ami332
/ 94.78.160.* / 2015-10-29 08:28
Gdy się czyta te wynurzenia fachowców to włos się jeży na głowie. Na pierwszym planie bierze się pod uwagę ile to będzie kosztowało, ile straci ZUS ze składek, ile Skarb Państwa, ilu to nauczycieli nie bedzie miało pracy, a gdzie są Ci obywatele najmłodsi, co z nimi, co z ich prawami, odpowiednim przygotowaniem do startu w dorosłe życie? Nauczyciel jesli nie znajdzie miejsca do nauczania w szkole niech idzie po prostu do łopaty - górnik, hutnik może się przekwalifikować to i szlak nie trafi żurnalisty jeśli to zrobi. Poza tym, produkujemy masę inżynierów którzy tak naprawdę niewiele umieją a oczekują wysokich zarobków (bo się kształcili) a prawdziwych fachowców do pracy w budownictwie, metalurgii itd nie ma - gdzie są te szkoły zawodowe i technika które potrafią czegoś nauczyc i przygotować młodzież do pracy, do radzenia sobie u progu wejścia w dorosłe życie? Mówiąc o kosztach należy na pierwszym planie wprowadzić odpowiedzialność za swe decyzje i ukarać wszystkich tych co podejmowali pochopne i złe decyzje na szczeblach rządowych a nie dawac im odprawy wysokie, czy przenosic na inne odpowiedzialne stanowiska. Dlaczego to zawsze szeregowy obywatel ma ponosić koszta złych decyzji Świętych Krów w rządzie.