1999
/ 87.64.82.* / 2012-03-24 11:43
Z analizy piramidy wieku wynika, ze przez najblizsze 30 lat, a wiec do 2040 r. zapasc demograficzna nam nie grozi. Pozniej faktycznie beda mniej liczne roczniki wchodzic na rynek pracy, ale mysle, ze te osoby beda zarabiac przynajmniej 2 - 3 razy wiecej przy obecnych cenach i nie bedzie problemu z wyplacaniem emerytur na obecnym srednim poziomie 1300 zl netto czyli okolo 20-30% sredniego zarobku z calej kariery zawodowej.
Zreszta wtedy OFE beda dokonywac wyplat swiadczen z biezacych wplat ze skladek emerytalnych, tak jak teraz czyni to ZUS, a odsetki z obligacji i ewentualne zyski z gieldy beda sluzyc wylacznie utrzymaniu akcjonariatu, zarzadu i rad nadzorczych. Ale chyba taki byl sens wprowadzenia reformy w 1999 r. i obecnej modyfikacji. Reforma nie sluzy emerytom , ale innym osobom.
Problemem obecnie jest brak kasy w ZUS i w budzecie. ZUS musi odprowadzac pewnie z 16 mld rocznie do OFE oraz budzet oplaca odsetki za obligacje do OFE pewnie w wysokowsci okolo 10 mld zl rocznie.
Najwiekszy ciezar z tytulu wprowadzenia reformy ponosza obecni emeryci i ci, ktorzy beda przechodzic na emeryture przez najblizsze 20 lat.
A wiec kochani emeryci obecni i przyszli w l. 2012-2030 musicie sie poswiecic, abym innym tzn. akcjonariuszom OFE, zarzadom OFE i radom nadzorczym OFE zylo sie lepiej.