Mam nadzieję że te
akcje kupili nie naiwni , niedoświadczeni inwestorzy ale wytrawni gracze giełdowi którzy wiedzą ,co robią.
A swoją drogą ciekawe jak BDM przeprowadził „book building” ( księga popytu – proces wspomagający ustalanie ceny emisyjnej papieru wartościowego przeprowadzany przez spółkę wśród przyszłych, potencjalnych akcjonariuszy dzięki, któremu spółka poznaje skalę zainteresowania jej akcjami), skoro okazało się że wśród inwestorów instytucjonalnych prawie wcale nie ma zainteresowania zakupem akcji tej spółki? (złożono tylko jeden zapis na 70 tys.akcji)
PS. Do Webmastera: dołączone do tej informacji zdjęcie -metropolia z wieżowcami- to naprawdę przegięcie: gdzie Rzym, gdzie Krym...Ale rozumiem: budujecie pozytywne skojarzenia. A np. siedziba spółki nie jest tak reprezentacyjna...co można sprawdzić...
http://www.franchising.info.pl/main.php?id=article.php&article_id=3502