Podatek
VAT miał być w chwili wprowadzania jako podatek neutralny tj. taki, że jeśli naliczasz
VAT w działalności gospodarczej to odliczasz sobie
VAT zapłacony w działalności a ewentualną nadwyżkę naliczonego nad zapłaconym odprowadzasz do US. Tak nam się zachciało być Europejczykami, że teraz fiskus nas "dyma"
Co kogo obchodzi jakim autem mam jeździć? Jeśli mnie stać na Aston Martina to co komu do tego?
Jeżeli naliczyłem więcej podatku
VAT niż zapłaciłem w momencie kupna Astona to mam prawo do zwrotu całego podatku. Tylko nieroby tacy jak autor komentowanego przeze mnie wpisu są zżerani przez zazdrość, że komuś się lepiej powodzi bo jest bardziej pracowity, ma wykształcenie i ma lepiej poukładane "pod sufitem"