iko
/ 46.169.115.* / 2016-03-15 20:30
Szanowny panie ekspercie Kozłowski, wypowiadaj sie we własnej sprawie a nie w sprawie dotyczącej tysięcy Polaków. Masz ochotę pracować do śmierci, to pana sprawa, ale nie wszystkim w takim układzie jest do śmiechu, bo nie wszyscy pracujący to gryzipiórki. Nikt nie broni pracodawcom wynagradzać bardzo dobrze młodych pracowników, a jak pracodawca sie uprze to zwolni tez z pracy pracownika, któremu obecnie brakuje do emerytury np. 10 lat. Nic złego nie stanie się z budżetem i młodymi ludźmi. W końcu pracodawcy pozbędą sie tych najlepiej zarabiających, a młodzi znajda lepiej płatne posady lub w ogóle zatrudnienie. Czy do pana dociera, że 60 letnia kobieta jest już wyeksploatowana i nie ma chęci pracować dłużej. Zrównać wiek kobiet i mężczyzn, a to może tez zrównac wszystko i zrobić "kołchozy". Kobieta ma znacznie więcej zjęć i co najmniej drugi etat w domu, za który nikt jej nie płaci i dlatego ma prawo a nie jest dyskryminowana, odejśc na emeryture wcześniej. Nikt kobiet nie zmusza do odejścia w wieku 60 lat, te które chcą mogą pracować do śmierci. Natomiast młodych nie wykorzystywać do pracy na stażach (z podatków innych korzystają pracodawcy). Młodym dać pracę na etatach i na koszt pracodawców, a pieniądze z zasiłków i staży przekierować na emerytury. To chyba logiczne i sprawiedliwe