Też mi się tak wydaję. Można sobie zadać pytanie, czy ewentualny pakiet stymulacyjny może zapobiec kolejnemu kryzysowi. Być może tak, ale na krótko, bo nie rozwiązuje przecież problemu długów publicznych i innych czynników prowadzących do zapaści gospodarczej.
Głębsza reflaksja: ostatnie lata pokazały, że władze większości państw nie są tak naprawdę zainteresowane poprawą bytu klasy robotniczej, lecz biznesu (burżuazji) nawet kosztem państwa jako takiego, bo precież tak należy oceniać ogromne zadłużenia publiczne. Taki jest właśnie kapitalizm - podły i nikczemny!