11-06 11:52
Do spłacenia masz więcej.
Średnio w polsce kredyty hipoteczne, brane z regły na 30 lat, spłacane są w 12 lat.
Ludzie wiedząc, że w życiu różnie bywa, a z wiekiem atrakcyjność na rynku pracy nie rośnie, i wielu po utracie pracy w wieku 50+ będzie miała tylko możliwości w ochronie czy innych nisko płatnych branżach, bo na ich miejsce będą młodsi i też już doświadczeni, stara się nadpłacać w miare wolnych środków. Średnio wychodzi 12 lat.
Tyle że frankowcy nie mają jak nadpłacać, skoro nagle kapitał im skoczył o 50% albo więcej.

A najgorzej mają ci, których banki wyrolowały dwa razy. Raz na CHF, a drugi raz na oprocentowaniu. Jest parę banków które sprzedały po kilkadzisiąt tysięcy kredytów z wpisami w umowach, że oprocentowanie zależy, oprócz LIBOR "od decyzji zarządu" albo "od innych czynników (niesprecyzowanych)". Ci nie mają tarczy pt. "niski LIBOR" bo banki często trzaskają ich oprocentowaniem wyższym niż dziś te w kredytach PLN. Jest trochę takich klientów mBanku, Santandera, Raffaisena, DOM Bank (przejęty dziś chyba przez BPH), i kilka innych. Ułamek z tych klientów poszło do sądów (sprawa "nabici w mBank") a resztę banki łupią.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy

Kredyty gotówkowe - najlepsza oferta: