ELJOT.N.
/ 195.149.64.* / 2013-10-26 13:06
Kulawa ustawa jeszcze nie przeforsowana, a już zarówno Rząd, jak i ZUS dzielą skórę (tj. nasze pieniądze) na niedźwiedziu (ginącym, a więc najpewniej polarnym).
Sam pomysł porównywalny rangą do masowego upaństwowienia (czytaj : przejęcia) majątku po roku 1945 z podobną, prostacką propagandą :
- bo fundusze są "be", bo prywatne, a nie (te lepsze) państwowe,
- bo prywatne śmią ponosić ryzyko (fakt, że kosztem niedźwiedzia) i pobierać opłaty (większe niż przynoszący co roku kuriozalne straty ZUS), zarabiając na wielotorowym inwestowaniu,
- bo inwestują (podobnie, jak może to każdy, z niedźwiedziem włącznie) w stosunkowo bezpieczne instrumenty (tj. obligacje nieudolnego, nadmiernie kosztownego i pożyczającego wszędzie pieniądze Państwa),
- bo dzisiejsze Państwo ma większą władzę (dzięki oddającym ją w jego gestię na piękne oczy i puste, marketingowe bajery, ogłupiałym do reszty obywatelom-niedżwiedziom), niż np. słabiutki król, pożyczający dawniej pieniądze od wszechwładnych magnatów (dzisiejsi milionerzy, to przy nich biedota).
Więc i tak wolę, żeby moimi, całkiem konkretnymi pieniędzmi obracał prywatny i (warunek konieczny) rzetelny fundusz, niż przerabiała mi je na jakieś wirtualne obietnice niegodna zaufania państwowa instytucja na skraju bankructwa. Tym bardziej, że instytucje finansowe zdają się trwać zdecydowanie dłużej, niż pozbawiane ciągłości różnymi zawirowaniami, upolitycznione państwa.
Z socjalistycznym pozdrowieniem.
Dla liberalnego rzekomo Rządu.