gryzek
/ 66.249.81.* / 2015-01-24 18:52
No więc skoryguję Cię o tyle, że ta porażająca różnica między ratami w moim banku wynosiła 300zł/msc przynajmniej kiedy brałam kredyt, ale tak - ta kwota wtedy skreslila moje szanse na kredyt w PLN.
Moze poczatkowo frankowcy trochę oszczędzili na ratach, może, trochę. Ale to co się teraz dzieje jest nieadekwatne do tej różnicy.
Dodatkowo banki (o irono!) próbują jeszcze na tym co się dzieje zarobić! kurs sprzedaży w moim banku to 4.50 vs nbp 4.35, dodatkowo okazuje się, że libor będą wbrew prawu i jego wartości liczyć tylko do 0.
Problem widzę bardziej w tym, że ten kredyt jest już zwyczajnie niespłacalny. Z 300 tyś ktore brałam i jakichś 170 tys spłat, mam na dziś pewnie +/- 600 tyś dalej do spłacenia, bo kwota bazowa ciągle rośnie. To pętla bez wyjścia. Oglądałeś film Dług? - trochę podobny scenariusz.
Poza tym na jesieni chciałam przewalutować kredyt (wzrosła moja zdolność kredytowa i wiedza o finansach ;) mimo że konkretnie bym na tym przewalutowaniu umoczyła
FYI: wychodziło jakieś 425 tys do spłaty na pln, a więc 130 tys gorka wzgledem tego co w ogole bralam i 170 tys tego co przez lata spłaciłam poszłoby jak krew w piach
Oddział najpierw zwodził mnie przez 3 tyg, później odesłał do "centrali", bo nie mogą udzielać informacji w sprawie TYCH kredytów. No i powiedz mi że banki nie wiedziały co będzie grane!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/