Kenobi
/ 2006-07-28 18:29
/
Uznany malkontent giełdowy
Nie ma czegoś takiego jak satysfakcjonujacy poziom W20.Co chwila na giełdy napływają różne informacje, które mogą być rozmaicie interpretowane. I jeśli wychodzą np. złe wiadomosci, to wcale nie oznacza, że się już jutro wszystko zawali. To są dłuższe procesy i wskazują na pewne ryzyka w przyszłości i jak często się dzieje nie od razu brane są pod uwagę. Giełdy lubia ruch i izolują pewne informacje koncentrujac się tylko na pewnych, które są w danym momencie. Pojawią się dobre wyniki jednej spółki np. naftowej - rośnie cały sektor paliwowy, nie zważając na to, ze jutro inna z tego sektora poda złe. Giełdy lubią rosnąć. Nie lubia złych informacji, często je ignorują. I dlatego raczej rośnie niż spada. Z tym że rośnie długo i powoli, a spada przewżnie szybko i mocno. Liczą się trendy i dopóki dany trend się nie skończy, trudno jest grać przeciwko niemu. To co ja piszę przewija się stale w różnych komentarzach i zdajesz się tego nie zauważać. Giełda to takie kto kogo, bo wszyscy nie mogą wygrywać,, zawsze będą przegrani. I chodzi tylko, aby to wszystko obserwować i starać się wyciągać odpowiednie wnioskji. A wcale nie jest to łatwe, jedni chcą przechytrzyć innych i wszystkich ruchów nie da się przewidzieć, ani nawet zrozumieć. My jesteśmy raczej do oskubania, a duży kapitał steruje rynkiem i to on decyduje czy będzie rosło czy nie, my nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, choć możemy próbować się do tego podłączyć, z różnym skutkiem. Ale w końcu oni zarobią jak kupią coś taniej, a sprzedadzą drożej i to najczęściej nam. Tak, że kiedyś przychodzą mniejsze lub większe korekty i realizują zyski. Ale nie wiadomo kiedy i jak mocne. Do tego ten cały szum wokół tego i tak naprawdę to nikt nie wie co się dzieje. Gdyby wszyscy wiedzieli, to by nie było przegranych. Dlatego każdy sam musi decydować kiedy i co kupuje i sprzedaje. A jeśli Tobie przeszkadza, że ktoś myśli inaczej niż Ty, to go nie czytaj, tak samo jak nie czytaj innych komentarzy na tym i innych portalach, które często mówia coś podobnego. Ja się Ciebie nie czepiam, że grasz na wzrosty, bo to jest Twoja sprawa i mnie to nawet nie interesuje. Jest po prostu swobodna wymiana poglądów i każdy ma prawo myśleć jak chce, a nie jak chcą inni. W ogóle w Twoich tekstach mało jest rzeczowych argumentów a wiele pustych frazesów.