Bernard+
/ 188.117.142.* / 2012-03-14 17:17
Nikt nie musi otrzymywać emerytury, jeżeli po 15 czy 20 latach nie posiada już wysokiej sprawności fizycznej i psychicznej niezbędnej do wymagających takiej sprawności prac. Policjant, żołnierz, agent CBA, CBŚ, ABW maszynista lokomotywy pilot, tancerka i urzędnik skarbowy, jeżeli nie przejdą badań i testów wymaganego stanu zdrowia i sprawności nie mając prawa do emerytury po prostu zmienią pracę. Tak jak muszą zmieniać ją wielokrotnie w ciągu całego życia miliony Polaków, którzy pracowali w zlikwidowanych zakładach lub pracując w małym prywatnym przedsiębiorstwie zostali zwolnieni z powodu bankructwa lub śmierci pracodawcy. Dziś nieuprzywilejowani Polacy w wieku 40 lat mają już za sobą doświadczenie kilkukrotnego przekwalifikowywania się, bo nikt im emerytury przed 60 czy 65 rokiem życia nie daje. Dlaczego więc mają być utrzymywane kosztowne przywileje, na które państwo zwyczajnie nie ma pieniędzy. Deficyt budżetu jest stały od 20 lat, bo coraz więcej osób jest utrzymywanych przez Państwo Polskie a coraz mniej jest pracujących Polaków, którzy swoimi podatkami państwo utrzymują!
Jeżeli się nie usunie przyczyny choroby niszczącej nasze państwo to ochrona przywilejów przy dodatkowym obciążaniu nieuprzywilejowanych jest gorsza niż stan obecny. Przecież po podwyższeniu wieku emerytalnego Polakom nieuprzywilejowanym nadal będzie tak jak jest obecnie, że tylko 34% polaków między 55 a 64 rokiem życia jeszcze pracuje, podczas gdy w 4,5 krotnie bogatszej Szwecji pomiędzy 55 a 64 rokiem życia pracuje 71% Szwedów. Tej negatywnej proporcji nie zmieni podwyższenie wieku emerytalnego tym polakom, którzy teraz muszą pracować do 65 lat.
Trzeba, więc od natychmiast zacząć podnosić najszybciej wiek emerytalny tym, którzy dziś otrzymują emerytury najszybciej. A gdy już wszyscy będą pracować do 65 lat wtedy można będzie podwyższać wszystkim wiek emerytalny do 67 lat. Takie rozwiązanie wprowadziłoby wreszcie sprawiedliwość. Ale Rząd Po-PSL chce dla zachowania przywilejów „lepszych” polaków zwiększyć wyzysk tych, którzy nie są już obywatelami, ale poddanymi jaśnie zarozumiałej i kłamliwej władzy partyjnych zawodowych polityków, którzy całe życie biorą pieniądze z państwowej kasy za osiągnięcia w okłamywaniu wyborców.