Forum Forum inwestycyjneFundusze

Recesja w USA to ściema

Recesja w USA to ściema

krzysiek29 / 2008-03-28 17:57
„Jesteśmy (prawie) w recesji”. „Amerykanie zaciskają pasa”. „Największy kryzys od II Wojny Światowej” – lamentują niektórzy guru inwestycyjni. Nie dziwię się, że na świecie chętnych na akcje chwilowo brak. Najgłośniej krzyczą 82 letni były szef Fed-u, Alan Grenspan (dzisiaj doradza dużemu funduszowi hedgingowemu) i miliarder Warren Buffet, który zaraz po tym, jak ogłosił recesję w USA, zainwestował w branżę ubezpieczeniową (sic!).




Zastanawia mnie jedno. Czy w recesji możliwy jest wzrost sprzedaży detalicznej, która wpływa na PKB w blisko 70 proc., i to aż o prawie 9 proc. (liczona rok do roku)? I jeszcze ten PKB. W III kw. rósł w USA o prawie 5 proc., zaś IV kw. (z reguły najsłabszym w Stanach) o 0,6 proc. (wstępne dane). Rok temu było równie słabo, ale pesymistów nie tak wielu. To mocno uproszczone spojrzenie na gospodarkę USA. Jednak dane sugerują co najwyżej jej spowolnienie. Do recesji – czyli dwóch kwartałów z rzędu o ujemnym PKB – droga jeszcze bardzo daleka.



To oczywista oczywistość, że źródłem obecnej niepewności jest amerykański rynek hipoteczny. Kilka tygodni temu wpadł mi w ręce raport jednego z banków inwestycyjnych. Wynikało z niego, że drożejące kredyty dopadły co piątego Amerykanina, który w ostatnich kilku latach wziął kredyt hipoteczny i co dwunastego, który obecnie ma kredyt hipoteczny. Dużo to, czy mało? Patrząc na doniesienia niektórych mediów, barwnie opisujących przejęcie przez banki domostw biedniejszych Amerykanów, to wręcz katastrofa. Tymczasem w moim odczuciu to stanowczo za mało, by największą światową gospodarkę wprowadzić w recesję. Patrzę na indeks Dow Jones U.S. Real Estates wyliczany przez giełdę nowojorską. Od 2003 roku do szczytu w lutym 2007 wzrósł on o 143 proc. Tu aż prosiło się o korektę. Od lutego indeks ten stracił mniej niż jedna trzecia wartości. Dla porównania WIG-deweloperzy zanurkował od czerwca o połowę. A Polska gospodarka bezwstydnie kwitnie.



Nie znam bardziej wirtualnego świata finansów niż amerykański. Tu na jednego dolara przypada kilkadziesiąt wirtualnych. Wystarczy, że jedno ogniwo rozdmuchanego systemu finansowego zostanie nadwyrężone, by pozostałe groźnie zatrzeszczały. To obserwujemy obecnie. Instytucje, które mają w portfelach obligacje zabezpieczone niedającymi się wycenić nieruchomościami, nie są w stanie w jednej chwili wypłacić pieniędzy zdesperowanym klientom ryzykownych funduszy. Nie znaczy to jednak, że wartość takich obligacji (jednostek) równa się zero. Patrząc na hojność i możliwości amerykańskiego Fed-u na pewno sprawnie załata powstałą dziurę.



Trudno doszukać się recesji w twardych danych. Wydaje mi się, że siedzi ona tylko w głowach niektórych analityków. Socjologowie znają pojęcie samospełniających się przepowiedni. Tak jest i tym razem, gdy „recesja” udziela się zwykłym obywatelom, co potwierdzają najgorsze od lat różnego typu wskaźniki nastrojów! Ale co z tego? Dla mnie to wciąż za mało, aby obwieścić amerykańską recesję. Zresztą wątpiących w nią nie brakuje nawet za oceanem. Ostatnio szczególnie ujęła mnie ironiczna wypowiedź maklera z USA, na którą trafiłem szperając w necie: „Ogłosili recesję? To dobrze. Trzeba kupować, bo wydumana recesja jest już w cenach”.



Obstawiam optymistyczny scenariusz, że lada tydzień „amerykańska recesja” zostanie odwołana. Impulsem będzie rosnąca konsumpcja, w tym eksport dóbr napędzany historycznie słabym dolarem. Pojawią się też efekty planu ratunkowego dla najuboższych, wdrożonego w lutym przez rząd USA, oraz inflacji dolarów, którymi Fed zalewa obecnie rynek finansowy. Zaś najmocniejszym antidotum okażą się wybory prezydenckie. Mega event już w listopadzie, ale boje o fotel prezydencki na dobre zaczną się zapewne pod koniec wakacji. Do tego czasu Amerykanie muszą zapomnieć o „recesji”. W przeciwnym razie rządzący Republikanie nie mieliby po co wystawiać swojego kandydata.
artykul z pb.
Wyświetlaj:
SAM JESTEŚ ŚCIEMA / 83.29.135.* / 2008-04-20 22:12
TO FAKT AUTETYCZNY
Pilsener / 2008-04-20 17:57 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Trzymajcie się klasycznej definicji recesji, to unikniecie niepotrzebnych dyskusji.
rafal-malkiewicz / 2008-04-19 19:03 / portfel / rafal-malkiewicz.bblog.pl
Racjonalnie myślący człowiek by tak nie pisał w temacie: Recesja w USA to ściema!
pchelek / 2008-04-19 23:45 / Tysiącznik na forum
sciema potzrebna do wytzrepania kasy z kieszeni wystraszonych inwestorow z Europy, Azji i z GPW w Warszawie. Nawet im sie to niezle udalo.
SAM JESTEŚ ŚCIEMA / 83.29.146.* / 2008-04-03 20:41
TO FAKT AUTETYCZNY
pchelek / 2008-04-04 09:11 / Tysiącznik na forum
nie ma faktow "nieautentycznych"
fakt jest lub go nie ma.
A recesja to sciema i podpucha dla strachnliwych inwestorow by ich wytrzepac z kasy [ja na tym korzystam bo kupuje tanio od takich leszczy]
hannibal / 2008-04-04 12:35 / portfel / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
dobrze mówi....dać mu wódki
weisse111 / 2008-03-31 22:26 / Bywalec forum
Wiele ludzi u nas w kraju mówi, że recesja gospodarki USA wpłynęła negatywnie na giełdę. Tylko, że przyglądając się tej gospodarce recesji nie można z bardzo znaleźć. Wpływ na zachwiania giełdowe miało w znacznym stopniu podanie fałszywych, zawyżonych wyników spółek w ub. roku przez audytorów i firmy outsourcingowe. Miejmy nadzieję, że zbliżające sie terminy ujawnienia wyników naszych giełdowych spółek będą faktyczne i zawirowania nie będzie. Przymierzam się do dokupienia UniAkcje MIŚ - mam nadzieję, że ten sektor pójdzie do przodu -w końcu stanowi przewagę naszej gospodarki?
spod londynu / 89.243.67.* / 2008-03-28 22:55
Po twoich ostatnich wypowiedziach widać że sie okupiłeś w fundusze/akcje i próbujesz nakręcac innych. Pamietam jak jeszcze w Pażdzierniku trąbiłeś o spadkach krachach i ogólnoswiatowej recesji nie ukrywajac że wczesniej wyszedłaś z funduszy. Gołym okiem widać manipulację....Sprawnie dobierasz "wklejane" artykóły w zalezności od własnej pozycji na rynku. Ale przynajmniej robisz to jawnie (i nie jesteś sprzedawcą prod finansowych jak wiekszość na tym forum). Mimo wszystko dobrze się ciebie czyta.
Pozdr.
krzysiek29 / 2008-03-29 08:30 / Uznany Gracz Giełdowy
witaj od dawna mowilem ze nalezy uciekac z funduszy, ze sytuacja na swiecie sie pogarsza a co do sytuacja na swiecie to wiele sie nie zmienilo ale niespodzianki nastapia az wszyscy sie zdziwia a co do recesji bessy i takich tam tez kiedys wspomne. W kazdym badz razie ten rok moze byc duzo lepszy od poprzedniego takie jest moje zdanie. Tak od 2 miesiecy jestem w akcjach i o tym mowie otwarcie nie naganiam kazdy ma rozum. Kazda krytyka jest dobra oby wiecej zawsze jakas polemika sie wytworzy pozdr. A jeszcze jedno kiedys napisze o walutach wedlug mnie moze byc bardzo ciekawie ale jeszcze nie teraz
max1224 / 2008-03-29 00:42 / Tysiącznik na forum
to prawda ale nikt tu nikogo do niczego nikogo nie zmusza z drugiej strony jak piszę otwarcie o tym co robię z własnymi inwestycjami to równie dobrze mogę być posądzony o próbę manipulacji pytanie czy z tego musi coś wynikać zwłaszcza że rynek i tak po swojemu zweryfikuje wszelkie nasze pisaniny a z tych tekstów każdy wyciągnie cś dla siebie
np. zakładając że działanie krzyśka są takie jak piszesz co w tym złego jak nagoni grupę gości wchodzących w akcje to podkręci koniunkturę a im więcej ich będzie tym lepszy efekt zarobi On sam jak i wszyscy którzy poszli za nim a są tacy co robią to na większą skalę za pieniądze i też im trudno zabronić
krzysiek29 / 2008-03-29 08:36 / Uznany Gracz Giełdowy
Witaj czy wchodzac w fundusze w styczniu na poczatku lutego to bylby zly ruch??? Czy ja twierdze ze to koniec zawirowan na rynku NIE dla mnie liczy sie zysk. Nigdy nie naganialem i nie naganiam sam szukam spolek analizuje i inwestuje.A to ze pisze ze mozna zarobic jest tyle produktow rynkow wiec po co caly czas czekac na poziom 2500.Choc nawet i ten poziom moze przyjsc. Prosze zerknac na korelacje gield polskiej i stany ostatni tydzien dwa kierunki. A po korekcie w stanach nastapia wzrosty i pociagna nas. pozdr
max1224 / 2008-03-29 10:28 / Tysiącznik na forum
nie inwestuję bezpośrednio w akcje to efekt po trochę braku czasu, umiejętności, odwagi itd. bawię się natomiast funduszami za pomocą skandii o swoich decyzjach piszę na tym forum otwarcie nie po to aby zyskać naśladowców naganiać czy takie tam szukam natomiast potwierdzenia bądź krytyki swoich decyzji bo sam nigdy nie jestem pewien po czasie podsumować i ocenić trafność decyzji bardzo łatwo zdarza mi się siedzieć w jednym fundzie i pół roku i dłużej ale też zdaraza się być kilka dni jeśli podejmę decyzję a sprawy gwałtownie zmienią bieg wtedy nie zastanawiam się tylko tnę straty mówi się o długofalowym inwestowaniu w fundusze może to i prawda ale dzięki reagowaniu na szybko ocaliłem kilkadziesiąt % podczas ostatniej przeceny teraz powoli zjmuję pozycję na rynku choć i tu zdarzają się decyzję w mojej ocenie błędna z których szybko się wycofuję i uważam że dopóki piszę zrobiłem to lub to a nie zróbcie to i to wszystko jest OK dlatego popieram Twoje stanowisko i osobiście traktuję jako cenne źródło informacji co do podejmowanych decyzji co nie znaczy że zawsze się z Tobą zgadzam i ślepo kieruję Twoimi sugestiami pozdr i życzę wszystkim więcej takich osób na forum
agbi / 195.187.84.* / 2008-04-04 15:29
Dzień Dobry.
No tak, szukasz tytaj potwierdzenia lub krytyki swoich finansowych poczynań. Ja też. Kupiłam znowu fundusz, już trochę na nim zarobiłam i nie sprzedam dopóki nie odzyskam tego co mi poprzedni zabrał. Ciekawe kto ma teraz moje stracone pieniądze? Bank czy ten pan który funduszem zarzadzał?
krzysiek29 / 2008-03-29 10:42 / Uznany Gracz Giełdowy
a ten artykul wkleilem tylko dla tego zeby pokazac inne widzenie na swiat. N ikt nie mowi ze to !00 % wizja
agbi / 195.187.84.* / 2008-04-04 15:30
Będzisz moim doradcą od funduszy!
spod londynu / 78.151.145.* / 2008-03-31 22:11
Nie chciałem cie krytykować. Stwierdziłem tylko fakt ze dobrze operujesz informacjami i masz głowę na karku. Osobiscie bardzo cenię twoje prognozy, gdybym ich słuchał nie byłbym dzisiaj tyle kasy w plecy (zbyt mocno wierzyłem w dolara).
krzysiek29 / 2008-03-29 10:32 / Uznany Gracz Giełdowy
spoko max ja praktycznie sam podejmuje decyzje kazdego dnia analizuje wszystkie gieldy ktore mnie interesuja. Analitykow nie czytam moze niekiedy zeby wiedziec na co naganiaja. pozdr
max1224 / 2008-03-29 11:45 / Tysiącznik na forum
czasem jest tak że podejmujesz decyzje i wydaje ci się strzałem w 10 a po pół godzinie jesteś przekonany że to kula w płot a że nie jestem tzw. śpiochem to reaguję bywa też tak że idealnie potrafię wejść w rynek a na wyjściu kicha to naprawdę trudne i nie mówię tu o łapaniu dołków czy uciekach ze szczytów po prostu staram się wychodząc mieć lepszy bilans niż na wejściu
pchelek / 2008-03-29 13:39 / Tysiącznik na forum
tez uwazam ze ten kryzys i bessa to sciema kompletna.
Chodzi i to by wytrzepac bardziej nerwowych z kasy.
Ponadto spadki indeksow sa wskazane bo nie moze rosnac w nieskonczonosc.
Jak mocno spadlo to bedzie teraz rosnac.
Didzieje a to rosna a to spadaja i praktycznie od wdu lat nie zmienily wartpsci.
A mnie w fundach przybylo 40%.
Fakt ze od ponad pol roku nie przybywa tak dynamicznie - ale tez nie maleje wcale.
Kryzysu nie ma i nie bedzie - gioelda to taka wielka szulernia, kasyno gry, gra w konstki czy trzy karty - wygrywa ten kto ma piatego asa w rekawie, znaczone kostki, jest bardziej odporny nerwowo.
Wytrzepani z kasy kiedys powroca - bo jak zobacze ze ich sasiad grajac na gieldzie ma kolejna bryke i dom to tez zagra.
pchelek / 2008-03-29 13:43 / Tysiącznik na forum
Jeszcze jedno - ta "recesja" jest pod wybory ustawiona. W odpowiednim czasie nastapi cud i recesja zniknie i bedzie mocny wzrost.
A tworcy tego cudu wygraja wybory.
krzysiek29 / 2008-03-29 13:06 / Uznany Gracz Giełdowy
ja robie coraz mniej ruchow strategia z gory zalozona i tego sie trzymam najlepsze wyniki za czeste skakanie nie daje takich rezultatow jak dobrze zrobiona strategia.Jak wczesniej skakalem maly zysk i roboty duzo a teraz obrana strategia wyniki calkiem lepsze.
agbi / 195.187.84.* / 2008-04-04 15:31
Jaka jest Twoja strategia? Ułóż jakąś dobrą dla mnie.
początkująca / 83.11.201.* / 2008-04-08 19:33
hej ja straciłam na funduszach. Kupiłam w lipcu 2007. I teraz sama nie wiem czy sprzedawać czy czekać az sie odbiją. Ale jak długo jeszcze będą spadać. Co ma wpływ na to że będą sie odbijać? I czemu aż WiG20 jest uzależniony od Ameryki. Przecież to polskie spółki?
II zmiana / 83.22.102.* / 2008-04-19 19:10
Mój doradca powiedział mi przed chwilą, żeby nie czytać tych p******, które piszą na forach.
Po dogłębnym przeanalizowaniu za i przeciw muszę przyznać rację.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy