Jańcio Wodnik
/ 31.61.138.* / 2015-12-05 08:59
Do teed178.36.18.*
Boli oj bardzo boli.Błazen nie patrzy na nic, już nie pamięta, że przez ostatnich kilka lat jego kumple z poprzedniej partii węszyli we wszystkich papierach, w których mogło być cokolwiek przeciwko obywatelowi, któremu degeneracja moralna politycznego zbiorowiska się nie podoba. Śledczy, prokuratorzy, pojedynczo i w zespołach, starali się jak tylko mogli, by tę znienawidzoną postać posłać do kryminału lub przynajmniej udowodnić mu działania nieprawne. Nawet produkowali fałszywki. Wszystko na nic. Wciąż tę postać muszą oglądać, czasem słuchać, ale nigdy nie można jej, przynajmniej głośno, przyznać racji, bo sfora - co ja piszę, grupa trzymająca władzę i obyczaje - ma swoje prawa. Ma swego właściciela i ma też swego przewodnika. Pierwszy wie, kiedy obroże
odpiąć, a drugi zna azymut. Nie musiał się go długo uczyć, bo wciąż jest ten sam.